wtorek, marca 20, 2018
Na skraju załamania. [recenzja]
Opis: DESZCZOWA NOC, GŁUCHE TELEFONY I TO OKROPNE POCZUCIE WINY…
Wszystko zaczęło się tamtej nocy. W lesie.
Cass Anderson nie zatrzymała się, by sprawdzić, czy siedząca w zaparkowanym na leśnej drodze samochodzie kobieta nie potrzebuje pomocy. Teraz nieznajoma nie żyje. Od tamtej feralnej nocy Cass nie może się pozbierać – regularnie powtarzające się głuche telefony mącą jej spokój, a ona sama czuje, że nieustannie jest obserwowana. Nawet najmniejszy dźwięk przyprawia ją o przyspieszone bicie serca i ciarki. Nękana wyrzutami sumienia zaczyna miewać kłopoty z pamięcią. Coraz częściej nie może sobie przypomnieć, czy zażyła lekarstwa, jaki kod odblokowuje alarm, gdzie zaparkowała samochód, dlaczego zamówiła dziecięcy wózek, skoro nie jest w ciąży, i czy leżący na blacie w kuchni nóż na pewno nie był pokryty krwią… Jedyne, czego nie może wyrzucić z pamięci, to twarz zamordowanej kobiety.
Zaskakujące zwroty akcji i ciągłe napięcie przyprawią Was o gęsią skórkę!
JEŚLI NIE MOŻESZ UFAĆ NAWET SOBIE, TO KOMU MOŻESZ WIERZYĆ?
Kiedy w Empiku kupowałam Za zamkniętymi drzwiami nie sądziłam, że tak wciągnę się w tę historię, a później będę wszystko analizować. Paris sprawiła, że nie mogłam oderwać się od książki i dlatego nie mogłam się doczekać jej kolejnej powieści. W końcu na skraju załamania trafiło w moje ręce. I jak? Warto?
Opis przedstawia Wam pokrótce fabułę i w zasadzie nic większego się tam nie pojawia. Akcja trochę się dłuży i to jest minus tej książki. Za dużo przeciągania, czytelnik jest trzymany do ostatniej chwili, aby poznać prawdę. W między czasie nabieramy różnych podejrzeń, obstawiamy kto, dlaczego i po co. Autorka prowadzi nas na kilka tropów, abyśmy mogli się pogubić, a później doznać zaskoczenia. W moim przypadku po części się to udało. Nie mogę zdradzić jakiej, bo nie byłoby przyjemności z czytania, nie?
Fabuła jest dobra, ale tak jak mówiłam, za bardzo rozciągnięta. Uważam, że powinno dziać się więcej, lub mniej, lecz w krótszym czasie. Bohaterowie mi nie przeszkadzali, nawet polubiłam Cassie i współczułam jej. Trudno komuś zaufać, ale bardzo łatwo jest stracić zaufanie do tej osoby. W pewnym momencie Cassie nie wiedziała już, kto mówi prawdę, a kto ją okłamuje, nawet w bliskim środowisku.
Czy to jest dobra książka? Tak, o ile dacie radę przejść przez nieco dłuższe rozdziały. Kończy się naprawdę świetnie, styl pisania to ogromny plus, a i bohaterowie nie są źli. Pod tym względem nie będę narzekać. Czekałam i czekałam, aż się doczekałam - teraz książka dumnie stoi na szafce obok Za zamkniętymi drzwiami. Uważam, że ta pierwsza była lepsza, ale ta druga też mi się podobała. Dlatego Was zachęcam – spróbujcie, zaryzykujcie. Jeśli pociągają was mroczne klimaty, tajemnice, głuche telefony, to właśnie odpowiednia powieść.
4/5
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wtorek, marca 20, 2018
Na skraju załamania. [recenzja]
Opis: DESZCZOWA NOC, GŁUCHE TELEFONY I TO OKROPNE POCZUCIE WINY…
Wszystko zaczęło się tamtej nocy. W lesie.
Cass Anderson nie zatrzymała się, by sprawdzić, czy siedząca w zaparkowanym na leśnej drodze samochodzie kobieta nie potrzebuje pomocy. Teraz nieznajoma nie żyje. Od tamtej feralnej nocy Cass nie może się pozbierać – regularnie powtarzające się głuche telefony mącą jej spokój, a ona sama czuje, że nieustannie jest obserwowana. Nawet najmniejszy dźwięk przyprawia ją o przyspieszone bicie serca i ciarki. Nękana wyrzutami sumienia zaczyna miewać kłopoty z pamięcią. Coraz częściej nie może sobie przypomnieć, czy zażyła lekarstwa, jaki kod odblokowuje alarm, gdzie zaparkowała samochód, dlaczego zamówiła dziecięcy wózek, skoro nie jest w ciąży, i czy leżący na blacie w kuchni nóż na pewno nie był pokryty krwią… Jedyne, czego nie może wyrzucić z pamięci, to twarz zamordowanej kobiety.
Zaskakujące zwroty akcji i ciągłe napięcie przyprawią Was o gęsią skórkę!
JEŚLI NIE MOŻESZ UFAĆ NAWET SOBIE, TO KOMU MOŻESZ WIERZYĆ?
Kiedy w Empiku kupowałam Za zamkniętymi drzwiami nie sądziłam, że tak wciągnę się w tę historię, a później będę wszystko analizować. Paris sprawiła, że nie mogłam oderwać się od książki i dlatego nie mogłam się doczekać jej kolejnej powieści. W końcu na skraju załamania trafiło w moje ręce. I jak? Warto?
Opis przedstawia Wam pokrótce fabułę i w zasadzie nic większego się tam nie pojawia. Akcja trochę się dłuży i to jest minus tej książki. Za dużo przeciągania, czytelnik jest trzymany do ostatniej chwili, aby poznać prawdę. W między czasie nabieramy różnych podejrzeń, obstawiamy kto, dlaczego i po co. Autorka prowadzi nas na kilka tropów, abyśmy mogli się pogubić, a później doznać zaskoczenia. W moim przypadku po części się to udało. Nie mogę zdradzić jakiej, bo nie byłoby przyjemności z czytania, nie?
Fabuła jest dobra, ale tak jak mówiłam, za bardzo rozciągnięta. Uważam, że powinno dziać się więcej, lub mniej, lecz w krótszym czasie. Bohaterowie mi nie przeszkadzali, nawet polubiłam Cassie i współczułam jej. Trudno komuś zaufać, ale bardzo łatwo jest stracić zaufanie do tej osoby. W pewnym momencie Cassie nie wiedziała już, kto mówi prawdę, a kto ją okłamuje, nawet w bliskim środowisku.
Czy to jest dobra książka? Tak, o ile dacie radę przejść przez nieco dłuższe rozdziały. Kończy się naprawdę świetnie, styl pisania to ogromny plus, a i bohaterowie nie są źli. Pod tym względem nie będę narzekać. Czekałam i czekałam, aż się doczekałam - teraz książka dumnie stoi na szafce obok Za zamkniętymi drzwiami. Uważam, że ta pierwsza była lepsza, ale ta druga też mi się podobała. Dlatego Was zachęcam – spróbujcie, zaryzykujcie. Jeśli pociągają was mroczne klimaty, tajemnice, głuche telefony, to właśnie odpowiednia powieść.
4/5
12 komentarzy:
O matko, biedna Cassie - dopóki nie wykminiłam o co tam tak dokładnie chodzi? Strrrrrasznie działała mi na nerwy tym swoim szalonym i mocno przesadzonym zachowaniem, jednak zakończenie skutecznie mi wynagrodziło zszargane nerwy :D
OdpowiedzUsuń
she__vvolf 🐺Świetna recenzja! ;) Ale sama książka niestety nie dla mnie, nie przepadam za thrillerami, kryminałami itd :/
OdpowiedzUsuń
Zabookowany świat PauliCzeka u mnie na półce w kolejce na przeczytanie:) Jestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuń
Pozdrawiam bookinoman.blogspot.com
Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Książka jak najbardziej w moim stylu. Wiele dobrych opinii czytałam o tej książce, ale nie miałam jeszcze możliwości jej przeczytania. Czuję się do tego zachęcona :)
OdpowiedzUsuńSuper thriller :)
OdpowiedzUsuńO matko, biedna Cassie - dopóki nie wykminiłam o co tam tak dokładnie chodzi? Strrrrrasznie działała mi na nerwy tym swoim szalonym i mocno przesadzonym zachowaniem, jednak zakończenie skutecznie mi wynagrodziło zszargane nerwy :D
OdpowiedzUsuńshe__vvolf 🐺
Fajnie, że druga książka autorki Ci się spodobała. Mam za sobą debiut Paris i wywarł na mnie mocne, pozytywne wrażenie. Po tę książkę na pewno sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Nie mogę się doczekać lektury tej książki.
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty i dlatego mogę przymknąć oko na te dłużące się fragmenty. :) Na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! ;) Ale sama książka niestety nie dla mnie, nie przepadam za thrillerami, kryminałami itd :/
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
lubię thrillery psychologiczne więc wydaje mi się, że książka trafi w moje gusta :) ale zanim się za nią zabiorę muszę nadrobić "Za zamkniętymi drzwiami" więc trochę czasu minie zanim zabiorę się za lekturę tej książki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
cherryladyreads.blogspot.com
Nie jestem pewna, która podobała mi się bardziej, ale obydwie bardzo dobrze wspominam :)
OdpowiedzUsuńDłuższe rozdziały mi nie przeszkadzają, ale na razie mam ochotę na coś lekkiego. No ale może kiedyś się za to zabiorę, szczególnie, że widziałam kilka pozytywnych opinii ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Czeka u mnie na półce w kolejce na przeczytanie:) Jestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bookinoman.blogspot.com
Mam na nią ochotę od dawna, ale jakoś nie jest mi po drodze. Może kiedyś. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń