Jeszcze raz dziękuję wydawnictwu HarperCollins.
niedziela, lipca 09, 2017
Chłopak, który o mnie walczył. [recenzja]
Autor: Kirtsty
Moseley.
Opis: Czasem musisz odejść…
Rozstanie z Jamiem było dla Ellie najtrudniejszą
rzeczą, z jaką musiała się zmierzyć. Rozpoczęła nowe życie, w nowym miejscu, u
boku nowego mężczyzny. Tragedia rodzinna zmusza ją jednak do powrotu do domu.
Ellie jest przekonana, że wyleczyła się z Jamiego – zapomniała o namiętności i
złamanym sercu. Jednak gdy tylko się spotykają, ich miłość odnawia się ze
zdwojoną siłą.
Czasem zostajesz i walczysz…
Jamie wie, co to ból. Doświadczył go, walcząc o
życie w więzieniu. Ale nic nie może się równać z bólem, jaki czuł, gdy Ellie
wyjechała. Gdy niespodziewanie wróciła, Jamie nie zamierza jej już nigdy
stracić.
Ellie nadal kocha Jamiego, ale nie może się
pogodzić z jego przeszłością. A on ma groźnych wrogów, którzy wykorzystają
każdą okazję, żeby go dopaść.
Chłopak, który o mnie walczył to
druga część książki Chłopak, który chciał zacząć od nowa. Od kiedy przeczytałam tę
pierwszą, nie mogłam doczekać się kolejnej. Autorka zostawiła nas w martwym
punkcie, więc koniecznie chciałam dowiedzieć się co będzie dalej. Wydawnictwo
HarperCollins dało mi taką możliwość.
Po
dramatycznym zakończeniu części pierwszej, nasi bohaterowie wracają po trzech
latach. Ellie zaaklimatyzowała się w urokliwym, deszczowym Londynie, gdzie
pracuje w pubie i mieszka z narzeczonym – Tobbym. Natomiast Jamie opuścił
więzienie i na nowo wszedł w ciemne, gangsterskie sprawy, nie mając motywacji,
aby stać się lepszym człowiekiem. Próbował zająć głowę pracą, co przez dłuższy
czas mu wychodziło. Kradł, oszukiwał, ale nie zabijał i nie dopuszczał się
ogromnych przestępstw.
Zdecydowanie
obydwoje dojrzali, zrozumieli błędy i pogodzili się z przeszłością. Coraz
bardziej ich lubiłam, z każdym rozdziałem czułam do nich sympatię. Ellie była
rozsądniejsza, poza tym dużo przeszła i wiele z tego wyniosła. Jednak po
tragedii, jaka ją spotyka, wraca do Ameryki, do domu, do rodziny i do
wspomnień. Nie chcąc za wiele zdradzać, ominę to smutne wydarzenie, jakie
przytrafiło się Ellie i było powodem jej przyjazdu do rodzinnych stron.
W całym
tym zamieszaniu pojawia się Jamie, okazując swoją zazdrość, wybuchowość i
miłość do dziewczyny, którą stracił trzy lata temu. Autorka świetnie ukazała
uczucia, które nie odchodzą, mimo upływu czasu. Nie mamy na nie wpływu – one są
w nas, głęboko zakotwiczone.
Jamie
chciał zmiany dla Ellie. Chciał być lepszym człowiekiem i nie chował urazy. Nie
buntował się przeciwko sobie. Kiedy los dał mu kolejną szansę, pokazał co
potrafi. Ellie na nowo pokochała Jamiego i obudziła w nim dobro. Poprowadziła
go przez ciemną drogę, aby w końcu ujrzał światło. Dla niej był w stanie
zrezygnować ze wszystkiego – to też podobało mi się w książce. Próba ratowania
drugiej osoby oraz próba walki o miłości.
Książkę
czyta się na jednym wdechu. Pochłonęłam ją w jeden dzień, nie mogąc się oderwać
od losów głównych bohaterów. Ostatnio po przeczytaniu „Nic do stracenia” tej
samej autorki, byłam negatywnie nastawiona. Uważam, że „Nic do stracenia” nie
powinno nawet powstać. Ale szybko zapomniałam o tej książce, gdy przeczytałam „Chłopak,
który o mnie walczył”. Świetna akcja, wartka, nie nudząca czytelnika. Chciałam
więcej i więcej.
To raczej
lekka książka dla młodzieży. Parę rzeczy można przewidzieć, nie ukrywam, ale
wciąga i jest całkiem niezła. Serdecznie Wam ją polecam!
4/5
Jeszcze raz dziękuję wydawnictwu HarperCollins.
Jeszcze raz dziękuję wydawnictwu HarperCollins.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
niedziela, lipca 09, 2017
Chłopak, który o mnie walczył. [recenzja]
Autor: Kirtsty
Moseley.
Opis: Czasem musisz odejść…
Rozstanie z Jamiem było dla Ellie najtrudniejszą
rzeczą, z jaką musiała się zmierzyć. Rozpoczęła nowe życie, w nowym miejscu, u
boku nowego mężczyzny. Tragedia rodzinna zmusza ją jednak do powrotu do domu.
Ellie jest przekonana, że wyleczyła się z Jamiego – zapomniała o namiętności i
złamanym sercu. Jednak gdy tylko się spotykają, ich miłość odnawia się ze
zdwojoną siłą.
Czasem zostajesz i walczysz…
Jamie wie, co to ból. Doświadczył go, walcząc o
życie w więzieniu. Ale nic nie może się równać z bólem, jaki czuł, gdy Ellie
wyjechała. Gdy niespodziewanie wróciła, Jamie nie zamierza jej już nigdy
stracić.
