I oto jest! Kolejny numer językowego magazynu. Jak wiecie, uwielbiam tę gazetę. Wiele słówek opanowałam dzięki artykułom w English Matters.
Oczywiście, jak zawsze, na początku znajdziemy przydatne wyrażenie, takie jak "nie mieć słów", czy "dokładnie mówiąc". Definicje tych wyrażeń są wytłumaczone po angielsku, więc to jest naprawdę świetne. Może nie jest to typowo dla początkujących, ale ze słownikiem można sobie poradzić.
Magazyn zawiera także ciekawy artykuł o Ivance Trump, córce Donalda Trumpa. Mamy wyjaśnione słowo "Trump", które zawiera kilka znaczeń. O Ivance dowiadujemy się trochę więcej niż z telewizji, inaczej nie miałabym okazji, bo nie interesowałam się jej osobą.
Autorzy magazynu napisali również artykuł o brytyjskim jedzeniu, a dokładnie o tym, że owe jedzenie nie będzie dłużej już takie mdłe. Niektórzy wciąż myślą, że dania Brytyjczyków są nudne i nieciekawe, a po przeczytaniu tego, można się zdziwić. Nie mogło też zabraknąć wzmianki o herbacie. :)
Znajdziemy też konwersacje. Zestaw dialogów w danych sytuacjach, do którego mamy umieszczone wyjaśnienia, aby było nam łatwiej. Świetny patent na naukę!
No i najważniejsze, dowiemy się jaka jest nasza liczba. Na ten temat mamy bardzo długi artykuł, który również jest dobrym sposobem do nauki języka.
Czytanie tego magazynu posiada same pozytywy. Trzeba jedynie chcieć i mieć trochę motywacji, aby czytać i uczyć się z niego. Cena nie jest droga. Dziesięć złoty za dwumiesięcznik? Sądzę, że to rozsądne, a może nam przynieść jedynie dobre efekty. Spróbujcie, nie pożałujecie.
Dziękuję wydawnictwu Colorful Media za możliwość recenzji magazynu.
zakup: http://www.kiosk.colorfulmedia.pl/glowna/260-english-matters-nr-65.html
strona: http://magazynyjezykowe.pl/
zakup: http://www.kiosk.colorfulmedia.pl/glowna/260-english-matters-nr-65.html
strona: http://magazynyjezykowe.pl/
Pierwszy raz słyszę o tym magazynie, a w sumie całkiem fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Lubię te czasopisma. Zajrzę.
OdpowiedzUsuńMuszękiedyś zamówić ☺
OdpowiedzUsuńZaczynam tłumaczyć książkę na angielski. I rozumiem, że to dla mnie czarna magia - literacki angielski (dlatego mam tłumacza). Może powinienem się sam doszkolić?
OdpowiedzUsuń