czwartek, marca 01, 2018

Barcelońskie sny. Magia słów. [recenzja]


Autor: Nuria Pradas
Opis: Niezwykła historia miłości i wojny, opowiedziana przez pryzmat losów pracowników słynnego barcelońskiego domu mody. Barcelona, 1917 rok. Piękna Laia rozpoczyna staż w słynnym domu mody Santa Eulalia. Wkrótce wdaje się w romans z żonatym Ferrnandem, głównym projektantem i znanym uwodzicielem. Ferran i jego szwagier Andreu, właściciel firmy, pragną stworzyć własną, niepowtarzalną kolekcję, która rozsławi ich markę na pierwszym w mieście pokazie mody…

Magia słów na barcelońskim bruku.
Wśród uliczek.
Wśród starych kamienic.
W czasie wojny.
Tę magię czujesz od pierwszych stron powieści. Bierzesz książkę do rąk, a ona wciąga się w świat, który odkrywasz wraz z bohaterami. Jesteś oczarowana Barceloną dwudziestego wieku i biegniesz jej uliczkami, skryta pod płaszczem deszczu, a nad tobą welon czarnych chmur. 
Nadciąga wojna.
Powieść nie skupia się na tym tragicznym wydarzeniu w dziejach historii, lecz jest jej tłem. Autorka z gracją Carlosa Ruiza Zafona opisuje nam losy bohaterów, które łączą się ze sobą, raz korzystnie, raz nie. Miłość, którą przedstawia, jest zakazana. Jest złudna i zdradliwa. Ale istnieje. Dotyka serca młodej pracownicy salonu mody Santa Eulalia. Naiwna Laia ufa nie temu mężczyźnie, co trzeba, ale jest za późno, by cofnąć czas. Bardzo szybko zostaje postawiona przed faktem dokonanym i dorasta w oka mgnieniu przy obliczu rodzinnej tragedii i w trakcie nieplanowej ciąży. Ta miłość zamieniła jej serce w kamień, który bardzo trudno było skruszyć, choć wielu później próbowało.
Historia przeplata się między hiszpańskimi rodzinami i każdego coś łączy ze sobą. Ważną postacią jest sam Ferran, który bardzo namiesza w życiu Lai, a także Roser. Ależ kim jest Roser zapytacie. Tego wam nie zdradzę. 
Nuria Pradas przedstawia nam przede wszystkim losy Lai, która w dnia na dzień traci niewinność, zapał do pięknych rzeczy i radość. Skupia się na pracy, sukcesie, a zapomina o rodzinie. Człowiek uczy się na błędach i wyciąga konsekwencje, kiedy jest już za późno. Tło wojenne sprawia, że historia staje się wiarygodna. Wielu nie wraca już do domu po wszystkim. O wielu też inni zapominają. Wojna zmienia człowieka i nigdy więcej nie jest tak samo, to pokazuje nam autorka.
Jestem zachwycona tą powieścią. Uwielbiam, gdy akcja dzieje się w Barcelonie, a tym bardziej, gdy autor książki pisze magicznym i pięknym stylem. Wcześniej porównałam Nurię Pradas do Zafona i wciąż będę się przy tym upierać, a jeśli ktoś zna twórczość obojga autorów, niech sam oceni.

Polecam! 5/5
Za egzemplarz serdecznie dziękuję księgarni 
Znalezione obrazy dla zapytania dadada

11 komentarzy:

  1. Brzmi naprawdę obiecująco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Magiczna i interesująca książka :)
    Subiektywne Recenzje

    OdpowiedzUsuń
  3. Recenzja kusząca ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy1.3.18

    Bardzo ciekawa recenzja. Książka jest mi jeszcze nieznana, ale teraz myślę, że chętnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka zapowiada się bardzo ciekawie! Wprost przepadam za tego typu sagami rodzinnymi, więc i z tą lekturą z ogromną chęcią bym się zapoznała. :) Pozdrawiam!
    włóczykijka z Imponderabiliów literackich

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli lektura przyciąga, to jestem na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś czuję, że i mnie Barcelona by urzekła ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Barcelonę uwielbiam chętnie wybrałabym się na podróż w czasie z tą książką! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale obietnica Barcelony z dwudziestego wieku i wojny w tle jest kusząca. Jestem bardzo ciekawa jak potoczy się los bohaterów.
    Bardzo ładnie i zgrabnie napisana recenzja.
    Będę mieć tę pozycję na uwadze.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta książka wydaje się mieć naprawde intrygujący klimat, dawno takiej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)

czwartek, marca 01, 2018

Barcelońskie sny. Magia słów. [recenzja]


Autor: Nuria Pradas
Opis: Niezwykła historia miłości i wojny, opowiedziana przez pryzmat losów pracowników słynnego barcelońskiego domu mody. Barcelona, 1917 rok. Piękna Laia rozpoczyna staż w słynnym domu mody Santa Eulalia. Wkrótce wdaje się w romans z żonatym Ferrnandem, głównym projektantem i znanym uwodzicielem. Ferran i jego szwagier Andreu, właściciel firmy, pragną stworzyć własną, niepowtarzalną kolekcję, która rozsławi ich markę na pierwszym w mieście pokazie mody…

Magia słów na barcelońskim bruku.
Wśród uliczek.
Wśród starych kamienic.
W czasie wojny.
Tę magię czujesz od pierwszych stron powieści. Bierzesz książkę do rąk, a ona wciąga się w świat, który odkrywasz wraz z bohaterami. Jesteś oczarowana Barceloną dwudziestego wieku i biegniesz jej uliczkami, skryta pod płaszczem deszczu, a nad tobą welon czarnych chmur. 
Nadciąga wojna.
Powieść nie skupia się na tym tragicznym wydarzeniu w dziejach historii, lecz jest jej tłem. Autorka z gracją Carlosa Ruiza Zafona opisuje nam losy bohaterów, które łączą się ze sobą, raz korzystnie, raz nie. Miłość, którą przedstawia, jest zakazana. Jest złudna i zdradliwa. Ale istnieje. Dotyka serca młodej pracownicy salonu mody Santa Eulalia. Naiwna Laia ufa nie temu mężczyźnie, co trzeba, ale jest za późno, by cofnąć czas. Bardzo szybko zostaje postawiona przed faktem dokonanym i dorasta w oka mgnieniu przy obliczu rodzinnej tragedii i w trakcie nieplanowej ciąży. Ta miłość zamieniła jej serce w kamień, który bardzo trudno było skruszyć, choć wielu później próbowało.
Historia przeplata się między hiszpańskimi rodzinami i każdego coś łączy ze sobą. Ważną postacią jest sam Ferran, który bardzo namiesza w życiu Lai, a także Roser. Ależ kim jest Roser zapytacie. Tego wam nie zdradzę. 
Nuria Pradas przedstawia nam przede wszystkim losy Lai, która w dnia na dzień traci niewinność, zapał do pięknych rzeczy i radość. Skupia się na pracy, sukcesie, a zapomina o rodzinie. Człowiek uczy się na błędach i wyciąga konsekwencje, kiedy jest już za późno. Tło wojenne sprawia, że historia staje się wiarygodna. Wielu nie wraca już do domu po wszystkim. O wielu też inni zapominają. Wojna zmienia człowieka i nigdy więcej nie jest tak samo, to pokazuje nam autorka.
Jestem zachwycona tą powieścią. Uwielbiam, gdy akcja dzieje się w Barcelonie, a tym bardziej, gdy autor książki pisze magicznym i pięknym stylem. Wcześniej porównałam Nurię Pradas do Zafona i wciąż będę się przy tym upierać, a jeśli ktoś zna twórczość obojga autorów, niech sam oceni.

Polecam! 5/5
Za egzemplarz serdecznie dziękuję księgarni 
Znalezione obrazy dla zapytania dadada

11 komentarzy:

  1. Brzmi naprawdę obiecująco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Magiczna i interesująca książka :)
    Subiektywne Recenzje

    OdpowiedzUsuń
  3. Recenzja kusząca ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy1.3.18

    Bardzo ciekawa recenzja. Książka jest mi jeszcze nieznana, ale teraz myślę, że chętnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka zapowiada się bardzo ciekawie! Wprost przepadam za tego typu sagami rodzinnymi, więc i z tą lekturą z ogromną chęcią bym się zapoznała. :) Pozdrawiam!
    włóczykijka z Imponderabiliów literackich

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli lektura przyciąga, to jestem na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś czuję, że i mnie Barcelona by urzekła ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Barcelonę uwielbiam chętnie wybrałabym się na podróż w czasie z tą książką! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale obietnica Barcelony z dwudziestego wieku i wojny w tle jest kusząca. Jestem bardzo ciekawa jak potoczy się los bohaterów.
    Bardzo ładnie i zgrabnie napisana recenzja.
    Będę mieć tę pozycję na uwadze.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta książka wydaje się mieć naprawde intrygujący klimat, dawno takiej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)