Bardzo ciężko mi było czytać tę książkę ze względu na słownictwo oraz styl pisania. Od razu chciałabym zaznaczyć, że jest to powieść, która bez wątpienia zasłużyła na osiem nagród literackich. Ma w sobie coś takiego, co budzi w człowieku podziw do autora.
Styl pisania Catherine Poulain jest specyficzny. Zdania w książce są krótkie, zdecydowane, czasem przerywane. Bardzo szybko płynie tam akcja, w jednym akapicie potrafimy mieć zawarte kilka przemieszczeń bohaterki. Dlatego nie bardzo mi się to podobało i czułam wielki, ogromny chaos.
Wypływamy w rejs wraz z Lili, nietypową kobietą, pesymistyczną i trochę marudzącą. Nie przekonała mnie do siebie, choć podziwiam ją za upór i chęć robienia tego, czego kobiety raczej nie robią. Pływała na morzu, łowiła ryby, była traktowana jak inni rybacy i nie narzekała. Nie raz popłynęły jej łzy, ale przecierpiała to, aby osiągnąć założony cel. W tym przypadku naprawdę ją doceniałam, bo ja nie zdecydowałabym się na tak ogromną przygodę.
Historia przedstawiona nam przez Poulain pokazuje różnorodność osobowości. Nie jest to typowa książka, podobna do innych, które zajmują półki w księgarniach. Mamy do czynienia z postaciami twardymi, silnymi, bez żadnych koloryzacji. Opisy zawarte w powieści są bardzo proste, jasne, bez ubarwień i wdzięku. Bohaterka nie ma nic do tego, aby wydmuchać nos w dwa palce, dla niej życie na statku staje się rutyną, czymś do czego przywykła i z czym nie chce się rozstawać.
Myślę, że to była dla mnie zupełnie nowa i nietypowa przygoda. Poznałam wiele tradycji na kutrach, w świecie rybackim, wcześniej ani trochę się tym nie interesowałam. Jednak muszę przyznać, że na początku mocno przymuszałam się do przeczytania, bo nudziła mnie ta powieść. Nie było dynamiki, jak dla mnie. Później jakoś poszło i oto jestem, pisząc tę recenzję, aby podzielić się z wami moją opinią. Warto próbować nowych rzeczy. Wielki Marynarz jest warty tego, by go przeczytać i przekonać się, czy osiem nagród literackich, zostało wręczonych świadomie. Ja uważam, że tak, choć fabuła całej książki nie jest tak porywająca, jakbym tego chciała i oczekiwała.
Chcę jeszcze wspomnieć o okładce książki. Jest prosta, ale bardzo ładna. Zresztą całe wydanie jest naprawdę dobre.
Czy polecam? Polecam każdemu, kto nie boi się wyzwań, kto chciałby poznać nietypową historię Lili, inną niż każdego.
Bardzo dziękuję wydawnictwu Literackiemu za możliwość przeczytania.
4/5
To zdecydowanie pozycja nie dla mnie, aczkolwiek myślę, że przeczytałabym to ze względu na ciekawość! :D
OdpowiedzUsuńxx,
http://pattzy-reads.blogspot.com/
Czasami lubię przeczytać coś "innego". Zapisałam ją sobie na listę, pewnie kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Fajnie byłoby przeczytać :) będę mieć tytuł na uwadze :)
OdpowiedzUsuńTrochę się jej boję ze względu na styl,ale może kiedyś. ..☺
OdpowiedzUsuńHej:) Wiesz, że już nigdy nie wejdę na GG, zepsuł mi się stary laptop no i niestety wszystko mi przepadło.
OdpowiedzUsuńDawno nie gadałyśmy..:(
I w sumie dawno tu tez nie byłam, ani na żadnym blogu, swoim też nie. Nie wiem czy się w końcu kiedyś zdecyduje na stały powrót:D ale przeczytalam książke ostatnio i napisalam recenzje wiec sprobowalam wrócić:D
Co do tego marynarza to myślę, że męczyłabym się nad tą książką. Zupełnie nie w moim stylu. No i brak tej dynamiki albo częste przemieszczanie się bohaterki. Pewnie bym sie w tym wszystkim pogubiła i szybko zniechęciła.
Pozdrawiam kochana:) Nie zapominaj o mnie, postaram sie tu wpadać czesciej:)
(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
Niestety książka zupełnie nie w moim stylu, ale cieszę się, że Ci się spodobała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Skryta Książka
Lektura inna niż zwykłe, ale czasem i po takie warto sięgnąć, aby urozmaicić swój gust literacki. Przekonałaś mnie swoją recenzją do tej książki i wkrótce po nią sięgnę. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuń