czwartek, listopada 08, 2018

BASIC WITCHES [recenzja]


Autorki: Jaya Saxena, Jess Zimmerman
Opis: Współczesna czarownica nie ma nic wspólnego z kobietami, które płonęły na stosie za nadprzyrodzone moce. Ta książka nie nauczy cię, jak lewitować, zdobyć bogactwa ani komunikować się z duchami. Natomiast może cię nauczyć mantr, zaklęć, rytuałów i innych drobnych, codziennych czarów, które pozwolą ci wykorzystać twoje ukryte zdolności i moce.
Nauczysz się, jak zaklinać rzeczywistość i skierować myślenie na inne tory. Dowiesz się, jak zmusić swój umysł, by przestał widzieć wszędzie przeszkody i mnożyć wymówki. Pomyśl o przedstawionych w tej książce zaklęciach jako o punktach wyjścia do odnalezienia wszelkich niezwykłych sposobów, którymi możesz się komunikować z samą sobą i zmieniać kierunek myśli i emocji. Ze wszystkich składników udanego czaru jedynymi niezbędnymi elementami są twoja intencja i pragnienie zmiany.
Jeśli uważasz, że kobiety mają prawo wychodzić przed szereg i nie jest to oznaka szaleństwa ani powód do strachu przed nimi – ta książka jest dla ciebie.



Piękna okładka i grube, śliskie strony to duży plus dla tego poradnika i na tym zakończę wymienianie pozytywów. Biorąc Basic Witches, liczyłam na ciekawe porady, może nie wszystkie pożyteczne, ale przynajmniej w większości. Jakieś wskazówki makijażowe, żeby poczuć się pewniejszą siebie, albo ćwiczenia, które pomogą nam zebrać w sobie odwagę. Nie mam bladego pojęcia, jak opisać moje zaskoczenie i rozczarowanie, że coś takiego powstało i zostało wydane. Autorki wpadły na szalony, lecz głupi pomysł i szczerze, mam nadzieję, że na tym nie zarobią. W tym poradniku nie ma nic! Same głupoty, które gdy czytałam, czułam zażenowanie. Rozumiecie, co mam na myśli? Miałam ochotę wyrzucić tę książkę przez okno, bo wydawała się taka idiotyczna... Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie wykonałby tych rytuałów i nie zrobiłby z siebie kretyna. Dlaczego w ogóle autorki uznały, że będzie to... fajne? Tego również nie wiem. Jeżeli spodobała Wam się okładka, to i tak omijajcie. Nie chcecie, by zdobiła wasze półki, bo treść jest bezsensowna. Żałuję, że skusiłam się na ten poradnik, bo czuję, że straciłam czas. Zrobiłam tej książce ładne zdjęcia i z tego powodu też mi smutno, bo na to nie zasługuje.
Uważam, że autorki chciały z czytelników zrobić głupków. No chyba, że to jakiś nieśmieszny żart. Okej, w porządku, mamy jakieś ciekawostki historyczne, których raczej nie googlujemy w Internecie, wiec możemy się czegoś dowiedzieć, ale chyba nie o to konkretnie chodziło. Nie było magii, nie było sensu, nie było logiki. Więc... PO CO? 
Ja chciałam przy tej książce się zrelaksować, może troszkę pośmiać, ale na pewno nie z takiej głupoty...
Mam ochotę poprosić autorki, żeby wykonały wszystkie rytuały i nagrały przy tym siebie, bo jestem ciekawa, czy rzeczywiście pomagają. ;) 
Nie polecam, bo stracicie pieniądze, a jest wiele fajnych i ciekawych książek, które warto przeczytać.

Za egzemplarz dziękuję księgarni Dadada.pl która jest cudowna, ale to nie ich wina, że ta książka powstała.
Znalezione obrazy dla zapytania dadada

6 komentarzy:

  1. Dziękuję za ostrzeżenie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie już sam opis książki rozbawił i wiedziałam, że niczego dobrego to nie zwiastuje.

