niedziela, kwietnia 08, 2018

Martwa jesteś piękna. [recenzja]


Opis: Eve Singer zarabia na życie, opisując zbrodnie. Pracuje w telewizji jako reporterka kryminalna, ale jej kariera utknęła właśnie w martwym punkcie. Eve zdaje sobie sprawę, że musi zrobić wszystko, by sprostać oczekiwaniom żądnych sensacji widzów. Podobnie jest z mordercą: on również karmi się śmiercią, która go fascynuje. Ma w zwyczaju reklamować swoje makabryczne występy, chce, żeby cały świat podziwiał piękno umierania. Kiedy kontaktuje się z Eve, dziennikarka początkowo cieszy się, że jako pierwsza będzie mogła przesłać relację z miejsca zbrodni. Jednak szybko zrozumie, że zabójca ma dwie obsesje. Pierwszą jest mordowanie ludzi w miejscach publicznych. A drugą – ona sama…

Ostatnio moją półkę zapełnia ten gatunek książek i raczej nie czułam się rozczarowana po lekturach, które przeczytałam. Niestety, ale akurat ta ani trochę nie przypadła mi do gustu. Już na samym początku miałam wrażenie, że zachowania bohaterów są dla mnie nielogiczne. Powieść nie trzymała w napięciu, lecz denerwowała mnie z każdą kolejną stroną. 
Eve, główna postać, jest reporterką kryminalną i wielokrotnie miała kontakt z poszukiwanym mordercą. Odprowadził ją nawet do domu, dzwonił do niej (tak, rozmawiali sobie, czemu nie), i uprzedził ją, że ma dla niej niespodziankę na dworcu. Czy poszła? Jasne, bo szukała sensacji. A co się stało? Spróbujcie zgadnąć sami. Mimo to Eve zachowuje się tak, jakby wciąż nie była pewna, czy to morderca się z nią kontaktował. Nie idzie z tym nigdzie, tylko jest jak taka sierotka Marysia. Miałam jej naprawdę dość, bo rozumiem, że praca wymagała od niej poświęceń, ale powinna mieć jakiś instynkt samozachowawczy. 
Była także inna scena – scena morderstwa w kinie i w ogóle nie rozumiem, jak mogło do niej dojść, nie zwracając uwagi nikogo. 
W tej powieści zabrakło mięsa. Nie wywołuje żadnych emocji, nie czeka się na rozwiązanie zagadki. To jedna ze słabszych książek, jakie miałam okazję czytać w tym roku. I nie chodzi nawet o styl pisania, bo on jest w porządku, ale brak dobrego pomysłu. Thriller, kryminał powinien nas zaciekawiać i trzymać w napięciu – tutaj tego nie było.
Niestety, nie mogę polecić tej książki, choć miałam nadzieję, że będzie dobra. Przeczytałam ją i niedługo już zapomnę o bohaterach i całej źle zbudowanej historii.
dziękuję za egzemplarz

Znalezione obrazy dla zapytania dadada

7 komentarzy:

  1. Bardzo mi przykro, że się rozczarowałaś moja droga. Ja niebawem również będę czytała tę książkę i jestem ciekawa, jak ja ją odbiorę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. O tej książce było ostatnio dość głośno na bookstagramie i szczerze mówiąc sama zainteresowałam się tym tytułem. Chyba pora wreszcie nadrobić zaległości w czytaniu nowości.
    Pozdrawiam cieplutko,
    Ksiazkowystworek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że trafiłaś na tak marną książkę :/ Strasznie o niej głośno ostatnio i dopiero Twoja recenzja oświeciła mnie, że ta powieść jest nie warta zainteresowania. Główna bohaterka widzę, że jest po po prostu tępa. Masakra jakaś...
    Pozdrawiam! ;* Dolina Książek ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale w ostatnim czasie coraz więcej opinii, które nie są pochlebne. A szkoda! Bo zapowiadało się całkiem nieźle :)

    Pozdrawiam,
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że powieść tak Cię rozczarowała. Mam nadzieję, iż spodoba mi się nieco bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ksiązkę ostatnio dość często widziałam na instagramie i jakoś mnie do niej nie ciągnęło. Po przeczytaniu Twojej opinii widzę, że miałam racje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że ta książka okazała się taką klapę, bo początkowo wydawało mi się, że będzie warta uwagi. Ale może to lepiej - dzięki Twojej opinii nie będę musiała się irytować przy każdej stronie i zwyczajnie sobie odpuszczę. Ta bohaterka już w samym Twoim opisie jej zachowania działa mi na nerwy... ;)

    Buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)

niedziela, kwietnia 08, 2018

Martwa jesteś piękna. [recenzja]


Opis: Eve Singer zarabia na życie, opisując zbrodnie. Pracuje w telewizji jako reporterka kryminalna, ale jej kariera utknęła właśnie w martwym punkcie. Eve zdaje sobie sprawę, że musi zrobić wszystko, by sprostać oczekiwaniom żądnych sensacji widzów. Podobnie jest z mordercą: on również karmi się śmiercią, która go fascynuje. Ma w zwyczaju reklamować swoje makabryczne występy, chce, żeby cały świat podziwiał piękno umierania. Kiedy kontaktuje się z Eve, dziennikarka początkowo cieszy się, że jako pierwsza będzie mogła przesłać relację z miejsca zbrodni. Jednak szybko zrozumie, że zabójca ma dwie obsesje. Pierwszą jest mordowanie ludzi w miejscach publicznych. A drugą – ona sama…

Ostatnio moją półkę zapełnia ten gatunek książek i raczej nie czułam się rozczarowana po lekturach, które przeczytałam. Niestety, ale akurat ta ani trochę nie przypadła mi do gustu. Już na samym początku miałam wrażenie, że zachowania bohaterów są dla mnie nielogiczne. Powieść nie trzymała w napięciu, lecz denerwowała mnie z każdą kolejną stroną. 
Eve, główna postać, jest reporterką kryminalną i wielokrotnie miała kontakt z poszukiwanym mordercą. Odprowadził ją nawet do domu, dzwonił do niej (tak, rozmawiali sobie, czemu nie), i uprzedził ją, że ma dla niej niespodziankę na dworcu. Czy poszła? Jasne, bo szukała sensacji. A co się stało? Spróbujcie zgadnąć sami. Mimo to Eve zachowuje się tak, jakby wciąż nie była pewna, czy to morderca się z nią kontaktował. Nie idzie z tym nigdzie, tylko jest jak taka sierotka Marysia. Miałam jej naprawdę dość, bo rozumiem, że praca wymagała od niej poświęceń, ale powinna mieć jakiś instynkt samozachowawczy. 
Była także inna scena – scena morderstwa w kinie i w ogóle nie rozumiem, jak mogło do niej dojść, nie zwracając uwagi nikogo. 
W tej powieści zabrakło mięsa. Nie wywołuje żadnych emocji, nie czeka się na rozwiązanie zagadki. To jedna ze słabszych książek, jakie miałam okazję czytać w tym roku. I nie chodzi nawet o styl pisania, bo on jest w porządku, ale brak dobrego pomysłu. Thriller, kryminał powinien nas zaciekawiać i trzymać w napięciu – tutaj tego nie było.
Niestety, nie mogę polecić tej książki, choć miałam nadzieję, że będzie dobra. Przeczytałam ją i niedługo już zapomnę o bohaterach i całej źle zbudowanej historii.
dziękuję za egzemplarz

Znalezione obrazy dla zapytania dadada

7 komentarzy:

  1. Bardzo mi przykro, że się rozczarowałaś moja droga. Ja niebawem również będę czytała tę książkę i jestem ciekawa, jak ja ją odbiorę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. O tej książce było ostatnio dość głośno na bookstagramie i szczerze mówiąc sama zainteresowałam się tym tytułem. Chyba pora wreszcie nadrobić zaległości w czytaniu nowości.
    Pozdrawiam cieplutko,
    Ksiazkowystworek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że trafiłaś na tak marną książkę :/ Strasznie o niej głośno ostatnio i dopiero Twoja recenzja oświeciła mnie, że ta powieść jest nie warta zainteresowania. Główna bohaterka widzę, że jest po po prostu tępa. Masakra jakaś...
    Pozdrawiam! ;* Dolina Książek ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale w ostatnim czasie coraz więcej opinii, które nie są pochlebne. A szkoda! Bo zapowiadało się całkiem nieźle :)

    Pozdrawiam,
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że powieść tak Cię rozczarowała. Mam nadzieję, iż spodoba mi się nieco bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ksiązkę ostatnio dość często widziałam na instagramie i jakoś mnie do niej nie ciągnęło. Po przeczytaniu Twojej opinii widzę, że miałam racje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że ta książka okazała się taką klapę, bo początkowo wydawało mi się, że będzie warta uwagi. Ale może to lepiej - dzięki Twojej opinii nie będę musiała się irytować przy każdej stronie i zwyczajnie sobie odpuszczę. Ta bohaterka już w samym Twoim opisie jej zachowania działa mi na nerwy... ;)

    Buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)