piątek, września 30, 2016

Podsumowanie września



Musimy powitać jesień. Przebrnęliśmy przez pierwszy miesiąc szkoły i przyszedł czas na podsumowanie miesiąca. Niestety statystki będą troszkę gorsze, co mnie smuci. Na taką ilość obserwatorów, czasami chciałabym zobaczyć większą odpowiedź od czytelników :(

W tym miesiącu:
Mroczna przeszłość [Recenzja]  10 komentarzy.
365 dni zobaczymy się znów. [Recenzja mojej książki] – 34 komentarze.
Jak zabrać się za przerabianie zdjęć? [Filmik] – 7 komentarzy.
Delirium [Recenzja] – 10 komentarzy.
Urodzony Uwodziciel [Recenzja] – 4 komentarze.


Liczba wyświetleń w ostatnim miesiącu – 1 037
Łączna liczba wyświetleń – 83 331
Obserwatorzy – 363

To chyba tyle. Dziękuję każdej osobie, która się udzieliła w tym miesiącu i zrobiła to szczerze.


niedziela, września 25, 2016

Urodzony uwodziciel [Recenzja]



Tytuł: Urodzony Uwodziciel
Autor: Susan Philips.
Opis: Życie nauczyło niespełnioną malarkę Blue Bailey, że może liczyć tylko na siebie. I że nie wolno ufać mężczyznom, zwłaszcza przystojnym i bogatym. Kiedy więc spotyka gwiazdora futbolu, boi się głębiej zaangażować. Nie podejrzewa, że seksowny, pewny siebie idol musi – tak jak i ona – uporać się z przeszłością, by odważyć się zakochać jeszcze raz…

Pierwsze wrażenie 
Książka zaczęła się bardzo humorystycznie i dlatego od razu przypadła mi do gustu. Zostali nam przedstawieni główni bohaterowie, którzy raczej mogą się spodobać już na początku. W moim przypadku tak było. 
Dean i Blue poznają się w naprawdę dziwnych okolicznościach.
Styl pisania
Styl autorki jest bardzo lekki, przyjemny i nie trzeba się skupiać na jakiś ważnych momentach, czy sytuacjach. Stworzyła książkę idealną do pociągu, czy autobusu. Wciąga, rozbawia. Nie zauważyłam tam czegoś do czego mogłabym się doczepić. Na przykład jakieś dociągnięcia, błędy, czy powtórzenia. 
Może sceny czasem były przekombinowane, za bardzo sztuczne. Kilkakrotnie miałam takie wrażenie, ale każdy inaczej odbiera daną książkę. 
Kreowanie bohaterów
Dean był bardzo wyrazistą postacią. Chociaż czasem zdarzały się momenty, gdy mnie irytował, lubiłam go. Był zabawny, męski i taki ironiczny. Toczył z Blue jakąś dziwną grę, przepychankę słowną i uczuciową.
Blue była czasem pozytywną osobą, czasem wręcz przeciwnie. I właśnie dlatego się tak wyróżniała. Przypadła mi do gustu. Obydwoje pochodzili z innych warstw społecznych, a pasowali do siebie idealnie.
Powinnam wspomnieć również o matce i ojcu Deana, którzy mieli swój własny poboczny wątek. Trzeba było przyznać, że także poruszyli moje serce, a i rozbawili.
Zaciekawienie
Czy jestem zaciekawiona? Oczywiście, że tak. W każdym rozdziale coś się działo, nie było nudno. To mogę Wam ręczyć. Lubię lekkie książki, które nie wymuszają na mnie intensywnego myślenia. Zwłaszcza jak czytam je o szóstej rano w pociągu, jadąc do szkoły, a później zmęczona po szkole. 

Kończąc mój wywód, chciałabym Was zachęcić do lektury tej książki. Jeśli lubicie romanse i trochę humoru. Dodam, że wątek miłosny jest dopiero pod koniec. Przez większość rozdziałów są zbyt zajęci wrogością do siebie i buntem, by się do siebie zbliżyć.


piątek, września 23, 2016

Delirium [Recenzja]


Tytuł: Delirium
Autor: Lauren Oliver
Opis: „Mówili, że bez miłości będę szczęśliwa.Mówili, że lekarstwo na miłość sprawi, że będę bezpieczna.
I zawsze im wierzyłam.
Do dziś.
Teraz wszystko się zmieniło.
Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez ułamek sekundy, niż żyć setki lat w kłamstwie”.


