środa, sierpnia 31, 2016

Podsumowanie sierpnia + Q&A


piosenka na dziś: closer
Pierwszy raz zdarza mi się napisać taki post. Uznałam, że to nie będzie zły pomysł, mam nadzieję, że i tak zajrzyjcie. Oprócz tego chciałabym Was prosić, abyście pod notką zadali jakieś pytania:
 o książki, które polecam
 których nie polecam
 o wydawnictwo
 tak naprawdę o co tylko chcecie. 
Na wszystkie pytania odpowiem w postaci filmiku. To chyba najlepsze rozwiązanie. Mam nadzieję, że chociaż pięć pytań dostanę. 

W tym miesiącu pojawiły się:
Ja, Diablica [Recenzja] – uzyskała dziewięć komentarzy.
LBA – uzyskała pięć komentarzy. Takie posty będą rzadkością. Nie lubię nominacji. Wolę tworzyć jakieś Tagi.
Paczka z Oczytani.pl – uzyskała szesnaście komentarzy. Widzę, że księgarnia Wam się spodobała. Chociaż sporo osób o niej nie słyszało, to mam nadzieję, że teraz skorzystacie. To są nowe bardzo tanie książki. 
Prezydencki Romans [Recenzja] – uzyskała sześć komentarzy. Nie czytaliście tej książki, w zasadzie nie wiem, czy ją Wam polecam, czy nie. Jestem neutralna.
Tea Book tag – uzyskał czternaście komentarzy. Chyba Wam się spodobał, mi również. W sumie to były ciekawe kategorie. 
Dwie miłości [Recenzja] – uzyskała trzynaście komentarzy. Nie polecam tej książki, zawiedziecie się na marnym wykonaniu. Zdecydowanie nie ma prawa być "dobrą książką". 
Jak wydać książkę? [Filmik] – uzyskał piętnaście komentarzy. Dziękuję za taką aktywność. Oraz za wszystkie gratulacje! To strasznie miłe.

Statystyka: 
Liczba wyświetleń dzisiaj: 23
Liczba wyświetleń wczoraj: 42
Liczba wyświetleń w ostatnim miesiącu: 1 362
Łączna liczba wyświetleń: 82 164
Obserwatorzy: 354




Czy książka będzie dostępna w Empiku? – nie mam pojęcia. Mam nadzieję, że tak. Jeśli się dowiem, na pewno napiszę. 

Jutro zaczyna się rok szkolny. Sama idę do drugiej klasy liceum, więc będę pochłonięta nauką. Postów może być mniej, ale mam nadzieję, że czasem będziecie mnie odwiedzać. 
Czy takie Podsumowanie jest w porządku? Pierwszy raz zrobiłam coś takiego, więc czekam na Wasze opinie. 

Zadawajcie pytania! :)
potrzebuję Was do filmiku.

Powodzenia każdemu, kto jutro zaczyna rok szkolny. 

niedziela, sierpnia 28, 2016

Jak wydać książkę? [Filmik]



Cześć!

Często pojawiają się pytania: jak to zrobić, od czego zacząć?
Chcę Wam jakoś naświetlić sprawę wydania książki. To nie jest takie trudne, jak mogłoby się wydawać. Trzeba mieć coś swojego, dużo chęć i działać. Wszystko zależy od Was.

Mam nadzieję, że tym filmikiem rozwiałam chociaż trochę Waszych wątpliwości. Jeśli jednak nie - to zapraszam do zadawania pytań. Na wszystkie postaram się odpowiedzieć. Możecie też do mnie pisać na maila ;). 

czwartek, sierpnia 25, 2016

Dwie miłości [Recenzja]



Witajcie! Przychodzę dzisiaj z recenzją książki, którą zamówiłam na Oczytani.pl (polecam). Tym razem nie jest to filmik, trochę postaram się rozpisać. 
Apropo mojej notki ostatnio: chodziło mi o posty związane z książkami. No nie wiem, np. ulubieńcy miesiąca. Nie zmieniam tematyki bloga i nie ukrywam, że byłoby mi łatwiej, jeśli wiedziałabym, czy lubicie takie notki ;) 

Tytuł: Dwie miłości
Autor: Sandi Lynn
Opis: Miłość rodzi miłość, nawet jeśli jesteś tak zraniony, że w nią nie wierzysz.

„Nazywam się Delilah Graham. Muzyka jest moim życiem. Przeprowadziłam się z Chicago do Nowego Jorku, żeby zamieszkać w centrum mojego wszechświata… Miałam dwadzieścia trzy lata, wychowywałam dwóch braci i siostrę. Był już najwyższy czas, aby zacząć własne życie. W dzień pracowałam jako kelnerka w restauracji, a nocami grałam w małych klubach i na ulicach Nowego Jorku. Kiedy mężczyzna ze swoją córką weszli do restauracji, moje życie zmieniło się na zawsze. Zatrudnił mnie jako opiekunkę do córki, ale czuję, że oczekuje ode mnie znacznie więcej.”

„Nazywam się Olivier Wyatt . Pierwszy milion zarobiłem, kiedy miałem dwadzieścia lat... Moje życie skomplikowało się, odkąd moja pięcioletnia córka, Sophie, trafiła pod moją opiekę po śmierci jej matki. Szybko rozprawiała się z kolejnymi opiekunkami. Ale podczas obiadu w jakiejś restauracji nawiązała niezwykłą więź z piękną kelnerką, Delilah. Była dokładnie tym, kogo potrzebowała Sophie. Mój brat, Liam, twierdzi, że to raczej ja jej potrzebowałem. Jestem tylko mężczyzną, którego serce skamieniało z powodu dziewczyny, którą kiedyś kochałem. Pożądanie to potężne uczucie. Kiedy próbuje się je zdusić, tylko rośnie. Teraz, gdy poznałem Delilah, zasady, których się trzymam, zostaną złamane i granice przekroczone. Wiem o tym”.

