niedziela, marca 31, 2019

Nasze życzenie [recenzja]

Opis: Dziewiętnastoletni Cromwell Dean jest wschodzącą gwiazdą muzyki. Uwielbiają go tysiące, choć tak naprawdę nikt go nie zna. W końcu pojawia się dziewczyna w fioletowej sukience, która potrafi przebić się przez nieprzenikniony mur.
Kiedy Cromwell porzuca Anglię, by studiować muzykę w upalnej Karolinie Południowej, nie liczy na możliwość ponownego spotkania z dziewczyną. I z pewnością nie spodziewa się, że myśl o niej utkwi w jego głowie, niczym nieustannie powtarzająca się piosenka.
Dla Bonnie Farraday muzyka jest całym życiem. Dziewczyna zapisuje każdą nutę w sercu. Dostrzega, że Cromwell ucieka przed swoją przeszłością. Próbuje trzymać się od niego z daleka, ale coś sprawia, że ciągle do niego wraca.
Bonnie jest kolorem w jego ciemności, Cromwell jest biciem jej serca.
Kiedy na jej życie pada cień, chłopak musi zdecydować, czy zostać jej światłem. Tylko on umie to zrobić. Musi pomóc dziewczynie odnaleźć dawno zaginioną w jej kruchym sercu melodię. Musi dodać jej sił za pomocą symfonii, którą tylko on potrafi skomponować.
Symfonii nadziei.
Symfonii miłości.
Symfonii przeznaczonej tylko dla niego i dla niej.

Historie miłosne to jedne z moich ulubionych historii. W biblioteczce piętrzą się stosy książek o wielkim uczuciu, wzruszają, poruszają, czasem rozczarowują, by potem uradować. Nasze życzenie jest kolejną książką Tillie Cole, którą mam okazję czytać. Pamiętam, że Tysiąc pocałunków wywołało u mnie sporo łez, było mi przykro i non stop myślałam o tej historii.
Nasze życzenie jest równie mocno poruszającą książką, powiem to na wstępie. Jeżeli jesteście fanami powieści, na których płaczecie, to jest to odpowiednia lektura dla Was.
Nowa powieść Cole to wyciskacz łez. Historia Cromwella i Bonnie złamała moje serce, by zaraz potem je posklejać. Uwielbiam, gdy wczuwam się w całą historię, gdy mogę polubić bohaterów i im kibicować. Teraz bez najmniejszych skrupułów to robiłam, bo uważam, że Cole stworzyła bardzo dobre postacie. Bonnie miało ochotę wziąć się w ramiona, by mocno przytulić i ucałować w czoło, a Cromwellowi miałam ochotę wykrzyczeć w twarz, że ma otworzyć oczy, jednocześnie, chcąc dla niego wszystkiego dobrego. W książce pojawia się wątek muzyki, który prowadzony jest od początku do końca i jest zdecydowanie na plus. Nie miałam pojęcia, że istnieje możliwość WIDZENIA MUZYKI. Otóż Cromwell ma dar, został on bardzo dobrze i intensywnie przedstawiony, tym samym tworząc emocjonalną więź z bohaterem. Chłopak choruje na synestezję, o czym pierwszy raz usłyszałam i byłam pod wielkim wrażeniem. Był to nowy element, z którym jeszcze się nie spotkałam i tym Cole zaplusowała u mnie. Siła muzyki jest ogromna, własnie ona obudziła uczucie między Bonnie a Cromwellem. To ona dała zrozumienie, ukojenie i przyniosła spokój.
Wielokrotne schematy nie przeszkadzały mi, bo były uroczo przedstawione. Wyczuwałam nutę Jesiennej miłości Nicholasa Sparksa w całej tej historii, ale nie miałam z tym problemu. Cole nie zawiodła mnie i dała porządną dawkę emocji. Ujęła dwa inne charaktery oraz światy, a na dodatek wpisała w to smutne wątki. Jeżeli sięgasz po taką książkę, wiesz czego się spodziewać. To dobrze napisana powieść, nie powinniście się na niej rozczarować. Gorąco polecam, ale pamiętajcie, by zapewnić sobie tonę chusteczek. U mnie były bardzo przydatne.

Za egzemplarz dziękuję

Znalezione obrazy dla zapytania jakkupować.pl

3 komentarze:

  1. Ta książka znalazła się w moim zestawieniu najlepszych książek przeczytanych przeze mnie w 2018 roku. 😊 ♥️

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój ulubiony typ książek! Chętnie po nią sięgnę!

