czwartek, sierpnia 16, 2018

Czas próby [recenzja]


Autor: Wioletta Sawicka.
Opis: Każdy ma swój czas próby. Pytanie tylko, jak z niego wyjdziemy… Mocniejsi czy słabsi? Razem czy osobno? Będziemy dalej budować czy zostawimy zgliszcza? Czego dowiemy się wtedy o sobie?
Pełna emocji opowieść, która złamie niejedno serce i sklei je na nowo.
Joanna i Wiktor próbują z dwóch nieszczęść stworzyć wspólne szczęście. Nie jest to łatwe, gdyż oboje niosą bagaż trudnych doświadczeń. Ona przechodzi przez rozwodowe piekło, on nie może do końca uporać się z przeszłością. Tomasz, mąż Joanny, manipuluje, oszukuje, prowadzi nieuczciwą walkę w sądzie. Joanna nie tylko musi stawić temu czoło, ale przede wszystkim chronić dziecko. Jej niełatwy związek z Wiktorem przejdzie niejedną próbę. Zwłaszcza gdy na drodze do szczęścia stanie wytrawny gracz, który nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć cel – Daniel.
Do czego zdolna jest kobieta, która kocha mężczyznę? Co zrobi mężczyzna z miłości do kobiety? Jak przejdą swój czas próby?

Polskie obyczajówki to nie mój konik. Od lat broniłam się przed czytaniem takiej literatury, ale w końcu spróbowałam. Może dojrzałam do tej decyzji. Czas próby jest już kolejną powieścią Polki, którą trzymam w swoich rękach w tym miesiącu. Czy była dobra? Czy wręcz zniechęciła mnie do czytania takiej literatury?
Muszę Was rozczarować, to nie będzie negatywna opinia, a wiem, że takie czyta się najlepiej. Książkę czytało mi się bardzo dobrze ze względu na ciekawą fabułę i realistyczne dialogi.
Joanna cały czas próbuje się rozwieść, jest też w związku z Wiktorem i opiekuje się Tosią. Przyznaję, że nie czytałam pierwszego tomu, ale jak widzicie, w niczym mi to nie przeszkodziło. Wszystko było przypomniane i w tej części. 
Joanna musi spłacać długi męża, Tomasza, który nie przyznaje się do niczego. Wiktor za wszelką cenę chce pomóc, chociaż ona się sprzeciwia i w tym momencie na ich drodze znowu pojawia się Daniel. Przypomina o swojej obecności i prosi o jedno – o Joannę, z którą bardzo chce spędzić noc.
Nie chciałabym zaspojlerować Wam powieści, dlatego nie mogę powiedzieć, czy ona się na to godzi, czy też kategorycznie odmawia, ale postać Daniela bardzo mnie intrygowała. Może dlatego, że był czarnym charakterem, przechodzącym przemianę. To on najbardziej zdobył moje serce, choć to ironia losu. Na sam koniec zostało one złamane. 
Czas próby czyta się lekko i przyjemnie, więc na leżaku jest to idealna powieść. Niby grubasek, a jednak wręcz się ją połyka, przynajmniej mi zajęło to dwa dni. Cieszę się, że zaryzykowałam i wzięłam się za taką, a nie inną książkę. Jestem coraz bardziej przechylna do polskiej literatury i mam nadzieję, że będę miała jeszcze okazję sięgnąć po coś od Wioletty Sawickiej. 
Polecam, jeżeli i wy gustujecie w takich książkach. Ta nie jest głupim zabijaczem czasu, nie jest też ambitna, ale plasuje się w naprawdę dobrym miejscu.

Dziękuję wydawnictwu:

Znalezione obrazy dla zapytania prószyński

3 komentarze:

  1. Myślę, że kiedyś i na lekturę tej książki przyjdzie czas. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zbyt często sięgam po polskie książki, a na tę nie mam ochoty - kompletnie nie mój klimat. ;)
    Pozdrawiam!
    https://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie się zapowiada. Lubię czasami spojrzeć na polskich autorów.