Pierwsze wrażenie
Gdy wybierałam tę książkę na stronie, opis jakoś mnie zachęcił. Jak już mówiłam jestem fanką romansów, więc dlatego kupiłam Dwie miłości. Wzięłam się za nią, bo była krótka, a ja jechałam do Warszawy pociągiem. Cóż, musiałam smutno przyznać, że kompletnie się zawiodłam.
Podobno książki tej autorki są bestsellerami, nie mogłam w to uwierzyć. Jeśli fabuła byłaby w porządku, to sposób wykonania 0/10. 

Styl pisania
Powinnam zacząć od tego, że autorka w ogóle nie stosuje pojęcia "opis". Ledwo wiedziałam jak wygląda bohaterka, bo najwidoczniej Sandi uznała to za nieważne. Skupiała się na dialogach, które czasem były naprawdę głupie. Jestem zaszokowana wysokimi notami jakie dają jej czytelnicy, przecież ta książka to stek dialogów o niczym.
Na dodatek autorka posługuje się nieprzyjemnym językiem, jeśli pisze z perspektywy Olivera. 

Kreowanie bohaterów
Zacznę od Olivera. Przedstawiła go jako biznesmena, młodego ojca i pana Nowego Jorku. I co z tego? Najpierw myślimy o nim, że jest inteligentny, szarmancki, a zaraz gdy przychodzi jego kolej na perspektywę, krzywimy się. Cóz, nie przebiera w słowach, opisując części ciała, intymne części ciała. Swoje jak i bohaterki. To naprawdę jest niesmaczne. 
Pozwolę sobie zacytować jedną z recenzentek na Lubimy czytać.
,,Dwie miłości" to kolejne jej dzieło, którym potwierdza swój niesamowity warsztat i możliwości.
To ani nie jest dzieło, ani niesamowity warsztat. Nie wiemy jak wyglądają bohaterowie, a co dopiero jakieś pomieszczenie, ubranie, czy cokolwiek innego. Moim zdaniem niektórych opisów nie wolno pomijać. Teraz nie dziwię się, czemu After czy 50 Twarzy Greya stały się takim hitem, skoro czytelnikom to nie przeszkadza.

Zaciekawienie
Fabuła nie była najgorsza, mogła by mnie zaciekawić, gdyby styl nie odrzucał. Przeczytałam tę książkę, ale wiem, że nigdy więcej do niej nie sięgnę.

Podsumowując
Nie polecam Dwóch miłości. Nie traćcie czasu, bo nie ma na co. Oklepany romans dwóch sfer, wyższej i niższej. Na dodatek bardzo słabo poprowadzony. Przykro mi, ale zawiodłam się. Oczekiwałam czegoś lepszego po autorce "bestsellerów".

Czytaliście tę książkę? Proszę, zostawcie swoje opinie w komentarzach.

wtorek, sierpnia 23, 2016

Zmiany


Postanowiłam trochę zmienić tryb bloga. Do tego doszedł również szablon, bardziej przejrzysty. 
Obiecuję wstawiać więcej recenzji, nie w filmikach, a pisanych. Myślę, że tak będzie ciekawiej. Na dodatek planuję też jakiś konkurs, ale muszę wpaść na pomysł.

Teraz pytanie do Was.

Co chcielibyście zobaczyć na moim blogu? 
Jakie rodzaje postów Was interesują? 


Proszę o odpowiedzi, bardzo mi pomożecie.

Chciałabym, abyście byli bardziej aktywni, zamierzam bardziej się przyłożyć do pracy na blogu. Chociaż nie sądzę, żebym Was zaniedbywała. Będę wdzięczna za odpowiedzi x.

sobota, sierpnia 20, 2016

Tea Book Tag


1. Czarna herbata czyli mój ulubiony klasyk

Anna Karenina - zdecydowanie uwielbiam tę książkę oraz film. Najnowszy z 2012 roku. Zakochałam się w postaciach, chociaż główna bohaterka irytowała mnie najbardziej. Nie umiem wyjaśnić swojej miłości. 


2. Zielona herbata, czyli książka tak nudna, że przy jej czytaniu zasnęłam

Potop? To się zalicza? Moja lektura w te wakacje, która jest okropna. Jedynie czasem akcje z Kmicicem podtrzymują mnie przy życiu. Nie pamiętam wszystkich książek, które przeczytałam, ale na pewno była taka, którą ledwo zniosłam. 


3. Czerwona herbata pu-ehr, czyli książka, w której bohaterowie ciągle się przemieszczają

W serii Miasto kości bohaterowie przemieszczają się non stop. Zresztą w Afterze również. Mam już te książki za sobą. Jednakże to Cassandra Clare zawładnęła moim sercem. Pisze zdecydowanie lepiej, ciekawiej i rozwija wiele wątków.
Do Aftera nie chciałabym wracać. Przemieszczenie się bohaterów w trzeciej części to jakiś chory żart.

4. Herbata oolong, czyli książka, której poświęca się zbyt mało uwagi

Cień wiatru. Zdecydowanie Cień wiatru. Nie widziałam wielu recenzji o tej książce, co bardzo mnie smuci. Dlaczego? Jak wiele razy wspominałam ta książka potrafi zachwycić wszystkim. Watkami, fabułą i pięknymi opisami. Nowe tajemnice kryją się na każdej stronie. Dziwię się, że nie doczekała się ekranizacji.