Dawniej wierzono, że miłość jest najważniejszą rzeczą pod słońcem.
W imię miłości ludzie byli w stanie zrobić wszystko, nawet zabić.
Potem wynaleziono lekarstwo na miłość.

Czy gdyby miłość była chorobą, chciałbyś się wyleczyć?

Pierwsze wrażenie
Do książki zabierałam się dość długo. Zachęcił mnie sam opis. Pierwszy raz zdarzyło mi się taki przeczytać, więc czemu nie.

Styl pisania
Styl pisania nie jest lekki, ani ciężki. Jednak jest bardzo dużo opisów oraz opisanych rozterek bohaterów. Co jest ważne w tej książce. Minusem jest mniejsza ilość dialogów, co sprawia, że książka robi się trochę nudna.

Kreowanie bohaterów
Mamy dwóch bohaterów głównych. Lena, a dokładnie Magdalena, mająca prawie osiemnaście lat, drażniła mnie na samym początku. Mówiła, że chce zażyć lekarstwo być szczęśliwa, odliczała dni do zabiegu. Jednak, gdy Hana przyjaciółka dziewczyny, spytała czy wejdą na teren zakazany, pójdą na imprezę, mówiła nie, a robiła to. Była strasznie niezdecydowana. Na szczęście zmieniło się to w później.
Mamy też Aleksa o którym nie mogę prawie nic powiedzieć, bo zaspoileruję.

Zaciekawienie
Opis był naprawdę dobry, wykonanie lekko gorsze. Gdyby nie to, że chciałam dowiedzieć się co stało z główną bohaterką, bohaterem przerwałabym czytanie.

Podsumowując
Czy polecam? Pół na pół. Jeśli ciekawi nas taki temat to polecam, jeśli nie, to nie bierzcie tej książki do ręki


Sasi

poniedziałek, września 19, 2016

Jak zabrać się za przerabianie książki? [Poradnik]

Hello! Udaje mi się dzisiaj wstawić filmik. Mam nadzieję, że nie gadam bez sensu. A jeśli gadam, lub nie chcecie na mnie patrzeć, to napiszę poniżej najważniejsze punkty. Chciałabym Wam jakoś pomóc, jeśli zaczynacie swoją przygodę z przerabianiem książek. Nie jestem idealna, popełniam błędy, ale mam dobry plan na przygotowanie opowiadania na książkę i myślę, że mogę się tym podzielić.




1. Zrób karty postaci.
Rozpisz sobie w Wordzie każdą postać. Pamiętaj o szczegółach. Imiona rodziców, data urodzenia, miejsce urodzenia, marka samochodu itp.
2. Sprawdzaj rozdziały.
Przerobione rozdziały najlepiej oddać becie. Ona dostrzeże więcej błędów od Ciebie. Jesteśmy ludźmi, popełniamy je.
3. Rozbudowuj zdania.
Popracuj nad każdym fragmentem. Może trzeba coś z niego wyrzucić? Albo dodać? Rób tak, by zdania miały sens.
4. Planuj rozdziały.
Oczywiście spontaniczność jest bardzo dobra, nie omijajcie tego. Lecz najlepiej jest, gdy macie mały konspekt rozdziału. Najważniejsze punkty, które chcecie tam zawrzeć. Spontan - nagły zwrot akcji, to się przydaje.

To tyle, na razie nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Mam nadzieję, że troszeczkę pomogłam. Oprócz tego możecie zadawać mi pytania. Q&A pojawi się, gdy będę mieć większy internet niż 3GB :). 

środa, września 14, 2016

365 dni. Zobaczymy się znów. - RECENZJA MOJEJ KSIĄŻKI.



Wiele razy wspominałam o swoim skromnym dziele, które udało mi się wydać. Osobiście książkę miałam już w rękach jako egzemplarz przedpremierowy. 
Taki również dostali niektórzy blogerzy. 

