Autor: Blair Holden.
Opis: Tessa O’Connell to dziewczyna o wielkiej sile ducha, zdolna przetrwać w każdych warunkach. Teraz ma zamiar skorzystać z szansy, którą daje jej los, nawet jeśli oznacza to przeprowadzkę do Nowego Jorku i rozpoczęcie zupełnie nowej pracy.
A wszystko to bez Cole’a, który przedziera się właśnie przez zasieki prawniczych studiów.
Czy po pięciu spędzonych wspólnie, cudownych latach coś jeszcze jest w stanie zagrozić miłości Tessy i Cole’a? Obydwoje wiedzą, że są sobie przeznaczeni i nie umieją bez siebie żyć, jednak nowe okoliczności oraz dzieląca ich odległość nie pozostają bez wpływu na ich relację.
Ponieważ czytałam dwa wcześniejsze tomy i po ten zgodziłam się sięgnąć. Głupio przerywać historię nie wiedząc, co będzie dalej, a bohaterowie całkiem przypadli mi do gustu. Z pewnością nie jest to moja ulubiona autorka, ale Blair Holden potrafi zaciekawić czytelnika. Publikowała na Wattpadzie, więc styl jej pisania jest mi bliski. Sama również lubię wracać na ten portal. Tylko moje opowiadania nie są tak czytane jak jej. Czym zasłużyła na taką popularność?
Seria o Tessie i Cole'u ma wzloty i upadki. Jest ciekawa, czasem nudna, nieraz zabawna, ale i bywa irytująca. Ma wady i zalety. Pierwszy tom nieco mnie denerwowała, czułam się zmęczona wygłupami Cole'a. W drugim za to zmieniłam nastawienie i wczułam się w historię, a całość podobała mi się bardziej, niż początek. Teraz czas przyszedł na ostatni tom.
W ostatniej części autorka skupia się na udawaniu, że pomiędzy Tessą a Colem doszło do rozstania. Dlaczego? Bo Cole jest popularnym sportowcem, którego chce mieć każda dziewczyna na kampusie. Jego życiem interesują się ludzie, wypisują tweety na Twitterze i zabijają wzrokiem Tessę. Cała ta koncepcja brzmi śmiesznie. Byłam załamana, czytając tę część, bo nie rozumiałam, jak autorka mogła opisać coś tak nierealnego i żałosnego. Cole nie był AŻ TAK sławny, poza tym nikogo, naprawdę nikogo, nie obchodzi czyjeś życie w takim stopniu, bo mówimy tutaj o studentach i kampusie, a nie Justinie Bieberze.
Na dodatek jego "sława" była ukazana tylko od strony popularności i ludzi, którzy się wokół niego kręcą, a nie przez umiejętności. Nie zostało nam pokazane dlaczego dokładnie się nim interesują, czy naprawdę jest aż tak dobry w tym co robi?
Trzeci tom jest bardzo naciągany i dziecinny, uważam, że nie było sensu go wprowadzać. Nie ma tam nic odkrywczego i gdyby go wywalić, historia zamknęłabym się tak, jak w tomie drugim. Zdecydowanie autorka mogła pomyśleć nad zwrotami akcji, przynajmniej wprowadzić jakieś kłótnie, których na przykład w After u Anny Todd jest za dużo. Tu nie było ich prawie wcale.
Pierwszy tom był OK, drugi tom był lepszy, ale trzeci jest w ogóle niepotrzebny i nie znalazłam żadnego plusu, niestety.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu:
To już nie mój target wiekowy. 😊
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta część okazała się słaba. Możliwe, że sięgnę po tę serię, ale to dopiero za jakiś czas. ;)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś ogólnie cały ten cykl nieszczególnie przekonuje...
OdpowiedzUsuńHmm odpuszczę. Może kiedyś.
OdpowiedzUsuńMimo Twojej opinii, jestem bardzo pozytywnie nastawiona do serii i bardzo chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Nie znam tej serii i jak na razie nie mam jej w planach.
OdpowiedzUsuńTa książka jeszcze przede mną. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Ta cała sprawa z Cole'em, który jest TAK POPULARNY, że musi ukrywać fakt, że ma dziewczynę, jest absolutnie komiczna XD Widocznie w Stanach Zjednoczonych największymi celebrytami od dzisiaj są gwiazdy drużyn akademickich :') Również nie widzę większego sensu powstania tego tomu, chociaż przynajmniej czytało mi się go względnie przyjemnie. Nie powiem, żeby to była seria mojego życia - przysięgam, milion razy bardziej wolę After, jeśli już mam czytać coś w tym klimacie - ale od biedy można przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
BOOKS OF SOULS