wtorek, czerwca 16, 2020

Dream again [recenzja]


Autorka: Mona Kasten

Jude Livingston straciła wszystko: oszczędności, dumę i marzenia o karierze aktorskiej. Załamana, przeprowadza się do brata do Woodshill, a tam spotyka nie kogo innego, jak Blake’a Andrewsa. Jude i Blake byli parą, póki dziewczyna nie postanowiła wyjechać do Los Angeles i zostawić Blake’a, czego ten nigdy jej nie wybaczył. Jude szybko dostrzega, że miejsce dawniej pogodnego chłopaka zajął złamany mężczyzna. I choć wzajemne przyciąganie jest równie silne, jak dawniej, muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, czy są gotowi ponownie zaryzykować…

Po Monę Kasten sięgnę zawsze. Każda z jej książek stoi na mojej półce i przypomina mi dobre chwilę spędzone z nimi. Trzykrotnie miałam przyjemność patronować jej powieściom, z czego jestem dumna, bo wiem, że podpisuję się imieniem pod czymś, co jest dobre, ciekawe i świetnie napisane.
Gdy tylko zobaczyłam, że w nowościach pojawiła się "Dream Again", nie mogłam sobie darować. Opowieść o Blake'u i Jude pochłonęłam w jeden dzień, zalewając się łzami. Mój żołądek fikał koziołka, a serce biło jak oszalałe. Takich emocji nie czułam dość dawno. Było wspaniale móc przeżyć historię, wywołującą dreszcze. Kibicowałam tej parze od samego początku.
Jude przyjeżdża do domu brata, w którym mieszka jej były chłopak. Niestety nie jest on przyjaźnie nastawiony i nawet mu się nie dziwię. Jude rzuciła go, by robić karierę w Hollywood. Nie zostaje nam wyjaśnione, jak to zrobiła i dlaczego kariera jej nie wyszła. Tego dowiadujemy się w trakcie historii i uwierzcie, jest to duży zwrot akcji. W międzyczasie autorka wplątuje retrospekcje związaną z początkami relacji bohaterów. Znają się od dziecka, bo mieszkali obok siebie, a Blake jest najlepszym przyjacielem Ezry (brata Jude).
Ta powieść to rollercoaster emocji i wiem, że pewnie już to gdzieś słyszeliście. Jednak trudno inaczej określić uczucia, jakie nam towarzyszą przy czytaniu, a zmieniają się one bardzo szybko. Zachowanie Blake'a wobec Jude sprawiało, że niewidzialna ręka zaciskała się na mojej szyi. Lubiłam ich oboje od początku i musiałam brać pod uwagę fakt, że Blake został zraniony.
Jeśli czytaliście coś od Kasten, to uważam, że jest to najlepsza część tej serii, zaraz po Begin Again. Wcześniejsze powieści były również dobre, ale pod względem emocji, ta jest niesamowita. Z jednej strony nie chciałam kończyć książki, a z drugiej nie mogłam jej odłożyć. Styl pisania Kasten jest tak dobry, lekki, a zarazem trafnie opisujący uczucia, że zasługuje na kolejną pochwałę ode mnie. Nie, żebym była specem, ale uważam, że to jak pisze autor, jest bardzo ważne. Kasten jest świetną pisarką i jej książki dla młodzieży, kompletnie trafiają do mojego serca. Chciałabym Was bardzo zachęcić do zapoznania się z jej twórczością, bo przyprawi Was o zawrót głowy. Pamiętajcie, każda część jest osobnym tomem, ale łączą ich bohaterowie z jednego uniwersum. Możecie czytać to w różnej kolejności, bez obaw.
Mam wrażenie, że jej historie przypominają nieco serial. Wiecie, taki z ameryki, jak to amerykański sen. Jest idealnie, aż czas na dramę. Tak było w przypadku Jude i Blake'a. Czekało ich mnóstwo potyczek, kłótni, wyjaśnień, ale gdy już byli razem, robiło się cieplej na sercu. Nie będę ukrywać, że trochę zakochałam się w Blake'u i chciałabym takiego w rzeczywistości ;). Ach, zazdroszczę Jude.
Polecam. Oczywiście, że polecam i mam nadzieję, że się skusicie.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Jaguar

5 komentarzy:

  1. Chętnie sięgnęłabym po tą książkę, gdyby nie to, że w tej chwili czas spędzam na kwarantannie, więc żeby nie narażać innych, ograniczyliśmy zakupy on-line. Ale gdy znajdę czas, to chętnie sięgnę po tą autorkę.

    ZAPRASZAM DO MNIE!
    Mój blog
    Mój Instagram
    Mój Studygram

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę, brzmi niesamowicie. A ja nigdy nie czytałam jeszcze Mony Kasten... Tak samo jak dawno nie czytałam żadnej książki z motywem romansowym. Trochę za tym zatęskniłam, a wydaje się, że "Dream Again" byłaby idealną opcją, aby tę tęsknotę zaspokoić :)

    Pozdrawiam!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta seria jeszcze przede mną, ale na pewno się na nią skuszę. ��

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię tę autorkę <3 Ten tom również bardzo mi się podobał, chociaż nie jest moim ulubionym w całym cyklu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Trudno znaleźć drugą połowę, która faktycznie by nas kochała z wzajemnością. Bardzo często któraś ze stron się godzi być kochaną.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)

wtorek, czerwca 16, 2020

Dream again [recenzja]


Autorka: Mona Kasten

Jude Livingston straciła wszystko: oszczędności, dumę i marzenia o karierze aktorskiej. Załamana, przeprowadza się do brata do Woodshill, a tam spotyka nie kogo innego, jak Blake’a Andrewsa. Jude i Blake byli parą, póki dziewczyna nie postanowiła wyjechać do Los Angeles i zostawić Blake’a, czego ten nigdy jej nie wybaczył. Jude szybko dostrzega, że miejsce dawniej pogodnego chłopaka zajął złamany mężczyzna. I choć wzajemne przyciąganie jest równie silne, jak dawniej, muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, czy są gotowi ponownie zaryzykować…

Po Monę Kasten sięgnę zawsze. Każda z jej książek stoi na mojej półce i przypomina mi dobre chwilę spędzone z nimi. Trzykrotnie miałam przyjemność patronować jej powieściom, z czego jestem dumna, bo wiem, że podpisuję się imieniem pod czymś, co jest dobre, ciekawe i świetnie napisane.
Gdy tylko zobaczyłam, że w nowościach pojawiła się "Dream Again", nie mogłam sobie darować. Opowieść o Blake'u i Jude pochłonęłam w jeden dzień, zalewając się łzami. Mój żołądek fikał koziołka, a serce biło jak oszalałe. Takich emocji nie czułam dość dawno. Było wspaniale móc przeżyć historię, wywołującą dreszcze. Kibicowałam tej parze od samego początku.
Jude przyjeżdża do domu brata, w którym mieszka jej były chłopak. Niestety nie jest on przyjaźnie nastawiony i nawet mu się nie dziwię. Jude rzuciła go, by robić karierę w Hollywood. Nie zostaje nam wyjaśnione, jak to zrobiła i dlaczego kariera jej nie wyszła. Tego dowiadujemy się w trakcie historii i uwierzcie, jest to duży zwrot akcji. W międzyczasie autorka wplątuje retrospekcje związaną z początkami relacji bohaterów. Znają się od dziecka, bo mieszkali obok siebie, a Blake jest najlepszym przyjacielem Ezry (brata Jude).
Ta powieść to rollercoaster emocji i wiem, że pewnie już to gdzieś słyszeliście. Jednak trudno inaczej określić uczucia, jakie nam towarzyszą przy czytaniu, a zmieniają się one bardzo szybko. Zachowanie Blake'a wobec Jude sprawiało, że niewidzialna ręka zaciskała się na mojej szyi. Lubiłam ich oboje od początku i musiałam brać pod uwagę fakt, że Blake został zraniony.
Jeśli czytaliście coś od Kasten, to uważam, że jest to najlepsza część tej serii, zaraz po Begin Again. Wcześniejsze powieści były również dobre, ale pod względem emocji, ta jest niesamowita. Z jednej strony nie chciałam kończyć książki, a z drugiej nie mogłam jej odłożyć. Styl pisania Kasten jest tak dobry, lekki, a zarazem trafnie opisujący uczucia, że zasługuje na kolejną pochwałę ode mnie. Nie, żebym była specem, ale uważam, że to jak pisze autor, jest bardzo ważne. Kasten jest świetną pisarką i jej książki dla młodzieży, kompletnie trafiają do mojego serca. Chciałabym Was bardzo zachęcić do zapoznania się z jej twórczością, bo przyprawi Was o zawrót głowy. Pamiętajcie, każda część jest osobnym tomem, ale łączą ich bohaterowie z jednego uniwersum. Możecie czytać to w różnej kolejności, bez obaw.
Mam wrażenie, że jej historie przypominają nieco serial. Wiecie, taki z ameryki, jak to amerykański sen. Jest idealnie, aż czas na dramę. Tak było w przypadku Jude i Blake'a. Czekało ich mnóstwo potyczek, kłótni, wyjaśnień, ale gdy już byli razem, robiło się cieplej na sercu. Nie będę ukrywać, że trochę zakochałam się w Blake'u i chciałabym takiego w rzeczywistości ;). Ach, zazdroszczę Jude.
Polecam. Oczywiście, że polecam i mam nadzieję, że się skusicie.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Jaguar

5 komentarzy:

  1. Chętnie sięgnęłabym po tą książkę, gdyby nie to, że w tej chwili czas spędzam na kwarantannie, więc żeby nie narażać innych, ograniczyliśmy zakupy on-line. Ale gdy znajdę czas, to chętnie sięgnę po tą autorkę.

    ZAPRASZAM DO MNIE!
    Mój blog
    Mój Instagram
    Mój Studygram

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę, brzmi niesamowicie. A ja nigdy nie czytałam jeszcze Mony Kasten... Tak samo jak dawno nie czytałam żadnej książki z motywem romansowym. Trochę za tym zatęskniłam, a wydaje się, że "Dream Again" byłaby idealną opcją, aby tę tęsknotę zaspokoić :)

    Pozdrawiam!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta seria jeszcze przede mną, ale na pewno się na nią skuszę. ��

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię tę autorkę <3 Ten tom również bardzo mi się podobał, chociaż nie jest moim ulubionym w całym cyklu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Trudno znaleźć drugą połowę, która faktycznie by nas kochała z wzajemnością. Bardzo często któraś ze stron się godzi być kochaną.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)