czwartek, listopada 01, 2018

Z popiołów [recenzja]


Autor: Martyna Senator. 
Opis: Wydarzenia z przeszłości zmieniły Sarę nie do poznania, odcisnęły piętno na jej poczuciu własnej wartości i zaufaniu do ludzi. Jest teraz pewna, że miłość sprowadza się jedynie do cierpienia. Przynosi ból, łzy i rozczarowanie. Przekonał się o tym także Michał, którego wykorzystała była dziewczyna.
Przypadkowe spotkanie dwóch poranionych dusz uruchamia ciąg niespodziewanych zdarzeń i pozwala im poznać życie na nowo. Budowany od lat mur, którym otaczała się Sara, zaczyna pękać za sprawą opiekuńczego Michała.

Polskie książki to u mnie ogromna rzadkość. Kiedyś omijałam je szerokim łukiem, nie mogłam przeżyć innego stylu pisania i tego czegoś, czego nie mają powieśći zagraniczne. Jednak w wakacje zrobiłam sobie challenge i poszłam do biblioteki po książki naszych autorów. I cóż, polubiłam się z Agatą Przybyłek, czy Agatą Czykierdą Grabowską. 
Jednak po Martynę Senator jeszcze nie sięgałam, aż do teraz. Swojego czasu było głośno o "Z popiołów" oraz całej serii. Nie powiem, nie miałam ochoty, żeby ją czytać. Zignorowałam szał na nią i po prostu zapomniałam. Teraz, gdy przekonałam się do polskich obyczajówek (oczywiście nie wszystkich), postanowiłam zabrać się za coś, co wiele osób polecało. Czy się to opłacało?
Tak, zdecydowanie tak. Dostałam dobrą książkę o miłości młodych ludzi, o problemach z przeszłości, które nie dają normalnie funkcjonować. Senator ma bardzo lekko styl pisania, przez co przez historię się płynie. Przynajmniej mi łatwo było polubić Sarę, zranioną, ale silną dziewczynę i Michała, bohaterskiego, normalnego chłopaka, pracującego w barze. Połączyła ich muzyka, która była fajnym, uzupełniającym wątkiem. Na dodatek autorka postawiła na dodanie tekstów piosenek. Ogromny plus za to! Dzięki tej książce przekonałam się, że warto czasem zrezygnować z zagranicznych autorów i na pewno sięgnę po kolejne książki Martyny Senator. 
Wiem, że premiera Z popiołów była już bardzo dawno temu, ale jeszcze nie mieliście okazji jej przeczytać, to nie wahajcie się. To książka idealna dla fanów romansu i lekkiego dramatu. Spędziłam nad nią jeden dzień, a to kolejny plus – czyta się szybciutko. Same zalety, co? 
Nie rozczarowałam się, może nie pokochałam tej historii, jak książki Sparksa, ale zdecydowanie miło było ją przeczytać.

za egzemplarz dziękuję
Znalezione obrazy dla zapytania mega ksiazki

10 komentarzy:

  1. Nie mam pojęcia, czy już kiedyś napomknęłam coś na temat tego, że uwielbiam Twój wygląd bloga. Jest taki hmmm... przejrzysty, prosty a zarazem wyjątkowy. Tak już poza szablonem a przechodząc i nawiązując do tego wpisu to; ja również nie byłam wierną fanką książek polskich autorów. Nadal nie jestem. W prawdzie czytam ich książek znacznie więcej i nawet mi się podobają co poniektóre. Książki Czwartej Strony (a teraz już bardziej We Need Ya) uwielbiam większość jest dobra lub też bardzo dobra (jeśli przymrużyć oko na wpadkę z Circus Lumos). Nie miałam jeszcze okazji przeczytać ,,Z popiołów" oraz pozostałych dwóch książek tej autorki, szczerze to nie wiem czy to w najbliższym czasie zmienię. Raczej skrupulatnie wybieram obyczajówki.
    Bardzo ciekawa recenzja no i cieszę się, że ta pozycja przypadła Ci do gustu! :)
    Pozdrawiam cieplutko xo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że szablon ci się podoba. Stawiałam na przejrzystość. :D
      Tak, Król kier był pomylką XD. Ale zachęcam cię do przeczytania czzegoś od M. Senator.