5. Biała herbata, czyli książka niezasłużenie popularna

Kogoś zadziwię, jeśli powiem, że 50 Twarzy Greya i After? Och, oraz seria Na zawsze. Ostatnio wpadła mi w ręce książka tej autorki. Okazało się, że jej wcześniejsza seria była bestsellerem. To ciekawe, bo w lekturze, którą miałam okazję przeczytać, nie było praktycznie żadnych opisów. Cała fabuła opierała się na dialogach, które swoją drogą, nie były mądre.
Co do Greya - ta książka była jakimś przełomem. Zrobiła furorę, bo autorka wydała kontrowersyjną powieść dla kobiet. Zwróciło to uwagę wielu osób, ponieważ wcześniej o tym tyle nie mówiono.
Natomiast After w ogóle nie ma prawa być nazywany świetną ksiązką. Jest niesłusznie popularny, bo było to fanfiction o Harrym Stylesie.

6. Herbata yerma mate, czyli książka, przy której trzeba przebrnąć przez pierwsze rozdziały, żeby akcja się rozwinęła

Przykro mi, ale nie przychodzi mi do głowy żaden pomysł. Nie mam pojęcia jaką książkę mogę tutaj wpisać.

7. Herbata ziołowa, czyli książka, którą czytano Ci na dobranoc, kiedy byłaś mała

Kubuś Puchatek to moja ulubiona bajka. Chociaż często czytali mi również bajki braci Grimm. Zawsze bałam się Jasia i Małgosi, bo w książce był bardzo realistyczny obrazek Baby Jagi. Naprawdę. Miałam traumę.

8. Herbata owocowa, czyli Twoja ulubiona lekka książka

Zdecydowanie Zmierzch. Bardzo lubię tę serię i mam do niej sentyment. Wcale nie jest taka zła, jak o niej mówią.


9. Ice Tea, czyli książka, która zmroziła Ci krew w żyłach

Światła Września i Książę Mgły. Są to powieśći autora Cienia Wiatru. Naprawdę bałam się, czytając losy bohaterów. Wszystko było takie... realistyczne.

sobota, sierpnia 13, 2016

Prezydencki Romans [Recenzja]


W moje ręce wpadła nowa książka i chciałam ją jak najszybciej zrecenzować. Zrobiłam to krótko, żeby dużo nie zdradzać. Jeśli Wam się spodoba filmik, to zostawcie łapkę. Będę bardzo wdzięczna.

Tytuł: Prezydencki Romans
Autorzy: Emma McLaughin, Nicola Kraus.
Opis: Miała 22 lata, ledwie trzy tygodnie wcześniej skończyła college. Sądziła, że jej życie dopiero się zaczyna. Wtedy poznała jego...

Jamie McAlister właśnie skończyła studia. Jedynym, na co może liczyć, jest etat w Starbucksie, niespodziewanie jednak trafia na dziesięciotygodniowy prestiżowy staż w Białym Domu. Przypadkowe spotkanie z prezydentem Gregiem Rutlandem zapoczątkowuje flirt, który jednak szybko przeradza się w coś o wiele poważniejszego. Gdy wychodzą na jaw intymne szczegóły ich związku, Jamie wraz z najbliższymi znajdzie się w ogniu wyrachowanej publicznej nagonki prowadzonej przez politycznych wrogów Grega, a być może - bez względu na łączące ich uczucie - także przez niego samego...



poniedziałek, sierpnia 08, 2016

Paczka z Oczytani.pl

Niedawno udało mi się zamówić kilka książek w bardzo taniej księgarni. Są tam egzemplarze, które nie zostały sprzedane i dlatego są tak bardzo przecenione. Ceny naprawdę szokują. Sprawdźcie sami, polecam!


LBA od "Książki moją pasją"

Cześć, witajcie. Na moim blogu jeszcze nigdy nie pojawiły się LBA, ale wybrałam jedną nominację, by odpowiedzieć na ciekawe pytanie. Natomiast ja nie będę nominować nikogo, bo wiem, że niektórych ta zabawa drażni.


1.Wolisz książki papierowe, ebooki czy może audiobooki?


Wolę książki papierowe, trzymanie kartek w ręku to zupełnie coś innego, niż przesuwanie palcem po ekranie. Poza tym mają one taki zapach, że przyciągają do siebie. Czytanie na ebooku męczy moje oczy i zniechęca mnie.


2. Twoja ulubiona książka jaką przeczytałaś w 2016 r.


Zanim się pojawiłeś. Ta książka zdecydowanie podbiła moje serce. Tematyka jest nietypowa, inna. To nie jest zwykły romans oparty na pocałunkach i wyznawaniu miłości. Autorka porusza delikatne tematy choroby, śmierci i przeznaczenia oraz po prostu dobroci drugiego człowieka.


3. Od kiedy blogujesz?


Od bardzo dawna, ale nie zaczynałam od blogów książkowych. Zaczęłam pisać w 2012 roku, kiedy to była moda na Imaginy z One Direction. Tak, przyznaję się.


4. Kto jest Twoim ulubionym bohaterem książkowym?


Boże, jest ich za dużo. Will Trainor - to na pewno. Edward Cullen również. Daniel Sempre - o mój Boże, kocham tego chłopaka. Ale wygrywa Julian Carax. Ostatni dwaj bohaterowie pochodzą z Cienia Wiatru. Książki do której wracam bardzo często, w której odnajduję nowe szczegóły. Ta książka nie ma granic, posiada za to wiele tajemnic.


