Bolały mnie wydarzenia, które spotykały Pawła i naprawdę kibicowałam mu od początku do końca. Zżyłam się z tym bohaterem, choć w ogóle się tego nie spodziewałam. Nie sądziłam, że gdy sięgnę po tę powieść, autorka obudzi we mnie tyle emocji. Drżało mi serce, czułam ekscytację, ściskało mnie w żołądku. To wszystko bardzo proste dowody na to, że Agata Czykierda-Grabowska potrafi świetnie operować słowem, tak, by wywołać wiele odczuć w czytelniku.
Losy Kai i Pawła nie są łatwe. Przyjaźnią się, czekają na siebie cały rok, by spędzić razem wakacje, przeżywają dobre i złe chwile, ale żadne z nich nie potrafi przyznać się, że to już nie łączy ich tylko przyjaźń, a coś silniejszego. Przez to spotyka ich wiele niedomówień i zawirowań. A jak zakończy się ich historia? Tego Wam nie zdradzę, ale bardzo polecę, by samemu zapoznać się z tak ciepłą, wciągającą książką, którą powinniście pochłonąć w jeden wieczór.
Zróbcie to dla bohaterów, których chcielibyście mieć w swoim życiu, zawsze gotowych Wam pomóc. Dla niewyidealizowanego świata, ale jednocześnie pięknego. Przy tej książce odlecicie na chwilę do krainy wspomnień i marzeń. Wrócą momenty z dzieciństwa, z wakacji... Uwielbiam takie historie, które nie tylko sprawiają mi przyjemność, ale jeszcze miło odrywają od rzeczywistości. Słońce, wiatr i księżyc nie ma wad, które chciałabym tu przedstawić.
Być może moja opinia nie jest długa, ale uważam, że wystarczająca. Liczę na to, że Was zachęcę, a potem dacie mi znać, czy Wam się podobało.
Szkoda, że stworzona przez ciebie na początku tego wpisu grafika nie jest okładką tej książki. Wówczas dla samej okładki bym kupiła :)
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na swoją kolej w mojej biblioteczce i naprawdę dużo sobie po niej obiecuję. 😊
OdpowiedzUsuńCzytałam poprzednie pozycje autorki, więc sądzę, że po tą też sięgnę w wolnej chwili, szczególnie, że opisałaś ją obiecująco :)
OdpowiedzUsuńJa do kubka herbaty wybieram zwykle jakieś mroczne historie. :D
OdpowiedzUsuń