      Usuń
  2. Uwielbiam tę książkę! ❤
    Tak samo jak 2 i 3 tom! 💪
    Czekam na 4! 😍😍

    Pozdrawiam! ❤🍂🍁

    OdpowiedzUsuń
  3. Alicjo, miło czytać, że przekonujesz się do rodzimych autorów. Kiedyś też miałam z tym problem, teraz już nie jestem tak negatywnie nastawiona i chętnie sięgam po ich książki. Twórczość Martyny Senator jest mi jeszcze obca, ale chciałabym ją poznać. Głównie ze względu na to, że wiele osób szczerze poleca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alicjo, jak ładnie. Awww <3
      Po pierwsze to dziękuję, że zajrzałaś! Sięgaj, sięgaj! nie zawiedziesz się. :D

      Usuń
  4. Ta seria jeszcze przede mną, ale na pewno ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. jedyne co mnie zastanawia w powieściach Senator, to przedstawienie uczuć męskiego grona bohaterów. Nie wiem czy są mężczyźni, którzy umieją tak pięknie nazywać swoje emocje :P
    I mimo, że kolejne powieści z tej serii opierają się na tym samym schemacie, to przyjemnie się je czyta ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tę książkę czytałam dawno temu i naprawdę miło wspominam :)

    sunreads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ją w planach już od dłuższego czasu, mam nadzieję, że w nadmiarze spraw do ogarnięcia w końcu uda mi się ją gdzieś zamówić i przeczytać!
    xoxo
    L. (https://slowotok-laury.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że ta historia trafi w inny sposób do każdego. Dla większości będzie zapewne niezobowiązującym czytadłem, ale mnie, gdzieś w głębi duszy, dotknęła w bardzo osobisty sposób, dlatego ją pokochałam. Polecam każdemu; przykład dobrej, polskiej książki młodzieżowej. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)

czwartek, listopada 01, 2018

Z popiołów [recenzja]


Autor: Martyna Senator. 
Opis: Wydarzenia z przeszłości zmieniły Sarę nie do poznania, odcisnęły piętno na jej poczuciu własnej wartości i zaufaniu do ludzi. Jest teraz pewna, że miłość sprowadza się jedynie do cierpienia. Przynosi ból, łzy i rozczarowanie. Przekonał się o tym także Michał, którego wykorzystała była dziewczyna.
Przypadkowe spotkanie dwóch poranionych dusz uruchamia ciąg niespodziewanych zdarzeń i pozwala im poznać życie na nowo. Budowany od lat mur, którym otaczała się Sara, zaczyna pękać za sprawą opiekuńczego Michała.

Polskie książki to u mnie ogromna rzadkość. Kiedyś omijałam je szerokim łukiem, nie mogłam przeżyć innego stylu pisania i tego czegoś, czego nie mają powieśći zagraniczne. Jednak w wakacje zrobiłam sobie challenge i poszłam do biblioteki po książki naszych autorów. I cóż, polubiłam się z Agatą Przybyłek, czy Agatą Czykierdą Grabowską. 
Jednak po Martynę Senator jeszcze nie sięgałam, aż do teraz. Swojego czasu było głośno o "Z popiołów" oraz całej serii. Nie powiem, nie miałam ochoty, żeby ją czytać. Zignorowałam szał na nią i po prostu zapomniałam. Teraz, gdy przekonałam się do polskich obyczajówek (oczywiście nie wszystkich), postanowiłam zabrać się za coś, co wiele osób polecało. Czy się to opłacało?
Tak, zdecydowanie tak. Dostałam dobrą książkę o miłości młodych ludzi, o problemach z przeszłości, które nie dają normalnie funkcjonować. Senator ma bardzo lekko styl pisania, przez co przez historię się płynie. Przynajmniej mi łatwo było polubić Sarę, zranioną, ale silną dziewczynę i Michała, bohaterskiego, normalnego chłopaka, pracującego w barze. Połączyła ich muzyka, która była fajnym, uzupełniającym wątkiem. Na dodatek autorka postawiła na dodanie tekstów piosenek. Ogromny plus za to! Dzięki tej książce przekonałam się, że warto czasem zrezygnować z zagranicznych autorów i na pewno sięgnę po kolejne książki Martyny Senator. 
Wiem, że premiera Z popiołów była już bardzo dawno temu, ale jeszcze nie mieliście okazji jej przeczytać, to nie wahajcie się. To książka idealna dla fanów romansu i lekkiego dramatu. Spędziłam nad nią jeden dzień, a to kolejny plus – czyta się szybciutko. Same zalety, co? 
Nie rozczarowałam się, może nie pokochałam tej historii, jak książki Sparksa, ale zdecydowanie miło było ją przeczytać.