Ellie nadal kocha Jamiego, ale nie może się
pogodzić z jego przeszłością. A on ma groźnych wrogów, którzy wykorzystają
każdą okazję, żeby go dopaść.
Chłopak, który o mnie walczył to
druga część książki Chłopak, który chciał zacząć od nowa. Od kiedy przeczytałam tę
pierwszą, nie mogłam doczekać się kolejnej. Autorka zostawiła nas w martwym
punkcie, więc koniecznie chciałam dowiedzieć się co będzie dalej. Wydawnictwo
HarperCollins dało mi taką możliwość.
Po
dramatycznym zakończeniu części pierwszej, nasi bohaterowie wracają po trzech
latach. Ellie zaaklimatyzowała się w urokliwym, deszczowym Londynie, gdzie
pracuje w pubie i mieszka z narzeczonym – Tobbym. Natomiast Jamie opuścił
więzienie i na nowo wszedł w ciemne, gangsterskie sprawy, nie mając motywacji,
aby stać się lepszym człowiekiem. Próbował zająć głowę pracą, co przez dłuższy
czas mu wychodziło. Kradł, oszukiwał, ale nie zabijał i nie dopuszczał się
ogromnych przestępstw.
Zdecydowanie
obydwoje dojrzali, zrozumieli błędy i pogodzili się z przeszłością. Coraz
bardziej ich lubiłam, z każdym rozdziałem czułam do nich sympatię. Ellie była
rozsądniejsza, poza tym dużo przeszła i wiele z tego wyniosła. Jednak po
tragedii, jaka ją spotyka, wraca do Ameryki, do domu, do rodziny i do
wspomnień. Nie chcąc za wiele zdradzać, ominę to smutne wydarzenie, jakie
przytrafiło się Ellie i było powodem jej przyjazdu do rodzinnych stron.
W całym
tym zamieszaniu pojawia się Jamie, okazując swoją zazdrość, wybuchowość i
miłość do dziewczyny, którą stracił trzy lata temu. Autorka świetnie ukazała
uczucia, które nie odchodzą, mimo upływu czasu. Nie mamy na nie wpływu – one są
w nas, głęboko zakotwiczone.
Jamie
chciał zmiany dla Ellie. Chciał być lepszym człowiekiem i nie chował urazy. Nie
buntował się przeciwko sobie. Kiedy los dał mu kolejną szansę, pokazał co
potrafi. Ellie na nowo pokochała Jamiego i obudziła w nim dobro. Poprowadziła
go przez ciemną drogę, aby w końcu ujrzał światło. Dla niej był w stanie
zrezygnować ze wszystkiego – to też podobało mi się w książce. Próba ratowania
drugiej osoby oraz próba walki o miłości.
Książkę
czyta się na jednym wdechu. Pochłonęłam ją w jeden dzień, nie mogąc się oderwać
od losów głównych bohaterów. Ostatnio po przeczytaniu „Nic do stracenia” tej
samej autorki, byłam negatywnie nastawiona. Uważam, że „Nic do stracenia” nie
powinno nawet powstać. Ale szybko zapomniałam o tej książce, gdy przeczytałam „Chłopak,
który o mnie walczył”. Świetna akcja, wartka, nie nudząca czytelnika. Chciałam
więcej i więcej.
To raczej
lekka książka dla młodzieży. Parę rzeczy można przewidzieć, nie ukrywam, ale
wciąga i jest całkiem niezła. Serdecznie Wam ją polecam!
4/5
Jeszcze raz dziękuję wydawnictwu HarperCollins.
Jeszcze raz dziękuję wydawnictwu HarperCollins.
9 komentarzy:
Chętnie podsunę tytuł mojej córci, być może zainteresuje ją. :)
OdpowiedzUsuń
BookendorfinaMam wielką słabość do Kirsty, pokochałam ją za książkę o skomplikowanym tytule "Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno" czy jakoś tak. XD Jestem przekonana o tym, że ją przeczytam w niedługim czasie. :D
OdpowiedzUsuń
Buziaki :*
Fantastic books
Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mnoży się nam tych Chłopaków ostatnio :D Wiesz, ja nie mam po co po to sięgać: obyczajowa młodzieżówka to nie coś, co bym chciała. Wystarczy, że teraz sięgam po te fantastyczne, bo w pracy na nic innego nie mam siły.
OdpowiedzUsuńPoczekam aż dorośnie moja córka bo to totalnie nie moje klimaty. Recenzja jednak świetna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czytałam i zgadzam się z Twoją opinią ;)
OdpowiedzUsuńChętnie podsunę tytuł mojej córci, być może zainteresuje ją. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Mam wielką słabość do Kirsty, pokochałam ją za książkę o skomplikowanym tytule "Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno" czy jakoś tak. XD Jestem przekonana o tym, że ją przeczytam w niedługim czasie. :D
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Fantastic books
Ja uważam, że ta autorka ma tendencję do robienia słodkich opowieści z pozoru emocjonalnych historii. Na te pewnienkiedys sie skuszę, bo czytałam tom pierwszy, jednak nie nastąpi to zbyt szybko.
OdpowiedzUsuńPierwszy tom, bardzo mi się podobał, więc pewnie skuszę się i na ten :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam i narazie jest dobrze ☺
OdpowiedzUsuńPoprzednia część była bardzo wciągająca, czas poznać drug ą. Twoja recenzja sprawiła, że już składam zamówienie w księgarni na tę książkę, bo nie mogę się doczekać, aż poznam dalsze losy tej dwójki. :)
OdpowiedzUsuń