czwartek, lutego 08, 2018

Cud na Piątej Alei [recenzja]



Autor: Sarah Morgan
Opis: Eva, nieuleczalna romantyczka, patrzy na życie przez różowe okulary i wierzy w szczęśliwe zakończenia. Jednak czasem nawet jej jest smutno. Po śmierci babki nie ma już żadnej rodziny i ciągle nie może znaleźć prawdziwej miłości, choć jej przyjaciółki dawno odszukały swoje połówki. Do tego nadchodzi Boże Narodzenie, a to trudny czas dla samotnych.
W liście do Świętego Mikołaja prosi więc o romans. Zbieg okoliczności sprawia, że śnieżyca nad Nowym Jorkiem więzi ją w jednym mieszkaniu z cynicznym i przepełnionym pesymizmem autorem kryminałów, których Eva nie cierpi. Wydaje się, że nie mogła trafić gorzej…


Książka bardzo dobra dla fanów romansów. Pierwszy raz sięgnęłam po Sarah Morgan, choć wcześniej miałam takie możliwości. Nie przykuwałam szczególnej uwagi do jej książek, aż do teraz. W moje ręce wpadł Cud na Piątej Alei. Opis kusił, oj kusił. Najbardziej przyciągnęła mnie wzmianka, że Lucas, główny bohater, jest pisarzem.
Akcja rozgrywa się w Nowym Jorku w czasie zimy – dokładniej świąt. Idealnie, bo można poczuć tę amerykańską magię na kartkach stron. Słuchajcie, niedługo Walentynki, więc to ten moment, gdy możecie sięgnąć po Cud na Piątej Alei, bo wpasowuje się w odpowiedni nastrój.
Eva jest bardzo energiczną i pozytywną postacią, choć denerwowały mnie niektóre jej wyrażenia. Miałam wrażenie, że to jakieś patos... Jestem przeciwniczką robienia na siłę z bohatera kogoś kto używa trudnych słów i określeń, bo to brzmi nienaturalnie i sztucznie. Niestety w paru scenach byłam zdziwiona i myślałam sobie "halo, halo, nikt tak nie mów, wyluzuj".


Znalezione obrazy dla zapytania confused gif

Jednak Eva zarobiła plusy poczuciem humoru. Przy tej książce nie raz i nie dwa uśmiechnęłam się do siebie, będąc rozbawiona. Połową sukcesu był Lucas, który jest strasznie upartym facetem, umiejącym zripostować gadaninę Evy. Ich chemia podtrzymywała całą akcję, która w zasadzie dzieje się przede wszystkim w apartamencie Lucasa. Podobała mi się ich relacja, z każdym rozdziałem inna, zmieniona.
To jest dobra powieść dla miłośników romansów. Ma wątek łóżkowy, ale pociągnięty delikatnym muśnięciem, bez ciężkich opisów, które zniechęcają lub obrzydzają czytelnika. Ja byłam w pełni zadowolona, czytając o losach Evy i Lucasa. Lucasa pokochałam na samym początku i do końca mu kibicowałam.
Cud na Piątej Alei jest książką, którą czyta się z przyjemnością, ale raczej jest na jeden raz. Robi dobre wrażenie. No własnie, ale gdybyśmy mieli wracać do każdej książki, która nam się podobała, to zabrakłoby nam życia. Dlatego tę powieść zaliczam do udanych, lecz nie takich, które będę chciała czytać raz jeszcze.
Polecam, jasne, że polecam. To była miła i zabawna historia. Cieszę się, że mogłam się trochę pośmiać przy dialogach bohaterów. Lucas czasem był taki słodziutki, że się rozpływałam (choć to autor kryminałów, ale ciii).
5/5
Za książkę dziękuję wydawnictwu: 
Znalezione obrazy dla zapytania harpercollins
A KSIĄŻKĘ MOŻECIE ZAKUPIĆ NA NOWEJ KSIEGARNI
book time

10 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna pozytywna recenzja tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba znalazłam idealną książkę do mojej przyjaciółki.
    Mój blog
    Mój kanał na Youtube

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka mnie ostatnio prześladuje! Jak tak sobie czytam te recenzje to wydaje mi się, że to moje klimaty więc nie ma co dłużej zwlekać :) Po co komu pieniądze na rachunki i jedzenie skoro można mieć książki... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od kiedy zobaczyłam pierwszy raz opis tej książki, chciałam ją przeczytać ♥

    Pozdrawiam ♥
    adventureinthelibrary.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię romanse, więc chętnie skuszę się na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z Tobą, że Lucas był fantastyczny i ciągnął tą powieść o poziom wyżej. Bardzo podobał mi się też wątek pisania książki, który był bardzo ciekawy, tym bardziej, że to Eva stanowiła inspirację dla Lucasa. Mnie również Cud na Piątej Alei się podobał, jednak - tak samo jak Ty - raczej nie sięgnęłabym po niego kolejny raz :)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  8. To również było moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Co do książki, zgadzam się w 100%, naprawdę przyjemna, ale raczej na jeden raz ;) Za to po inne pozyje Morgan chętnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Doszłam w recenzji tylko do momentu "dla fanów romansów" i dalej zaniechałam czytania :) Zdecydowanie nie należę do tej kategorii :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Książkę czytało mi się dość przyjemnie, ale Eva strasznie mnie irytowała, jak dla mnie zachowywała się dziecinnie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)

czwartek, lutego 08, 2018

Cud na Piątej Alei [recenzja]



Autor: Sarah Morgan
Opis: Eva, nieuleczalna romantyczka, patrzy na życie przez różowe okulary i wierzy w szczęśliwe zakończenia. Jednak czasem nawet jej jest smutno. Po śmierci babki nie ma już żadnej rodziny i ciągle nie może znaleźć prawdziwej miłości, choć jej przyjaciółki dawno odszukały swoje połówki. Do tego nadchodzi Boże Narodzenie, a to trudny czas dla samotnych.
W liście do Świętego Mikołaja prosi więc o romans. Zbieg okoliczności sprawia, że śnieżyca nad Nowym Jorkiem więzi ją w jednym mieszkaniu z cynicznym i przepełnionym pesymizmem autorem kryminałów, których Eva nie cierpi. Wydaje się, że nie mogła trafić gorzej…


Książka bardzo dobra dla fanów romansów. Pierwszy raz sięgnęłam po Sarah Morgan, choć wcześniej miałam takie możliwości. Nie przykuwałam szczególnej uwagi do jej książek, aż do teraz. W moje ręce wpadł Cud na Piątej Alei. Opis kusił, oj kusił. Najbardziej przyciągnęła mnie wzmianka, że Lucas, główny bohater, jest pisarzem.
Akcja rozgrywa się w Nowym Jorku w czasie zimy – dokładniej świąt. Idealnie, bo można poczuć tę amerykańską magię na kartkach stron. Słuchajcie, niedługo Walentynki, więc to ten moment, gdy możecie sięgnąć po Cud na Piątej Alei, bo wpasowuje się w odpowiedni nastrój.
Eva jest bardzo energiczną i pozytywną postacią, choć denerwowały mnie niektóre jej wyrażenia. Miałam wrażenie, że to jakieś patos... Jestem przeciwniczką robienia na siłę z bohatera kogoś kto używa trudnych słów i określeń, bo to brzmi nienaturalnie i sztucznie. Niestety w paru scenach byłam zdziwiona i myślałam sobie "halo, halo, nikt tak nie mów, wyluzuj".


Znalezione obrazy dla zapytania confused gif

Jednak Eva zarobiła plusy poczuciem humoru. Przy tej książce nie raz i nie dwa uśmiechnęłam się do siebie, będąc rozbawiona. Połową sukcesu był Lucas, który jest strasznie upartym facetem, umiejącym zripostować gadaninę Evy. Ich chemia podtrzymywała całą akcję, która w zasadzie dzieje się przede wszystkim w apartamencie Lucasa. Podobała mi się ich relacja, z każdym rozdziałem inna, zmieniona.
To jest dobra powieść dla miłośników romansów. Ma wątek łóżkowy, ale pociągnięty delikatnym muśnięciem, bez ciężkich opisów, które zniechęcają lub obrzydzają czytelnika. Ja byłam w pełni zadowolona, czytając o losach Evy i Lucasa. Lucasa pokochałam na samym początku i do końca mu kibicowałam.
Cud na Piątej Alei jest książką, którą czyta się z przyjemnością, ale raczej jest na jeden raz. Robi dobre wrażenie. No własnie, ale gdybyśmy mieli wracać do każdej książki, która nam się podobała, to zabrakłoby nam życia. Dlatego tę powieść zaliczam do udanych, lecz nie takich, które będę chciała czytać raz jeszcze.
Polecam, jasne, że polecam. To była miła i zabawna historia. Cieszę się, że mogłam się trochę pośmiać przy dialogach bohaterów. Lucas czasem był taki słodziutki, że się rozpływałam (choć to autor kryminałów, ale ciii).
5/5
Za książkę dziękuję wydawnictwu: 
Znalezione obrazy dla zapytania harpercollins
A KSIĄŻKĘ MOŻECIE ZAKUPIĆ NA NOWEJ KSIEGARNI
book time

10 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna pozytywna recenzja tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba znalazłam idealną książkę do mojej przyjaciółki.
    Mój blog
    Mój kanał na Youtube

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka mnie ostatnio prześladuje! Jak tak sobie czytam te recenzje to wydaje mi się, że to moje klimaty więc nie ma co dłużej zwlekać :) Po co komu pieniądze na rachunki i jedzenie skoro można mieć książki... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od kiedy zobaczyłam pierwszy raz opis tej książki, chciałam ją przeczytać ♥

    Pozdrawiam ♥
    adventureinthelibrary.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię romanse, więc chętnie skuszę się na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z Tobą, że Lucas był fantastyczny i ciągnął tą powieść o poziom wyżej. Bardzo podobał mi się też wątek pisania książki, który był bardzo ciekawy, tym bardziej, że to Eva stanowiła inspirację dla Lucasa. Mnie również Cud na Piątej Alei się podobał, jednak - tak samo jak Ty - raczej nie sięgnęłabym po niego kolejny raz :)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  8. To również było moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Co do książki, zgadzam się w 100%, naprawdę przyjemna, ale raczej na jeden raz ;) Za to po inne pozyje Morgan chętnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Doszłam w recenzji tylko do momentu "dla fanów romansów" i dalej zaniechałam czytania :) Zdecydowanie nie należę do tej kategorii :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Książkę czytało mi się dość przyjemnie, ale Eva strasznie mnie irytowała, jak dla mnie zachowywała się dziecinnie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)