Dzisiaj piszę do Was, by pochwalić się jedną z recenzji. A raczej zachęcić do zapoznania się z nią. Jeśli opis przypadnie Wam do gustu, mam nadzieję, że przeczytacie moją książkę. Jeśli nie – rozumiem to. 


Okładka
Barbara Palvin
Okładka niedokładnie przedstawia to, co bym chciała, aczkolwiek podoba mi się. W pierwotnym fanfiction główną bohaterkę grała Barbara Palvin, także dla mnie to ona odzwierciedla Lullaby, a nie dziewczyna na zdjęciu. 










Pytanie do Was: CO MYŚLICIE NA PIERWSZY RZUT OKA, O KSIĄŻCE? Bez czytania opisu.

Mam nadzieję, że niedługo będę mogła napisać, że książka jest w sprzedaży. Na razie zapraszam do zadawania pytań, jeśli jakieś macie, odpowiedzi na moje zadane, oraz opinii na temat wspominanej recenzji. 


poniedziałek, września 12, 2016

Teraz będzie inaczej [Recenzja]



Tytuł: Teraz będzie inaczej.

Autor: Linda Lael Miller

Opis: Pierwsza część trylogii o braciach Creed. Romans w najświetniejszej postaci!

Na stare, zrujnowane ranczo w Stillwater Springs powraca po wielu latach Logan, jeden z trzech skłóconych z sobą synów Jake’a Creeda. Po dwóch rozwodach i innych perypetiach życiowych zamierza wyremontować stary dom i zamieszkać tam na stałe. Na miejscu okazuje się, że jego brat Dylan zatrudnił jako dozorczynię posiadłości piękną Brianę, rozwiedzioną matkę dwóch uroczych synków.



Pierwsze wrażenie
Od samego początku byłam bardzo zadowolona z lekkiego sposobu pisania autorki. Tworzyła ciekawą fabułę od pierwszego rozdziału. 
Czy jest to romans? Tak, to jest romans, aczkolwiek nie przesadzony scenami miłosnymi, a poprzeplatanymi perypetiami i problemami rodziny Creed oraz Briany. Już wiedziałam, że dobrze mi się będzie czytać tę książkę.


Styl pisania
Autorka jest dobra, w tym co robi. Nie było tam nudnych fragmentów o niczym. Starała się zaciekawiać czytelnika z każdym kolejnym rozdziałem. Nie używała zbyt dużej ilości przekleństw, które często bywają niesmaczne. Operowała ładnymi opisami, sporym zasobem słownictwa. Na dodatek parę razy udało mi się zaznaczyć słodkie, romantyczne cytaty. Polecam tę książkę fanom romansów, przyjemnie ją czytać.



Kreowanie bohaterów
Logan Creed był dobrze przedstawiony. Zaradny, inteligenty i przystojny mężczyzna, który przyjeżdża na ranczo, by je odnowić i zacząć na nowo. Już na początku poznaje Brianę. Jest dobrym, opiekuńczym człowiekiem i nieraz zajmuje się synami bohaterki. Poza tym ma bardzo dużo pieniędzy, ale o tym Briana dowiaduje się naprawdę późno. 
Briana to mądra i uczciwa kobieta, która zostawiona przez męża pod sklepem, zajmuje się dwójką chłopców. Jej starszy syn jest naprawdę dojrzały jak na dziesięć lat. To właśnie jej synowie wnoszą do tej książki wiele humoru.



Zaciekawienie
Myślę, że wątek byłego męża Briany oraz jego obecnej żony jest dość ciekawy. Młoda dziewczyna, którą poznaje Briana, już od początku zachowuje się dość dziwnie. Nie chciałabym wam więcej zdradzać, bo nie będziecie mieć przyjemności z czytania, jeśli oczywiście sięgniecie po tę książkę. Jednakże polecam ją, aby oderwać się od rzeczywistości. To taki "zabijacz" czasu.

Podsumowując
Spróbujcie przeczytać "Teraz będzie inaczej", jeśli lubicie romanse. To bardzo przyjemna lektura, nie można narzekać. Mam zamiar przeczytać pozostałe dwie części tej serii.

piątek, września 09, 2016

Mroczna przeszłość [Recenzja]


Cześć, więc przychodzę do was z moją pierwszą recenzją tutaj.

Tytuł: Mroczna przeszłość
Autor: Meredith Wild
Opis: Blake Landon to mężczyzna, który ma wszystko – pieniądze, urodę i miłość Eriki Hathaway. Ta para zakochanych przeżyła istne piekło, ale kiedy życie ich rozdzielało, zawsze wracali do siebie, jeszcze silniejsi i jeszcze bardziej w sobie rozkochani.Erica wreszcie jest gotowa wypowiedzieć słowo „Tak”. Tuż przed podjęciem tej szalenie ważnej decyzji odkrywa jednak niepokojący sekret z przeszłości Blake’a. Pogodziła się z własną przeszłością i rodziną, która ją porzuciła, a teraz postanawia obalić ostatni mur, jaki ją odgradza od ukochanego. Zdecydowana dowiedzieć się, jakim mężczyzną był kiedyś, otwiera drzwi do świata, o jakim nigdy nie śniła – świata, który każe się jej zastanowić nad granicami jej własnych pragnień.
Tuż za rogiem czai się niebezpieczeństwo, mroczne sekrety wychodzą na światło dzienne. Czy przeszłość zniszczy wspólną przyszłość Eriki i Blake’a?



Pierwsze wrażenie
Zwrócę uwagę ogólnikowo na całą serię. Przytoczę kawałek opisu z pierwszej części „Aby to zrobić stara się pozyskać jej zaufanie . Blake odkrywa jednak jej tajemnice z przeszłości. Gra staje się niebezpieczna.” To było pierwszym co przykuło moją uwagę. Drugą rzeczą była nazwa serii Haker. A że Haker mi się kojarzy z wyścigami, hakerstwem, milionerem itd cóż lekko po przeczytaniu się myliłam. Tak oto książka wpadła w moje ręce.

Styl pisania
Chciałabym powiedzieć, że nie mam do czego się przyczepić, ale jest parę rzeczy. Opisy są w porządku, nieraz brakuje lekkich niedopowiedzeń, ale mamy zarys pokoju i możemy sobie go wyobrazić. Policzmy ile jest rozdziałów w których nie występuje scena erotyczna. Może jest ich pięć, osiem na dwadzieścia rozdziałów. Cała akcja, która powinna rozwijać się w przeciągu wszystkich rozdziałów, zawarta jest dopiero to w tych ostatnich. Powinnam dodać, że wszystko dzieje się bardzo szybko oraz są przeskoki w czasie.

Kreowanie bohaterów
W pierwszej książce poznajemy Erice Hathaway, która zaczyna prowadzić firmę, Tak naprawdę nie szuka miłości. Dobrze jej samej i ma kontrolę nad swoim życiem. Wszystko się zmienia, gdy poznaje Blake’a Landona. Milioner, były haker i ma świra na punkcie kontroli. 

Zaciekawienie
Jak wspominałam wcześniej sięgnęłam po książkę, bo zainteresowały mnie dwie rzeczy. Pierwsza część nie była najgorsza mimo tego, że naprawdę autorka powinna rozwinąć parę wątków. Z każdą kolejną książka ta seria robiła się coraz słabsza.

Podsumowując
Czy polecam? Na pewno nie. Na okładce jest napisane „Dla tych, którzy uwielbiają Pięćdziesiąt twarzy Greya – i ta seria genialna.” Ta seria nie jest genialna. Ta seria jest shitem (ładnie to ujmując), spodziewałam się naprawdę czegoś więcej niż podobnego do Greya.


Czytaliście? A może nie zgadzacie się z moją opinią? Pozostawcie komentarz.
Sasi

niedziela, września 04, 2016

Powitanie + Spoiler miesiąca


Cześć, więc od dziś będę prowadzić bloga razem z Alicją. Będę się podpisywać Sasi. Mam nadzieję, że moje opinię będą mniej więcej tak samo dobre jak Ali.