    ZAPRASZAM DO MNIE!
    Mój blog
    Mój Instagram
    Kanał na Youtube

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam - przepiękna historia <3 I ten stosunek do muzyki!! Coś cudownego :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)

niedziela, marca 31, 2019

Nasze życzenie [recenzja]

Opis: Dziewiętnastoletni Cromwell Dean jest wschodzącą gwiazdą muzyki. Uwielbiają go tysiące, choć tak naprawdę nikt go nie zna. W końcu pojawia się dziewczyna w fioletowej sukience, która potrafi przebić się przez nieprzenikniony mur.
Kiedy Cromwell porzuca Anglię, by studiować muzykę w upalnej Karolinie Południowej, nie liczy na możliwość ponownego spotkania z dziewczyną. I z pewnością nie spodziewa się, że myśl o niej utkwi w jego głowie, niczym nieustannie powtarzająca się piosenka.
Dla Bonnie Farraday muzyka jest całym życiem. Dziewczyna zapisuje każdą nutę w sercu. Dostrzega, że Cromwell ucieka przed swoją przeszłością. Próbuje trzymać się od niego z daleka, ale coś sprawia, że ciągle do niego wraca.
Bonnie jest kolorem w jego ciemności, Cromwell jest biciem jej serca.
Kiedy na jej życie pada cień, chłopak musi zdecydować, czy zostać jej światłem. Tylko on umie to zrobić. Musi pomóc dziewczynie odnaleźć dawno zaginioną w jej kruchym sercu melodię. Musi dodać jej sił za pomocą symfonii, którą tylko on potrafi skomponować.
Symfonii nadziei.
Symfonii miłości.
Symfonii przeznaczonej tylko dla niego i dla niej.

Historie miłosne to jedne z moich ulubionych historii. W biblioteczce piętrzą się stosy książek o wielkim uczuciu, wzruszają, poruszają, czasem rozczarowują, by potem uradować. Nasze życzenie jest kolejną książką Tillie Cole, którą mam okazję czytać. Pamiętam, że Tysiąc pocałunków wywołało u mnie sporo łez, było mi przykro i non stop myślałam o tej historii.
Nasze życzenie jest równie mocno poruszającą książką, powiem to na wstępie. Jeżeli jesteście fanami powieści, na których płaczecie, to jest to odpowiednia lektura dla Was.
Nowa powieść Cole to wyciskacz łez. Historia Cromwella i Bonnie złamała moje serce, by zaraz potem je posklejać. Uwielbiam, gdy wczuwam się w całą historię, gdy mogę polubić bohaterów i im kibicować. Teraz bez najmniejszych skrupułów to robiłam, bo uważam, że Cole stworzyła bardzo dobre postacie. Bonnie miało ochotę wziąć się w ramiona, by mocno przytulić i ucałować w czoło, a Cromwellowi miałam ochotę wykrzyczeć w twarz, że ma otworzyć oczy, jednocześnie, chcąc dla niego wszystkiego dobrego. W książce pojawia się wątek muzyki, który prowadzony jest od początku do końca i jest zdecydowanie na plus. Nie miałam pojęcia, że istnieje możliwość WIDZENIA MUZYKI. Otóż Cromwell ma dar, został on bardzo dobrze i intensywnie przedstawiony, tym samym tworząc emocjonalną więź z bohaterem. Chłopak choruje na synestezję, o czym pierwszy raz usłyszałam i byłam pod wielkim wrażeniem. Był to nowy element, z którym jeszcze się nie spotkałam i tym Cole zaplusowała u mnie. Siła muzyki jest ogromna, własnie ona obudziła uczucie między Bonnie a Cromwellem. To ona dała zrozumienie, ukojenie i przyniosła spokój.
Wielokrotne schematy nie przeszkadzały mi, bo były uroczo przedstawione. Wyczuwałam nutę Jesiennej miłości Nicholasa Sparksa w całej tej historii, ale nie miałam z tym problemu. Cole nie zawiodła mnie i dała porządną dawkę emocji. Ujęła dwa inne charaktery oraz światy, a na dodatek wpisała w to smutne wątki. Jeżeli sięgasz po taką książkę, wiesz czego się spodziewać. To dobrze napisana powieść, nie powinniście się na niej rozczarować. Gorąco polecam, ale pamiętajcie, by zapewnić sobie tonę chusteczek. U mnie były bardzo przydatne.

Za egzemplarz dziękuję

Znalezione obrazy dla zapytania jakkupować.pl

3 komentarze:

  1. Ta książka znalazła się w moim zestawieniu najlepszych książek przeczytanych przeze mnie w 2018 roku. 😊 ♥️

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój ulubiony typ książek! Chętnie po nią sięgnę!

    ZAPRASZAM DO MNIE!
    Mój blog
    Mój Instagram
    Kanał na Youtube

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam - przepiękna historia <3 I ten stosunek do muzyki!! Coś cudownego :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)