sobota, kwietnia 28, 2018
dlaczego piszę? [o mnie]
sobota, kwietnia 28, 2018
dlaczego piszę? [o mnie]
23 komentarze:
Bardzo często czytam Twojego bloga i oglądam Twoje relacje na instagramie, więc ten post mnie zainteresował. "365 dni. Zobaczymy się znów" również za mną i pokochałam tę historię. Mam więc nadzieję, że będziesz pisać dalej i z niecierpliwością czekam na kolejne Twoje książki ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa piszę na WattPad, ale chciałabym w przyszłości wydać coś swojego. W których księgarniach można kupić Twoją książkę?
OdpowiedzUsuń
ZAPRASZAM DO MNIE!
Mój blog
Mój kanał na YoutubePisz ile się da! Jeśli to lubisz to po prostu to rób.
OdpowiedzUsuń
Ja piszę, bo sprawia mi to przyjemność, ale nie tylko. Piszę pod wpływem emocji. Kiedy coś mi się przydarzy przelewam uczucia na papier. Nie rekonstruuję zdarzeń, tylko piszę. Piszę to co czuje i to co myślę. To mi pomaga i jest najlepszą ''terapią'' dla mnie i mojego umysły. Czasami serca. Bo nie rzecz w tym, że piszemy. Ważne jest to co piszemy i czy to wyraża nas. Prawdziwe historie to najlepsze historie.
''Snucie opowieści jest sztuką, samo pisanie rzemiosłem.''Cóż, od kilku lat ciągle coś piszę, mam kilka książek, które chciałabym kiedyś wydać, ale nie są jeszcze skończone. Mam 10000 pomysłów, a to sprawia, że ciągle zaczynam jakiś nowy projekt, nie kończąc starego. Do tego dochodzi częsty brak czasu, więc zakładam, że pierwszą książkę skończę za jakieś 15 lat :D mam nadzieję, że wtedy uda Ci się ją przeczytać, a ja będę czekać na Twoją drugą książkę.
OdpowiedzUsuń
Kiedyś też pisałam na wattpadzie, ale czułam tam presję związaną z czasem, więc moje rozdziały stawały się coraz bardziej niedbałe, dlatego zrezygnowałam. Choć
właściwie ciągle tam wracam, nie wiem, czemu :D
https://sunreads.blogspot.com/OdpowiedziJeju, chce przeczytać to co napiszesz. Mam nadzieję, że to się szybko stanie, a nie za 20xlat haha
Usuń
Kiedyś pisałam do szuflady, teraz nie mam jakoś na to ochoty. Podziwiam Cię za to, że tworzysz.
OdpowiedzUsuń
https://weruczyta.blogspot.com/Ja mam kilka fanficków za sobą oraz rozpoczęte 2 projekty autorskie - z czego jeden jest dostępny na wattpadzie, drugi musiałam chwilowo schować do szuflady, ponieważ chciałabym go kiedyś wydać :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za tę pasję! Samo to jak napisałaś ten post sprawia, że aż czuć Twoją radość z pisania! W sumie to fajnie, że powstała ta notka, bo to rzeczywiście interesujące. Ja nie potrafiłabym pisać. Nie mam aż tyle cierpliwości i mam tysiąc pomysłów na minutę. Przypuszczam więc, że po paru napisanych zdaniach zmieniłabym całą koncepcję, a później znów i znów.. :D
OdpowiedzUsuń
Pisz dalej skoro to kochasz! Być może kiedyś będziesz tak sławna jak J.K. Rowling lub Stephen King <3
Pozdrawiam! :*OdpowiedziTo kochane! Hahaha, jasne, marzenia ściętej glowy. Mimo to dziękuję za wsparcie
Usuń
Kiedyś, podobnie jak Ty, pisałam o chłopcach z One Direction - było to kilka dobrych lat temu :D Obecnie mam jakiś przestój, ale zdarza mi się napisać jakiś wiersz czy dopisać kolejną stronę do zaczętej kiedyś historii. Na razie wszystko jest w szufladzie. Czy ujrzy światło dzienne? Czas pokaże :D
OdpowiedzUsuńOdpowiedziMam nadzieję, ze właśnie tak będzie, a ja to przeczytam.
Usuń
Ach, nie ma jak te ff z 1D, hahah.
Bardzo ciekawy wpis, wyjaśnia głębie tego co czujesz. Dobrze, że teraz piszesz o tym co dla ciebie ważne, niż jak wspomniałaś podporządkowując się pod czytelników, by to co było na topie chcieli czytać. Sama czasami też coś piszę, ale raczej do szuflady,są to pojedyncze epizody, które nie mają "rąk ani nóg", bo są wyjęte z kontekstu, którego nikt poza mną by nie zrozumiał, ale kto wie, może kiedyś spróbuję te miliony kawałków spiąć w spójną całość? Czas pokaże :)
OdpowiedzUsuń
Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest StronOdpowiedziI może wtedy wyjdzie z tego coś, z czego będziesz bardzo dumna i spodoba się to wielu <3
Usuń
Też pisałam kiedyś ff i sprawiało mi to ogromną radość. Teraz już nawet nie pamiętam ich nazw, ale w tamtym momencie sprawiało mi to ogromną radość. Miałam sporą przerwę od jakiegokolwiek pisania, ale ostatnio znowu do tego wróciłam i sprawia mi to ogromną radość.
OdpowiedzUsuńOdpowiedziNo i o to własnie chodzi w robienie tego, co się lubi. W uprawianiu pasji. Aby sprawiało nam to radość. :D
Usuń
Ciekawy post :D Mnie tez czasem zdarza się napisać coś do szuflady, ale brakuje mi samozaparcia, żeby tę ksiązkę skończyć xd
OdpowiedzUsuń
Zabookowany świat PauliCieszę się, że nie piszesz już poniekąd zgodnie z panującą modą, lecz odnalazłaś coś, co jest w stu procentach Twoje. Sama kilka lat temu byłam jedną z tych oszalałych na punkcie 1D lasek, więc wiem, jak takie opowiadania wyglądały. Myślę, że zarówno mój, jak i Twój gust czytelniczy i same umiejętności pisania od tamtego czasu zmieniły się diametralnie. Kiedyś próbowałam pisać fanfiction, ale (dzięki Bogu!) nie zdecydowałam się na jego udostępnienie. Teraz, gdy od dłuższego czasu piszę blog, stwierdzam, że zdecydowanie lepiej czuję się w krótszych formach tekstów, a na całe powieści zwyczajnie brakuje mi chyba wyobraźni. Jednak pisanie samo w sobie, podobnie jak w Twoim przypadku, pozwala mi oczyścić umysł z kłębiących się myśli <3
OdpowiedzUsuń
Buziaki!
BOOKS OF SOULS
Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)
Bardzo często czytam Twojego bloga i oglądam Twoje relacje na instagramie, więc ten post mnie zainteresował. "365 dni. Zobaczymy się znów" również za mną i pokochałam tę historię. Mam więc nadzieję, że będziesz pisać dalej i z niecierpliwością czekam na kolejne Twoje książki ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wsparcie!
UsuńJa piszę na WattPad, ale chciałabym w przyszłości wydać coś swojego. W których księgarniach można kupić Twoją książkę?
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE!
Mój blog
Mój kanał na Youtube
W każdej internetowej
Usuń:)
Pisz ile się da! Jeśli to lubisz to po prostu to rób.
OdpowiedzUsuńJa piszę, bo sprawia mi to przyjemność, ale nie tylko. Piszę pod wpływem emocji. Kiedy coś mi się przydarzy przelewam uczucia na papier. Nie rekonstruuję zdarzeń, tylko piszę. Piszę to co czuje i to co myślę. To mi pomaga i jest najlepszą ''terapią'' dla mnie i mojego umysły. Czasami serca. Bo nie rzecz w tym, że piszemy. Ważne jest to co piszemy i czy to wyraża nas. Prawdziwe historie to najlepsze historie.
''Snucie opowieści jest sztuką, samo pisanie rzemiosłem.''
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCóż, od kilku lat ciągle coś piszę, mam kilka książek, które chciałabym kiedyś wydać, ale nie są jeszcze skończone. Mam 10000 pomysłów, a to sprawia, że ciągle zaczynam jakiś nowy projekt, nie kończąc starego. Do tego dochodzi częsty brak czasu, więc zakładam, że pierwszą książkę skończę za jakieś 15 lat :D mam nadzieję, że wtedy uda Ci się ją przeczytać, a ja będę czekać na Twoją drugą książkę.
OdpowiedzUsuńKiedyś też pisałam na wattpadzie, ale czułam tam presję związaną z czasem, więc moje rozdziały stawały się coraz bardziej niedbałe, dlatego zrezygnowałam. Choć
właściwie ciągle tam wracam, nie wiem, czemu :D
https://sunreads.blogspot.com/
Jeju, chce przeczytać to co napiszesz. Mam nadzieję, że to się szybko stanie, a nie za 20xlat haha
UsuńKiedyś pisałam do szuflady, teraz nie mam jakoś na to ochoty. Podziwiam Cię za to, że tworzysz.
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Może to akurat nie była twoja pasja? Ale ważne, że spróbowałas
UsuńJa mam kilka fanficków za sobą oraz rozpoczęte 2 projekty autorskie - z czego jeden jest dostępny na wattpadzie, drugi musiałam chwilowo schować do szuflady, ponieważ chciałabym go kiedyś wydać :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak się stanie, a ja przeczytam x
UsuńPodziwiam Cię za tę pasję! Samo to jak napisałaś ten post sprawia, że aż czuć Twoją radość z pisania! W sumie to fajnie, że powstała ta notka, bo to rzeczywiście interesujące. Ja nie potrafiłabym pisać. Nie mam aż tyle cierpliwości i mam tysiąc pomysłów na minutę. Przypuszczam więc, że po paru napisanych zdaniach zmieniłabym całą koncepcję, a później znów i znów.. :D
OdpowiedzUsuńPisz dalej skoro to kochasz! Być może kiedyś będziesz tak sławna jak J.K. Rowling lub Stephen King <3
Pozdrawiam! :*
To kochane! Hahaha, jasne, marzenia ściętej glowy. Mimo to dziękuję za wsparcie
UsuńKiedyś, podobnie jak Ty, pisałam o chłopcach z One Direction - było to kilka dobrych lat temu :D Obecnie mam jakiś przestój, ale zdarza mi się napisać jakiś wiersz czy dopisać kolejną stronę do zaczętej kiedyś historii. Na razie wszystko jest w szufladzie. Czy ujrzy światło dzienne? Czas pokaże :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze właśnie tak będzie, a ja to przeczytam.
UsuńAch, nie ma jak te ff z 1D, hahah.
Bardzo ciekawy wpis, wyjaśnia głębie tego co czujesz. Dobrze, że teraz piszesz o tym co dla ciebie ważne, niż jak wspomniałaś podporządkowując się pod czytelników, by to co było na topie chcieli czytać. Sama czasami też coś piszę, ale raczej do szuflady,są to pojedyncze epizody, które nie mają "rąk ani nóg", bo są wyjęte z kontekstu, którego nikt poza mną by nie zrozumiał, ale kto wie, może kiedyś spróbuję te miliony kawałków spiąć w spójną całość? Czas pokaże :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
I może wtedy wyjdzie z tego coś, z czego będziesz bardzo dumna i spodoba się to wielu <3
UsuńTeż pisałam kiedyś ff i sprawiało mi to ogromną radość. Teraz już nawet nie pamiętam ich nazw, ale w tamtym momencie sprawiało mi to ogromną radość. Miałam sporą przerwę od jakiegokolwiek pisania, ale ostatnio znowu do tego wróciłam i sprawia mi to ogromną radość.
OdpowiedzUsuńNo i o to własnie chodzi w robienie tego, co się lubi. W uprawianiu pasji. Aby sprawiało nam to radość. :D
UsuńCiekawy post :D Mnie tez czasem zdarza się napisać coś do szuflady, ale brakuje mi samozaparcia, żeby tę ksiązkę skończyć xd
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Cieszę się, że nie piszesz już poniekąd zgodnie z panującą modą, lecz odnalazłaś coś, co jest w stu procentach Twoje. Sama kilka lat temu byłam jedną z tych oszalałych na punkcie 1D lasek, więc wiem, jak takie opowiadania wyglądały. Myślę, że zarówno mój, jak i Twój gust czytelniczy i same umiejętności pisania od tamtego czasu zmieniły się diametralnie. Kiedyś próbowałam pisać fanfiction, ale (dzięki Bogu!) nie zdecydowałam się na jego udostępnienie. Teraz, gdy od dłuższego czasu piszę blog, stwierdzam, że zdecydowanie lepiej czuję się w krótszych formach tekstów, a na całe powieści zwyczajnie brakuje mi chyba wyobraźni. Jednak pisanie samo w sobie, podobnie jak w Twoim przypadku, pozwala mi oczyścić umysł z kłębiących się myśli <3
OdpowiedzUsuńBuziaki!
BOOKS OF SOULS
A ja pisze wiersze. Jestem ciekawa czy Tobie tez zdarzylo sie naisac jakis wiersz czy jednak poezja to nie Twoja bajka i stawiasz wylacznie na prozę? Pozdrawiam i zycze duzo weny i duuuzo pomyslow!
OdpowiedzUsuń