Przychodzę jeszcze ze spoilerem miesiąca. Chodzi w tym oto, że przedstawimy wam książki jakich recenzję na pewno się ukażą.


piątek, września 30, 2016

Podsumowanie września



Musimy powitać jesień. Przebrnęliśmy przez pierwszy miesiąc szkoły i przyszedł czas na podsumowanie miesiąca. Niestety statystki będą troszkę gorsze, co mnie smuci. Na taką ilość obserwatorów, czasami chciałabym zobaczyć większą odpowiedź od czytelników :(

W tym miesiącu:
Mroczna przeszłość [Recenzja]  10 komentarzy.
365 dni zobaczymy się znów. [Recenzja mojej książki] – 34 komentarze.
Jak zabrać się za przerabianie zdjęć? [Filmik] – 7 komentarzy.
Delirium [Recenzja] – 10 komentarzy.
Urodzony Uwodziciel [Recenzja] – 4 komentarze.


Liczba wyświetleń w ostatnim miesiącu – 1 037
Łączna liczba wyświetleń – 83 331
Obserwatorzy – 363

To chyba tyle. Dziękuję każdej osobie, która się udzieliła w tym miesiącu i zrobiła to szczerze.


niedziela, września 25, 2016

Urodzony uwodziciel [Recenzja]



Tytuł: Urodzony Uwodziciel
Autor: Susan Philips.
Opis: Życie nauczyło niespełnioną malarkę Blue Bailey, że może liczyć tylko na siebie. I że nie wolno ufać mężczyznom, zwłaszcza przystojnym i bogatym. Kiedy więc spotyka gwiazdora futbolu, boi się głębiej zaangażować. Nie podejrzewa, że seksowny, pewny siebie idol musi – tak jak i ona – uporać się z przeszłością, by odważyć się zakochać jeszcze raz…

Pierwsze wrażenie 
Książka zaczęła się bardzo humorystycznie i dlatego od razu przypadła mi do gustu. Zostali nam przedstawieni główni bohaterowie, którzy raczej mogą się spodobać już na początku. W moim przypadku tak było. 
Dean i Blue poznają się w naprawdę dziwnych okolicznościach.
Styl pisania
Styl autorki jest bardzo lekki, przyjemny i nie trzeba się skupiać na jakiś ważnych momentach, czy sytuacjach. Stworzyła książkę idealną do pociągu, czy autobusu. Wciąga, rozbawia. Nie zauważyłam tam czegoś do czego mogłabym się doczepić. Na przykład jakieś dociągnięcia, błędy, czy powtórzenia. 
Może sceny czasem były przekombinowane, za bardzo sztuczne. Kilkakrotnie miałam takie wrażenie, ale każdy inaczej odbiera daną książkę. 
Kreowanie bohaterów
Dean był bardzo wyrazistą postacią. Chociaż czasem zdarzały się momenty, gdy mnie irytował, lubiłam go. Był zabawny, męski i taki ironiczny. Toczył z Blue jakąś dziwną grę, przepychankę słowną i uczuciową.
Blue była czasem pozytywną osobą, czasem wręcz przeciwnie. I właśnie dlatego się tak wyróżniała. Przypadła mi do gustu. Obydwoje pochodzili z innych warstw społecznych, a pasowali do siebie idealnie.
Powinnam wspomnieć również o matce i ojcu Deana, którzy mieli swój własny poboczny wątek. Trzeba było przyznać, że także poruszyli moje serce, a i rozbawili.
Zaciekawienie
Czy jestem zaciekawiona? Oczywiście, że tak. W każdym rozdziale coś się działo, nie było nudno. To mogę Wam ręczyć. Lubię lekkie książki, które nie wymuszają na mnie intensywnego myślenia. Zwłaszcza jak czytam je o szóstej rano w pociągu, jadąc do szkoły, a później zmęczona po szkole. 

Kończąc mój wywód, chciałabym Was zachęcić do lektury tej książki. Jeśli lubicie romanse i trochę humoru. Dodam, że wątek miłosny jest dopiero pod koniec. Przez większość rozdziałów są zbyt zajęci wrogością do siebie i buntem, by się do siebie zbliżyć.


piątek, września 23, 2016

Delirium [Recenzja]


Tytuł: Delirium
Autor: Lauren Oliver
Opis: „Mówili, że bez miłości będę szczęśliwa.Mówili, że lekarstwo na miłość sprawi, że będę bezpieczna.
I zawsze im wierzyłam.
Do dziś.
Teraz wszystko się zmieniło.
Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez ułamek sekundy, niż żyć setki lat w kłamstwie”.


Dawniej wierzono, że miłość jest najważniejszą rzeczą pod słońcem.
W imię miłości ludzie byli w stanie zrobić wszystko, nawet zabić.
Potem wynaleziono lekarstwo na miłość.

Czy gdyby miłość była chorobą, chciałbyś się wyleczyć?

Pierwsze wrażenie
Do książki zabierałam się dość długo. Zachęcił mnie sam opis. Pierwszy raz zdarzyło mi się taki przeczytać, więc czemu nie.

Styl pisania
Styl pisania nie jest lekki, ani ciężki. Jednak jest bardzo dużo opisów oraz opisanych rozterek bohaterów. Co jest ważne w tej książce. Minusem jest mniejsza ilość dialogów, co sprawia, że książka robi się trochę nudna.

Kreowanie bohaterów
Mamy dwóch bohaterów głównych. Lena, a dokładnie Magdalena, mająca prawie osiemnaście lat, drażniła mnie na samym początku. Mówiła, że chce zażyć lekarstwo być szczęśliwa, odliczała dni do zabiegu. Jednak, gdy Hana przyjaciółka dziewczyny, spytała czy wejdą na teren zakazany, pójdą na imprezę, mówiła nie, a robiła to. Była strasznie niezdecydowana. Na szczęście zmieniło się to w później.
Mamy też Aleksa o którym nie mogę prawie nic powiedzieć, bo zaspoileruję.

Zaciekawienie
Opis był naprawdę dobry, wykonanie lekko gorsze. Gdyby nie to, że chciałam dowiedzieć się co stało z główną bohaterką, bohaterem przerwałabym czytanie.

Podsumowując
Czy polecam? Pół na pół. Jeśli ciekawi nas taki temat to polecam, jeśli nie, to nie bierzcie tej książki do ręki


Sasi

poniedziałek, września 19, 2016

Jak zabrać się za przerabianie książki? [Poradnik]

Hello! Udaje mi się dzisiaj wstawić filmik. Mam nadzieję, że nie gadam bez sensu. A jeśli gadam, lub nie chcecie na mnie patrzeć, to napiszę poniżej najważniejsze punkty. Chciałabym Wam jakoś pomóc, jeśli zaczynacie swoją przygodę z przerabianiem książek. Nie jestem idealna, popełniam błędy, ale mam dobry plan na przygotowanie opowiadania na książkę i myślę, że mogę się tym podzielić.




1. Zrób karty postaci.
Rozpisz sobie w Wordzie każdą postać. Pamiętaj o szczegółach. Imiona rodziców, data urodzenia, miejsce urodzenia, marka samochodu itp.
2. Sprawdzaj rozdziały.
Przerobione rozdziały najlepiej oddać becie. Ona dostrzeże więcej błędów od Ciebie. Jesteśmy ludźmi, popełniamy je.
3. Rozbudowuj zdania.
Popracuj nad każdym fragmentem. Może trzeba coś z niego wyrzucić? Albo dodać? Rób tak, by zdania miały sens.
4. Planuj rozdziały.
Oczywiście spontaniczność jest bardzo dobra, nie omijajcie tego. Lecz najlepiej jest, gdy macie mały konspekt rozdziału. Najważniejsze punkty, które chcecie tam zawrzeć. Spontan - nagły zwrot akcji, to się przydaje.

To tyle, na razie nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Mam nadzieję, że troszeczkę pomogłam. Oprócz tego możecie zadawać mi pytania. Q&A pojawi się, gdy będę mieć większy internet niż 3GB :). 

środa, września 14, 2016

365 dni. Zobaczymy się znów. - RECENZJA MOJEJ KSIĄŻKI.



Wiele razy wspominałam o swoim skromnym dziele, które udało mi się wydać. Osobiście książkę miałam już w rękach jako egzemplarz przedpremierowy. 
Taki również dostali niektórzy blogerzy. 