za egzemplarz dziękuję
Znalezione obrazy dla zapytania mega ksiazki

10 komentarzy:

  1. Nie mam pojęcia, czy już kiedyś napomknęłam coś na temat tego, że uwielbiam Twój wygląd bloga. Jest taki hmmm... przejrzysty, prosty a zarazem wyjątkowy. Tak już poza szablonem a przechodząc i nawiązując do tego wpisu to; ja również nie byłam wierną fanką książek polskich autorów. Nadal nie jestem. W prawdzie czytam ich książek znacznie więcej i nawet mi się podobają co poniektóre. Książki Czwartej Strony (a teraz już bardziej We Need Ya) uwielbiam większość jest dobra lub też bardzo dobra (jeśli przymrużyć oko na wpadkę z Circus Lumos). Nie miałam jeszcze okazji przeczytać ,,Z popiołów" oraz pozostałych dwóch książek tej autorki, szczerze to nie wiem czy to w najbliższym czasie zmienię. Raczej skrupulatnie wybieram obyczajówki.
    Bardzo ciekawa recenzja no i cieszę się, że ta pozycja przypadła Ci do gustu! :)
    Pozdrawiam cieplutko xo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że szablon ci się podoba. Stawiałam na przejrzystość. :D
      Tak, Król kier był pomylką XD. Ale zachęcam cię do przeczytania czzegoś od M. Senator.

      Usuń
  2. Uwielbiam tę książkę! ❤
    Tak samo jak 2 i 3 tom! 💪
    Czekam na 4! 😍😍

    Pozdrawiam! ❤🍂🍁

    OdpowiedzUsuń
  3. Alicjo, miło czytać, że przekonujesz się do rodzimych autorów. Kiedyś też miałam z tym problem, teraz już nie jestem tak negatywnie nastawiona i chętnie sięgam po ich książki. Twórczość Martyny Senator jest mi jeszcze obca, ale chciałabym ją poznać. Głównie ze względu na to, że wiele osób szczerze poleca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alicjo, jak ładnie. Awww <3
      Po pierwsze to dziękuję, że zajrzałaś! Sięgaj, sięgaj! nie zawiedziesz się. :D

      Usuń
  4. Ta seria jeszcze przede mną, ale na pewno ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. jedyne co mnie zastanawia w powieściach Senator, to przedstawienie uczuć męskiego grona bohaterów. Nie wiem czy są mężczyźni, którzy umieją tak pięknie nazywać swoje emocje :P
    I mimo, że kolejne powieści z tej serii opierają się na tym samym schemacie, to przyjemnie się je czyta ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tę książkę czytałam dawno temu i naprawdę miło wspominam :)

    sunreads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ją w planach już od dłuższego czasu, mam nadzieję, że w nadmiarze spraw do ogarnięcia w końcu uda mi się ją gdzieś zamówić i przeczytać!
    xoxo
    L. (https://slowotok-laury.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że ta historia trafi w inny sposób do każdego. Dla większości będzie zapewne niezobowiązującym czytadłem, ale mnie, gdzieś w głębi duszy, dotknęła w bardzo osobisty sposób, dlatego ją pokochałam. Polecam każdemu; przykład dobrej, polskiej książki młodzieżowej. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)