5. Gdzie czytasz?


Zazwyczaj w pociągu. Ponieważ dojeżdżam do szkoły koleją mazowiecką, wykorzystuję ten czas na czytanie. W domu mam inne zajęcia.


6. Czy oceniasz książkę po okładce?


Nie. Zdecydowanie nie. Piękno jest w środku.


7. Cel do którego dążysz (co chcesz zrobić za 5 lat)?


Chciałabym być na studiach PR, najlepiej zagranicą, ale wątpię w to. Dążę do tego, by wydać drugą książkę.


8. Co jest Twoją pasją (poza książkami)?



Moją pasją jest pisanie, o czym wiele razy wspominałam. Nie potrafię nie tworzyć opowiadań. To po prostu część mnie.




9. Najgorsza książka jaką kiedykolwiek czytałaś...


Cień.


10. Jaki jest Twój ulubiony blog?


nie mam ulubionego bloga.


11. Jesteś humanistą czy ścisłowcem?


Humanistą.

poniedziałek, sierpnia 01, 2016

Ja, diablica [Recenzja]

 
Witajcie! Dzisiaj pojawiam się z recenzją, której nie nagrywam. Tak, uznałam, że na razie dość patrzenia na moją twarz. 
Jeśli ktoś miał styczność z książką Katarzyny Bereniki Miszczuk, to czekam na Wasze opinie, bo szczerze mnie to ciekawi.

Tytuł: Ja, Diablica
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Opis: Śmierć to dopiero początek. Dziwna prawda wynikająca z najnowszej powieści niezwykle utalentowanej pisarki młodego pokolenia - Katarzyny Bereniki Miszczuk. Gdy dwudziestoletnia Wiktoria zostaje zamordowana, zaczyna nowe życie. Dosłownie. Trafia do piekielnego Los Diablos, gdzie dostaje intratną posadę diablicy. Jej zadaniem jest targowanie się o dusze zmarłych, czyli potencjalnych nowych obywateli Piekła. Jednak Wiktoria nie potrafi pogodzić się ze swoją przedwczesną śmiercią, dlatego ciągle wraca na ziemię. Postanawia też zawalczyć o miłość swojego życia i... wybrać między przystojnym diabłem Belethem a śmiertelnikiem Piotrem. Ja, diablica to wybuchowa mieszanka dwóch rzeczywistości - ziemskiej i piekielnej; to również korowód barwnych postaci, takich jak neurotyczna Śmierć, narcystyczna Kleopatra (tak, TA Kleopatra) czy diaboliczny Azazel, którego plan przewiduje zdobycie władzy nad całym światem piekielno-niebiańskim. Pisarka umiejętnie korzysta z dobrze znanych, popkulturowych tematów, odświeża je i bawi się nimi. Łącząc najlepsze cechy romansu, kryminału i powieści fantasy, stworzyła pełną humoru i - mimo kontrowersyjnego tematu śmierci - delikatnie zmysłową książkę.


Książka wpadła w moje ręce już bardzo dawno temu. Wypożyczyłam ją w publicznej bibliotece i zakochałam się. Chociaż nie czytam książek polskich autorów, ta naprawdę przypadła mi do gustu i stała się jedną z ulubionych. Pełna humoru opowieść o Wiktorii Bieńkowskiej, która umarła i znalazła się w Piekle, gdzie przeżywa wiele ciekawych sytuacji, spowodowała, że zakochałam się w niej. W Wiktorii, w Belethcie i w cudownym Azazelu. Jest się z czego pośmiać, na pewno nie jest to nudny romans z oklepanymi wątkami.
Autorka prowadzi historię bardzo ciekawie, co chwila otwierając nowe wątki. Tak jak relacja Wiktorii z Piotrkiem, która była na początku bardzo nieokreślona. Pierwsza książka jest świetna, a co dopiero dwie kolejne. Uwielbiam wracać do tej historii, bo tak naprawdę nie ma do czego się przyczepić. Jest na tyle zabawnie, że człowiek śmieje się, czytając ją w autobusie czy tramwaju.
Polecam? Zdecydowanie. W zasadzie dla każdego, kto chce przeczytać coś lekkiego, nie wymagającego rozmyśleń. 
Wiem, że recenzja nie jest długa. To bardziej opinia, zgodzę się z Wami. Jednakże nie wiem, co mogłabym jeszcze napisać, a nie chcę przynudzać.

- Latanie... jest jak pierwsza miłość. Jak zakochanie. Nie umiałem znaleźć porównania, dopóki cię nie spotkałem.
 -  A właśnie – podchwyciłam. – Bo legendy mówią, że można z tobą zagrać o Zycie. To prawda?
Śmierć machnęła lekceważąco ręką.
-Tak, ale ja zawsze wygrywam. To znaczy, nie udało mi się tylko trzy razy… Jednak to i tak nieźle jak na tyle miliardów istnień, które stanęły u bram targu.
- A w jakie gry…eee… nie wiem, jak to powiedzieć, przegrałoś? – zapytałam zaciekawiona.
To mogła być przydatna informacja. Może dam radę podpowiedzieć Markowi, jaką grę powinien zacząć trenować!
- Ech… nie ma się czym chwalić… Pewien informatyk miał umrzeć. No i zagraliśmy, kto napisze lepszy program. Następnie oba po sobie wypuściliśmy na rynek.
Programowanie jako gra…? To mógł wymyślić tylko informatyk…
- I co się stało?
- On napisał XP, a ja Viste… Nie wiem dlaczego, ale nikt nie pokochał mojej Visty… No i trzeba było dać mu kolejne trzydzieści lat…

środa, sierpnia 31, 2016

Podsumowanie sierpnia + Q&A


piosenka na dziś: closer
Pierwszy raz zdarza mi się napisać taki post. Uznałam, że to nie będzie zły pomysł, mam nadzieję, że i tak zajrzyjcie. Oprócz tego chciałabym Was prosić, abyście pod notką zadali jakieś pytania:
 o książki, które polecam
 których nie polecam
 o wydawnictwo
 tak naprawdę o co tylko chcecie. 
Na wszystkie pytania odpowiem w postaci filmiku. To chyba najlepsze rozwiązanie. Mam nadzieję, że chociaż pięć pytań dostanę. 