Dzisiaj piszę do Was, by pochwalić się jedną z recenzji. A raczej zachęcić do zapoznania się z nią. Jeśli opis przypadnie Wam do gustu, mam nadzieję, że przeczytacie moją książkę. Jeśli nie – rozumiem to. 


Okładka
Barbara Palvin
Okładka niedokładnie przedstawia to, co bym chciała, aczkolwiek podoba mi się. W pierwotnym fanfiction główną bohaterkę grała Barbara Palvin, także dla mnie to ona odzwierciedla Lullaby, a nie dziewczyna na zdjęciu. 










Pytanie do Was: CO MYŚLICIE NA PIERWSZY RZUT OKA, O KSIĄŻCE? Bez czytania opisu.

Mam nadzieję, że niedługo będę mogła napisać, że książka jest w sprzedaży. Na razie zapraszam do zadawania pytań, jeśli jakieś macie, odpowiedzi na moje zadane, oraz opinii na temat wspominanej recenzji. 


poniedziałek, września 12, 2016

Teraz będzie inaczej [Recenzja]



Tytuł: Teraz będzie inaczej.

Autor: Linda Lael Miller

Opis: Pierwsza część trylogii o braciach Creed. Romans w najświetniejszej postaci!

Na stare, zrujnowane ranczo w Stillwater Springs powraca po wielu latach Logan, jeden z trzech skłóconych z sobą synów Jake’a Creeda. Po dwóch rozwodach i innych perypetiach życiowych zamierza wyremontować stary dom i zamieszkać tam na stałe. Na miejscu okazuje się, że jego brat Dylan zatrudnił jako dozorczynię posiadłości piękną Brianę, rozwiedzioną matkę dwóch uroczych synków.



Pierwsze wrażenie
Od samego początku byłam bardzo zadowolona z lekkiego sposobu pisania autorki. Tworzyła ciekawą fabułę od pierwszego rozdziału. 
Czy jest to romans? Tak, to jest romans, aczkolwiek nie przesadzony scenami miłosnymi, a poprzeplatanymi perypetiami i problemami rodziny Creed oraz Briany. Już wiedziałam, że dobrze mi się będzie czytać tę książkę.


Styl pisania
Autorka jest dobra, w tym co robi. Nie było tam nudnych fragmentów o niczym. Starała się zaciekawiać czytelnika z każdym kolejnym rozdziałem. Nie używała zbyt dużej ilości przekleństw, które często bywają niesmaczne. Operowała ładnymi opisami, sporym zasobem słownictwa. Na dodatek parę razy udało mi się zaznaczyć słodkie, romantyczne cytaty. Polecam tę książkę fanom romansów, przyjemnie ją czytać.



Kreowanie bohaterów
Logan Creed był dobrze przedstawiony. Zaradny, inteligenty i przystojny mężczyzna, który przyjeżdża na ranczo, by je odnowić i zacząć na nowo. Już na początku poznaje Brianę. Jest dobrym, opiekuńczym człowiekiem i nieraz zajmuje się synami bohaterki. Poza tym ma bardzo dużo pieniędzy, ale o tym Briana dowiaduje się naprawdę późno. 
Briana to mądra i uczciwa kobieta, która zostawiona przez męża pod sklepem, zajmuje się dwójką chłopców. Jej starszy syn jest naprawdę dojrzały jak na dziesięć lat. To właśnie jej synowie wnoszą do tej książki wiele humoru.



Zaciekawienie
Myślę, że wątek byłego męża Briany oraz jego obecnej żony jest dość ciekawy. Młoda dziewczyna, którą poznaje Briana, już od początku zachowuje się dość dziwnie. Nie chciałabym wam więcej zdradzać, bo nie będziecie mieć przyjemności z czytania, jeśli oczywiście sięgniecie po tę książkę. Jednakże polecam ją, aby oderwać się od rzeczywistości. To taki "zabijacz" czasu.

Podsumowując
Spróbujcie przeczytać "Teraz będzie inaczej", jeśli lubicie romanse. To bardzo przyjemna lektura, nie można narzekać. Mam zamiar przeczytać pozostałe dwie części tej serii.

piątek, września 09, 2016

Mroczna przeszłość [Recenzja]


Cześć, więc przychodzę do was z moją pierwszą recenzją tutaj.

Tytuł: Mroczna przeszłość
Autor: Meredith Wild
Opis: Blake Landon to mężczyzna, który ma wszystko – pieniądze, urodę i miłość Eriki Hathaway. Ta para zakochanych przeżyła istne piekło, ale kiedy życie ich rozdzielało, zawsze wracali do siebie, jeszcze silniejsi i jeszcze bardziej w sobie rozkochani.Erica wreszcie jest gotowa wypowiedzieć słowo „Tak”. Tuż przed podjęciem tej szalenie ważnej decyzji odkrywa jednak niepokojący sekret z przeszłości Blake’a. Pogodziła się z własną przeszłością i rodziną, która ją porzuciła, a teraz postanawia obalić ostatni mur, jaki ją odgradza od ukochanego. Zdecydowana dowiedzieć się, jakim mężczyzną był kiedyś, otwiera drzwi do świata, o jakim nigdy nie śniła – świata, który każe się jej zastanowić nad granicami jej własnych pragnień.
Tuż za rogiem czai się niebezpieczeństwo, mroczne sekrety wychodzą na światło dzienne. Czy przeszłość zniszczy wspólną przyszłość Eriki i Blake’a?



Pierwsze wrażenie
Zwrócę uwagę ogólnikowo na całą serię. Przytoczę kawałek opisu z pierwszej części „Aby to zrobić stara się pozyskać jej zaufanie . Blake odkrywa jednak jej tajemnice z przeszłości. Gra staje się niebezpieczna.” To było pierwszym co przykuło moją uwagę. Drugą rzeczą była nazwa serii Haker. A że Haker mi się kojarzy z wyścigami, hakerstwem, milionerem itd cóż lekko po przeczytaniu się myliłam. Tak oto książka wpadła w moje ręce.

Styl pisania
Chciałabym powiedzieć, że nie mam do czego się przyczepić, ale jest parę rzeczy. Opisy są w porządku, nieraz brakuje lekkich niedopowiedzeń, ale mamy zarys pokoju i możemy sobie go wyobrazić. Policzmy ile jest rozdziałów w których nie występuje scena erotyczna. Może jest ich pięć, osiem na dwadzieścia rozdziałów. Cała akcja, która powinna rozwijać się w przeciągu wszystkich rozdziałów, zawarta jest dopiero to w tych ostatnich. Powinnam dodać, że wszystko dzieje się bardzo szybko oraz są przeskoki w czasie.

Kreowanie bohaterów
W pierwszej książce poznajemy Erice Hathaway, która zaczyna prowadzić firmę, Tak naprawdę nie szuka miłości. Dobrze jej samej i ma kontrolę nad swoim życiem. Wszystko się zmienia, gdy poznaje Blake’a Landona. Milioner, były haker i ma świra na punkcie kontroli. 

Zaciekawienie
Jak wspominałam wcześniej sięgnęłam po książkę, bo zainteresowały mnie dwie rzeczy. Pierwsza część nie była najgorsza mimo tego, że naprawdę autorka powinna rozwinąć parę wątków. Z każdą kolejną książka ta seria robiła się coraz słabsza.

Podsumowując
Czy polecam? Na pewno nie. Na okładce jest napisane „Dla tych, którzy uwielbiają Pięćdziesiąt twarzy Greya – i ta seria genialna.” Ta seria nie jest genialna. Ta seria jest shitem (ładnie to ujmując), spodziewałam się naprawdę czegoś więcej niż podobnego do Greya.


Czytaliście? A może nie zgadzacie się z moją opinią? Pozostawcie komentarz.
Sasi

niedziela, września 04, 2016

Powitanie + Spoiler miesiąca


Cześć, więc od dziś będę prowadzić bloga razem z Alicją. Będę się podpisywać Sasi. Mam nadzieję, że moje opinię będą mniej więcej tak samo dobre jak Ali.

Przychodzę jeszcze ze spoilerem miesiąca. Chodzi w tym oto, że przedstawimy wam książki jakich recenzję na pewno się ukażą.