    ZAPRASZAM DO MNIE!
    Mój blog
    Mój kanał na Youtube

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)

czwartek, sierpnia 16, 2018

Czas próby [recenzja]


Autor: Wioletta Sawicka.
Opis: Każdy ma swój czas próby. Pytanie tylko, jak z niego wyjdziemy… Mocniejsi czy słabsi? Razem czy osobno? Będziemy dalej budować czy zostawimy zgliszcza? Czego dowiemy się wtedy o sobie?
Pełna emocji opowieść, która złamie niejedno serce i sklei je na nowo.
Joanna i Wiktor próbują z dwóch nieszczęść stworzyć wspólne szczęście. Nie jest to łatwe, gdyż oboje niosą bagaż trudnych doświadczeń. Ona przechodzi przez rozwodowe piekło, on nie może do końca uporać się z przeszłością. Tomasz, mąż Joanny, manipuluje, oszukuje, prowadzi nieuczciwą walkę w sądzie. Joanna nie tylko musi stawić temu czoło, ale przede wszystkim chronić dziecko. Jej niełatwy związek z Wiktorem przejdzie niejedną próbę. Zwłaszcza gdy na drodze do szczęścia stanie wytrawny gracz, który nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć cel – Daniel.
Do czego zdolna jest kobieta, która kocha mężczyznę? Co zrobi mężczyzna z miłości do kobiety? Jak przejdą swój czas próby?

Polskie obyczajówki to nie mój konik. Od lat broniłam się przed czytaniem takiej literatury, ale w końcu spróbowałam. Może dojrzałam do tej decyzji. Czas próby jest już kolejną powieścią Polki, którą trzymam w swoich rękach w tym miesiącu. Czy była dobra? Czy wręcz zniechęciła mnie do czytania takiej literatury?
Muszę Was rozczarować, to nie będzie negatywna opinia, a wiem, że takie czyta się najlepiej. Książkę czytało mi się bardzo dobrze ze względu na ciekawą fabułę i realistyczne dialogi.
Joanna cały czas próbuje się rozwieść, jest też w związku z Wiktorem i opiekuje się Tosią. Przyznaję, że nie czytałam pierwszego tomu, ale jak widzicie, w niczym mi to nie przeszkodziło. Wszystko było przypomniane i w tej części. 
Joanna musi spłacać długi męża, Tomasza, który nie przyznaje się do niczego. Wiktor za wszelką cenę chce pomóc, chociaż ona się sprzeciwia i w tym momencie na ich drodze znowu pojawia się Daniel. Przypomina o swojej obecności i prosi o jedno – o Joannę, z którą bardzo chce spędzić noc.
Nie chciałabym zaspojlerować Wam powieści, dlatego nie mogę powiedzieć, czy ona się na to godzi, czy też kategorycznie odmawia, ale postać Daniela bardzo mnie intrygowała. Może dlatego, że był czarnym charakterem, przechodzącym przemianę. To on najbardziej zdobył moje serce, choć to ironia losu. Na sam koniec zostało one złamane. 
Czas próby czyta się lekko i przyjemnie, więc na leżaku jest to idealna powieść. Niby grubasek, a jednak wręcz się ją połyka, przynajmniej mi zajęło to dwa dni. Cieszę się, że zaryzykowałam i wzięłam się za taką, a nie inną książkę. Jestem coraz bardziej przechylna do polskiej literatury i mam nadzieję, że będę miała jeszcze okazję sięgnąć po coś od Wioletty Sawickiej. 
Polecam, jeżeli i wy gustujecie w takich książkach. Ta nie jest głupim zabijaczem czasu, nie jest też ambitna, ale plasuje się w naprawdę dobrym miejscu.

Dziękuję wydawnictwu:

Znalezione obrazy dla zapytania prószyński

3 komentarze:

  1. Myślę, że kiedyś i na lekturę tej książki przyjdzie czas. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zbyt często sięgam po polskie książki, a na tę nie mam ochoty - kompletnie nie mój klimat. ;)
    Pozdrawiam!
    https://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie się zapowiada. Lubię czasami spojrzeć na polskich autorów.

    ZAPRASZAM DO MNIE!
    Mój blog
    Mój kanał na Youtube

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)