W tym miesiącu pojawiły się:
Ja, Diablica [Recenzja] – uzyskała dziewięć komentarzy.
LBA – uzyskała pięć komentarzy. Takie posty będą rzadkością. Nie lubię nominacji. Wolę tworzyć jakieś Tagi.
Paczka z Oczytani.pl – uzyskała szesnaście komentarzy. Widzę, że księgarnia Wam się spodobała. Chociaż sporo osób o niej nie słyszało, to mam nadzieję, że teraz skorzystacie. To są nowe bardzo tanie książki. 
Prezydencki Romans [Recenzja] – uzyskała sześć komentarzy. Nie czytaliście tej książki, w zasadzie nie wiem, czy ją Wam polecam, czy nie. Jestem neutralna.
Tea Book tag – uzyskał czternaście komentarzy. Chyba Wam się spodobał, mi również. W sumie to były ciekawe kategorie. 
Dwie miłości [Recenzja] – uzyskała trzynaście komentarzy. Nie polecam tej książki, zawiedziecie się na marnym wykonaniu. Zdecydowanie nie ma prawa być "dobrą książką". 
Jak wydać książkę? [Filmik] – uzyskał piętnaście komentarzy. Dziękuję za taką aktywność. Oraz za wszystkie gratulacje! To strasznie miłe.

Statystyka: 
Liczba wyświetleń dzisiaj: 23
Liczba wyświetleń wczoraj: 42
Liczba wyświetleń w ostatnim miesiącu: 1 362
Łączna liczba wyświetleń: 82 164
Obserwatorzy: 354




Czy książka będzie dostępna w Empiku? – nie mam pojęcia. Mam nadzieję, że tak. Jeśli się dowiem, na pewno napiszę. 

Jutro zaczyna się rok szkolny. Sama idę do drugiej klasy liceum, więc będę pochłonięta nauką. Postów może być mniej, ale mam nadzieję, że czasem będziecie mnie odwiedzać. 
Czy takie Podsumowanie jest w porządku? Pierwszy raz zrobiłam coś takiego, więc czekam na Wasze opinie. 

Zadawajcie pytania! :)
potrzebuję Was do filmiku.

Powodzenia każdemu, kto jutro zaczyna rok szkolny. 

niedziela, sierpnia 28, 2016

Jak wydać książkę? [Filmik]



Cześć!

Często pojawiają się pytania: jak to zrobić, od czego zacząć?
Chcę Wam jakoś naświetlić sprawę wydania książki. To nie jest takie trudne, jak mogłoby się wydawać. Trzeba mieć coś swojego, dużo chęć i działać. Wszystko zależy od Was.

Mam nadzieję, że tym filmikiem rozwiałam chociaż trochę Waszych wątpliwości. Jeśli jednak nie - to zapraszam do zadawania pytań. Na wszystkie postaram się odpowiedzieć. Możecie też do mnie pisać na maila ;). 

czwartek, sierpnia 25, 2016

Dwie miłości [Recenzja]



Witajcie! Przychodzę dzisiaj z recenzją książki, którą zamówiłam na Oczytani.pl (polecam). Tym razem nie jest to filmik, trochę postaram się rozpisać. 
Apropo mojej notki ostatnio: chodziło mi o posty związane z książkami. No nie wiem, np. ulubieńcy miesiąca. Nie zmieniam tematyki bloga i nie ukrywam, że byłoby mi łatwiej, jeśli wiedziałabym, czy lubicie takie notki ;) 

Tytuł: Dwie miłości
Autor: Sandi Lynn
Opis: Miłość rodzi miłość, nawet jeśli jesteś tak zraniony, że w nią nie wierzysz.

„Nazywam się Delilah Graham. Muzyka jest moim życiem. Przeprowadziłam się z Chicago do Nowego Jorku, żeby zamieszkać w centrum mojego wszechświata… Miałam dwadzieścia trzy lata, wychowywałam dwóch braci i siostrę. Był już najwyższy czas, aby zacząć własne życie. W dzień pracowałam jako kelnerka w restauracji, a nocami grałam w małych klubach i na ulicach Nowego Jorku. Kiedy mężczyzna ze swoją córką weszli do restauracji, moje życie zmieniło się na zawsze. Zatrudnił mnie jako opiekunkę do córki, ale czuję, że oczekuje ode mnie znacznie więcej.”

„Nazywam się Olivier Wyatt . Pierwszy milion zarobiłem, kiedy miałem dwadzieścia lat... Moje życie skomplikowało się, odkąd moja pięcioletnia córka, Sophie, trafiła pod moją opiekę po śmierci jej matki. Szybko rozprawiała się z kolejnymi opiekunkami. Ale podczas obiadu w jakiejś restauracji nawiązała niezwykłą więź z piękną kelnerką, Delilah. Była dokładnie tym, kogo potrzebowała Sophie. Mój brat, Liam, twierdzi, że to raczej ja jej potrzebowałem. Jestem tylko mężczyzną, którego serce skamieniało z powodu dziewczyny, którą kiedyś kochałem. Pożądanie to potężne uczucie. Kiedy próbuje się je zdusić, tylko rośnie. Teraz, gdy poznałem Delilah, zasady, których się trzymam, zostaną złamane i granice przekroczone. Wiem o tym”.

Pierwsze wrażenie
Gdy wybierałam tę książkę na stronie, opis jakoś mnie zachęcił. Jak już mówiłam jestem fanką romansów, więc dlatego kupiłam Dwie miłości. Wzięłam się za nią, bo była krótka, a ja jechałam do Warszawy pociągiem. Cóż, musiałam smutno przyznać, że kompletnie się zawiodłam.
Podobno książki tej autorki są bestsellerami, nie mogłam w to uwierzyć. Jeśli fabuła byłaby w porządku, to sposób wykonania 0/10. 

Styl pisania
Powinnam zacząć od tego, że autorka w ogóle nie stosuje pojęcia "opis". Ledwo wiedziałam jak wygląda bohaterka, bo najwidoczniej Sandi uznała to za nieważne. Skupiała się na dialogach, które czasem były naprawdę głupie. Jestem zaszokowana wysokimi notami jakie dają jej czytelnicy, przecież ta książka to stek dialogów o niczym.
Na dodatek autorka posługuje się nieprzyjemnym językiem, jeśli pisze z perspektywy Olivera. 

Kreowanie bohaterów
Zacznę od Olivera. Przedstawiła go jako biznesmena, młodego ojca i pana Nowego Jorku. I co z tego? Najpierw myślimy o nim, że jest inteligentny, szarmancki, a zaraz gdy przychodzi jego kolej na perspektywę, krzywimy się. Cóz, nie przebiera w słowach, opisując części ciała, intymne części ciała. Swoje jak i bohaterki. To naprawdę jest niesmaczne. 
Pozwolę sobie zacytować jedną z recenzentek na Lubimy czytać.
,,Dwie miłości" to kolejne jej dzieło, którym potwierdza swój niesamowity warsztat i możliwości.
To ani nie jest dzieło, ani niesamowity warsztat. Nie wiemy jak wyglądają bohaterowie, a co dopiero jakieś pomieszczenie, ubranie, czy cokolwiek innego. Moim zdaniem niektórych opisów nie wolno pomijać. Teraz nie dziwię się, czemu After czy 50 Twarzy Greya stały się takim hitem, skoro czytelnikom to nie przeszkadza.

Zaciekawienie
Fabuła nie była najgorsza, mogła by mnie zaciekawić, gdyby styl nie odrzucał. Przeczytałam tę książkę, ale wiem, że nigdy więcej do niej nie sięgnę.

Podsumowując
Nie polecam Dwóch miłości. Nie traćcie czasu, bo nie ma na co. Oklepany romans dwóch sfer, wyższej i niższej. Na dodatek bardzo słabo poprowadzony. Przykro mi, ale zawiodłam się. Oczekiwałam czegoś lepszego po autorce "bestsellerów".

Czytaliście tę książkę? Proszę, zostawcie swoje opinie w komentarzach.

wtorek, sierpnia 23, 2016

Zmiany


Postanowiłam trochę zmienić tryb bloga. Do tego doszedł również szablon, bardziej przejrzysty. 
Obiecuję wstawiać więcej recenzji, nie w filmikach, a pisanych. Myślę, że tak będzie ciekawiej. Na dodatek planuję też jakiś konkurs, ale muszę wpaść na pomysł.

Teraz pytanie do Was.

Co chcielibyście zobaczyć na moim blogu? 
Jakie rodzaje postów Was interesują? 


Proszę o odpowiedzi, bardzo mi pomożecie.

Chciałabym, abyście byli bardziej aktywni, zamierzam bardziej się przyłożyć do pracy na blogu. Chociaż nie sądzę, żebym Was zaniedbywała. Będę wdzięczna za odpowiedzi x.

sobota, sierpnia 20, 2016

Tea Book Tag


1. Czarna herbata czyli mój ulubiony klasyk

Anna Karenina - zdecydowanie uwielbiam tę książkę oraz film. Najnowszy z 2012 roku. Zakochałam się w postaciach, chociaż główna bohaterka irytowała mnie najbardziej. Nie umiem wyjaśnić swojej miłości. 


2. Zielona herbata, czyli książka tak nudna, że przy jej czytaniu zasnęłam

Potop? To się zalicza? Moja lektura w te wakacje, która jest okropna. Jedynie czasem akcje z Kmicicem podtrzymują mnie przy życiu. Nie pamiętam wszystkich książek, które przeczytałam, ale na pewno była taka, którą ledwo zniosłam. 


3. Czerwona herbata pu-ehr, czyli książka, w której bohaterowie ciągle się przemieszczają

W serii Miasto kości bohaterowie przemieszczają się non stop. Zresztą w Afterze również. Mam już te książki za sobą. Jednakże to Cassandra Clare zawładnęła moim sercem. Pisze zdecydowanie lepiej, ciekawiej i rozwija wiele wątków.
Do Aftera nie chciałabym wracać. Przemieszczenie się bohaterów w trzeciej części to jakiś chory żart.

4. Herbata oolong, czyli książka, której poświęca się zbyt mało uwagi

Cień wiatru. Zdecydowanie Cień wiatru. Nie widziałam wielu recenzji o tej książce, co bardzo mnie smuci. Dlaczego? Jak wiele razy wspominałam ta książka potrafi zachwycić wszystkim. Watkami, fabułą i pięknymi opisami. Nowe tajemnice kryją się na każdej stronie. Dziwię się, że nie doczekała się ekranizacji.

5. Biała herbata, czyli książka niezasłużenie popularna

Kogoś zadziwię, jeśli powiem, że 50 Twarzy Greya i After? Och, oraz seria Na zawsze. Ostatnio wpadła mi w ręce książka tej autorki. Okazało się, że jej wcześniejsza seria była bestsellerem. To ciekawe, bo w lekturze, którą miałam okazję przeczytać, nie było praktycznie żadnych opisów. Cała fabuła opierała się na dialogach, które swoją drogą, nie były mądre.
Co do Greya - ta książka była jakimś przełomem. Zrobiła furorę, bo autorka wydała kontrowersyjną powieść dla kobiet. Zwróciło to uwagę wielu osób, ponieważ wcześniej o tym tyle nie mówiono.
Natomiast After w ogóle nie ma prawa być nazywany świetną ksiązką. Jest niesłusznie popularny, bo było to fanfiction o Harrym Stylesie.

6. Herbata yerma mate, czyli książka, przy której trzeba przebrnąć przez pierwsze rozdziały, żeby akcja się rozwinęła

Przykro mi, ale nie przychodzi mi do głowy żaden pomysł. Nie mam pojęcia jaką książkę mogę tutaj wpisać.

7. Herbata ziołowa, czyli książka, którą czytano Ci na dobranoc, kiedy byłaś mała

Kubuś Puchatek to moja ulubiona bajka. Chociaż często czytali mi również bajki braci Grimm. Zawsze bałam się Jasia i Małgosi, bo w książce był bardzo realistyczny obrazek Baby Jagi. Naprawdę. Miałam traumę.

8. Herbata owocowa, czyli Twoja ulubiona lekka książka

Zdecydowanie Zmierzch. Bardzo lubię tę serię i mam do niej sentyment. Wcale nie jest taka zła, jak o niej mówią.


9. Ice Tea, czyli książka, która zmroziła Ci krew w żyłach

Światła Września i Książę Mgły. Są to powieśći autora Cienia Wiatru. Naprawdę bałam się, czytając losy bohaterów. Wszystko było takie... realistyczne.

sobota, sierpnia 13, 2016

Prezydencki Romans [Recenzja]


W moje ręce wpadła nowa książka i chciałam ją jak najszybciej zrecenzować. Zrobiłam to krótko, żeby dużo nie zdradzać. Jeśli Wam się spodoba filmik, to zostawcie łapkę. Będę bardzo wdzięczna.

Tytuł: Prezydencki Romans
Autorzy: Emma McLaughin, Nicola Kraus.
Opis: Miała 22 lata, ledwie trzy tygodnie wcześniej skończyła college. Sądziła, że jej życie dopiero się zaczyna. Wtedy poznała jego...

Jamie McAlister właśnie skończyła studia. Jedynym, na co może liczyć, jest etat w Starbucksie, niespodziewanie jednak trafia na dziesięciotygodniowy prestiżowy staż w Białym Domu. Przypadkowe spotkanie z prezydentem Gregiem Rutlandem zapoczątkowuje flirt, który jednak szybko przeradza się w coś o wiele poważniejszego. Gdy wychodzą na jaw intymne szczegóły ich związku, Jamie wraz z najbliższymi znajdzie się w ogniu wyrachowanej publicznej nagonki prowadzonej przez politycznych wrogów Grega, a być może - bez względu na łączące ich uczucie - także przez niego samego...



poniedziałek, sierpnia 08, 2016

Paczka z Oczytani.pl

Niedawno udało mi się zamówić kilka książek w bardzo taniej księgarni. Są tam egzemplarze, które nie zostały sprzedane i dlatego są tak bardzo przecenione. Ceny naprawdę szokują. Sprawdźcie sami, polecam!


LBA od "Książki moją pasją"

Cześć, witajcie. Na moim blogu jeszcze nigdy nie pojawiły się LBA, ale wybrałam jedną nominację, by odpowiedzieć na ciekawe pytanie. Natomiast ja nie będę nominować nikogo, bo wiem, że niektórych ta zabawa drażni.


1.Wolisz książki papierowe, ebooki czy może audiobooki?


Wolę książki papierowe, trzymanie kartek w ręku to zupełnie coś innego, niż przesuwanie palcem po ekranie. Poza tym mają one taki zapach, że przyciągają do siebie. Czytanie na ebooku męczy moje oczy i zniechęca mnie.


2. Twoja ulubiona książka jaką przeczytałaś w 2016 r.


Zanim się pojawiłeś. Ta książka zdecydowanie podbiła moje serce. Tematyka jest nietypowa, inna. To nie jest zwykły romans oparty na pocałunkach i wyznawaniu miłości. Autorka porusza delikatne tematy choroby, śmierci i przeznaczenia oraz po prostu dobroci drugiego człowieka.


3. Od kiedy blogujesz?


Od bardzo dawna, ale nie zaczynałam od blogów książkowych. Zaczęłam pisać w 2012 roku, kiedy to była moda na Imaginy z One Direction. Tak, przyznaję się.


4. Kto jest Twoim ulubionym bohaterem książkowym?


Boże, jest ich za dużo. Will Trainor - to na pewno. Edward Cullen również. Daniel Sempre - o mój Boże, kocham tego chłopaka. Ale wygrywa Julian Carax. Ostatni dwaj bohaterowie pochodzą z Cienia Wiatru. Książki do której wracam bardzo często, w której odnajduję nowe szczegóły. Ta książka nie ma granic, posiada za to wiele tajemnic.


5. Gdzie czytasz?


Zazwyczaj w pociągu. Ponieważ dojeżdżam do szkoły koleją mazowiecką, wykorzystuję ten czas na czytanie. W domu mam inne zajęcia.


6. Czy oceniasz książkę po okładce?


Nie. Zdecydowanie nie. Piękno jest w środku.


7. Cel do którego dążysz (co chcesz zrobić za 5 lat)?


Chciałabym być na studiach PR, najlepiej zagranicą, ale wątpię w to. Dążę do tego, by wydać drugą książkę.


8. Co jest Twoją pasją (poza książkami)?



Moją pasją jest pisanie, o czym wiele razy wspominałam. Nie potrafię nie tworzyć opowiadań. To po prostu część mnie.




9. Najgorsza książka jaką kiedykolwiek czytałaś...


Cień.


10. Jaki jest Twój ulubiony blog?


nie mam ulubionego bloga.


11. Jesteś humanistą czy ścisłowcem?


Humanistą.

poniedziałek, sierpnia 01, 2016

Ja, diablica [Recenzja]

 
Witajcie! Dzisiaj pojawiam się z recenzją, której nie nagrywam. Tak, uznałam, że na razie dość patrzenia na moją twarz. 
Jeśli ktoś miał styczność z książką Katarzyny Bereniki Miszczuk, to czekam na Wasze opinie, bo szczerze mnie to ciekawi.

Tytuł: Ja, Diablica
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Opis: Śmierć to dopiero początek. Dziwna prawda wynikająca z najnowszej powieści niezwykle utalentowanej pisarki młodego pokolenia - Katarzyny Bereniki Miszczuk. Gdy dwudziestoletnia Wiktoria zostaje zamordowana, zaczyna nowe życie. Dosłownie. Trafia do piekielnego Los Diablos, gdzie dostaje intratną posadę diablicy. Jej zadaniem jest targowanie się o dusze zmarłych, czyli potencjalnych nowych obywateli Piekła. Jednak Wiktoria nie potrafi pogodzić się ze swoją przedwczesną śmiercią, dlatego ciągle wraca na ziemię. Postanawia też zawalczyć o miłość swojego życia i... wybrać między przystojnym diabłem Belethem a śmiertelnikiem Piotrem. Ja, diablica to wybuchowa mieszanka dwóch rzeczywistości - ziemskiej i piekielnej; to również korowód barwnych postaci, takich jak neurotyczna Śmierć, narcystyczna Kleopatra (tak, TA Kleopatra) czy diaboliczny Azazel, którego plan przewiduje zdobycie władzy nad całym światem piekielno-niebiańskim. Pisarka umiejętnie korzysta z dobrze znanych, popkulturowych tematów, odświeża je i bawi się nimi. Łącząc najlepsze cechy romansu, kryminału i powieści fantasy, stworzyła pełną humoru i - mimo kontrowersyjnego tematu śmierci - delikatnie zmysłową książkę.


Książka wpadła w moje ręce już bardzo dawno temu. Wypożyczyłam ją w publicznej bibliotece i zakochałam się. Chociaż nie czytam książek polskich autorów, ta naprawdę przypadła mi do gustu i stała się jedną z ulubionych. Pełna humoru opowieść o Wiktorii Bieńkowskiej, która umarła i znalazła się w Piekle, gdzie przeżywa wiele ciekawych sytuacji, spowodowała, że zakochałam się w niej. W Wiktorii, w Belethcie i w cudownym Azazelu. Jest się z czego pośmiać, na pewno nie jest to nudny romans z oklepanymi wątkami.
Autorka prowadzi historię bardzo ciekawie, co chwila otwierając nowe wątki. Tak jak relacja Wiktorii z Piotrkiem, która była na początku bardzo nieokreślona. Pierwsza książka jest świetna, a co dopiero dwie kolejne. Uwielbiam wracać do tej historii, bo tak naprawdę nie ma do czego się przyczepić. Jest na tyle zabawnie, że człowiek śmieje się, czytając ją w autobusie czy tramwaju.
Polecam? Zdecydowanie. W zasadzie dla każdego, kto chce przeczytać coś lekkiego, nie wymagającego rozmyśleń. 
Wiem, że recenzja nie jest długa. To bardziej opinia, zgodzę się z Wami. Jednakże nie wiem, co mogłabym jeszcze napisać, a nie chcę przynudzać.

- Latanie... jest jak pierwsza miłość. Jak zakochanie. Nie umiałem znaleźć porównania, dopóki cię nie spotkałem.
 -  A właśnie – podchwyciłam. – Bo legendy mówią, że można z tobą zagrać o Zycie. To prawda?
Śmierć machnęła lekceważąco ręką.
-Tak, ale ja zawsze wygrywam. To znaczy, nie udało mi się tylko trzy razy… Jednak to i tak nieźle jak na tyle miliardów istnień, które stanęły u bram targu.
- A w jakie gry…eee… nie wiem, jak to powiedzieć, przegrałoś? – zapytałam zaciekawiona.
To mogła być przydatna informacja. Może dam radę podpowiedzieć Markowi, jaką grę powinien zacząć trenować!
- Ech… nie ma się czym chwalić… Pewien informatyk miał umrzeć. No i zagraliśmy, kto napisze lepszy program. Następnie oba po sobie wypuściliśmy na rynek.
Programowanie jako gra…? To mógł wymyślić tylko informatyk…
- I co się stało?
- On napisał XP, a ja Viste… Nie wiem dlaczego, ale nikt nie pokochał mojej Visty… No i trzeba było dać mu kolejne trzydzieści lat…