    ZAPRASZAM DO MNIE!
    Mój blog
    Mój kanał na Youtube

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda, bo okładka rzeczywiście przyciąga wzrok :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dobrze, że do Ciebie dotarłam! Miałam już tę książkę w koszyku, skusiła mnie okładka a opis ewidentnie zmylił... Nie oczekiwałam jakiegoś arcydzieła ale to co piszesz o tej książce jest koszmarne :/ W sensie, że książka wydaje się byc koszmarna. Lepiej wydać kasę na coś lepszego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś miałam takiego przeczucia odnośnie tej książki :D
    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
  6. Smutny los książki, której żałujesz zrobienie ładnego zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)

czwartek, listopada 08, 2018

BASIC WITCHES [recenzja]


Autorki: Jaya Saxena, Jess Zimmerman
Opis: Współczesna czarownica nie ma nic wspólnego z kobietami, które płonęły na stosie za nadprzyrodzone moce. Ta książka nie nauczy cię, jak lewitować, zdobyć bogactwa ani komunikować się z duchami. Natomiast może cię nauczyć mantr, zaklęć, rytuałów i innych drobnych, codziennych czarów, które pozwolą ci wykorzystać twoje ukryte zdolności i moce.
Nauczysz się, jak zaklinać rzeczywistość i skierować myślenie na inne tory. Dowiesz się, jak zmusić swój umysł, by przestał widzieć wszędzie przeszkody i mnożyć wymówki. Pomyśl o przedstawionych w tej książce zaklęciach jako o punktach wyjścia do odnalezienia wszelkich niezwykłych sposobów, którymi możesz się komunikować z samą sobą i zmieniać kierunek myśli i emocji. Ze wszystkich składników udanego czaru jedynymi niezbędnymi elementami są twoja intencja i pragnienie zmiany.
Jeśli uważasz, że kobiety mają prawo wychodzić przed szereg i nie jest to oznaka szaleństwa ani powód do strachu przed nimi – ta książka jest dla ciebie.



Piękna okładka i grube, śliskie strony to duży plus dla tego poradnika i na tym zakończę wymienianie pozytywów. Biorąc Basic Witches, liczyłam na ciekawe porady, może nie wszystkie pożyteczne, ale przynajmniej w większości. Jakieś wskazówki makijażowe, żeby poczuć się pewniejszą siebie, albo ćwiczenia, które pomogą nam zebrać w sobie odwagę. Nie mam bladego pojęcia, jak opisać moje zaskoczenie i rozczarowanie, że coś takiego powstało i zostało wydane. Autorki wpadły na szalony, lecz głupi pomysł i szczerze, mam nadzieję, że na tym nie zarobią. W tym poradniku nie ma nic! Same głupoty, które gdy czytałam, czułam zażenowanie. Rozumiecie, co mam na myśli? Miałam ochotę wyrzucić tę książkę przez okno, bo wydawała się taka idiotyczna... Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie wykonałby tych rytuałów i nie zrobiłby z siebie kretyna. Dlaczego w ogóle autorki uznały, że będzie to... fajne? Tego również nie wiem. Jeżeli spodobała Wam się okładka, to i tak omijajcie. Nie chcecie, by zdobiła wasze półki, bo treść jest bezsensowna. Żałuję, że skusiłam się na ten poradnik, bo czuję, że straciłam czas. Zrobiłam tej książce ładne zdjęcia i z tego powodu też mi smutno, bo na to nie zasługuje.
Uważam, że autorki chciały z czytelników zrobić głupków. No chyba, że to jakiś nieśmieszny żart. Okej, w porządku, mamy jakieś ciekawostki historyczne, których raczej nie googlujemy w Internecie, wiec możemy się czegoś dowiedzieć, ale chyba nie o to konkretnie chodziło. Nie było magii, nie było sensu, nie było logiki. Więc... PO CO? 
Ja chciałam przy tej książce się zrelaksować, może troszkę pośmiać, ale na pewno nie z takiej głupoty...
Mam ochotę poprosić autorki, żeby wykonały wszystkie rytuały i nagrały przy tym siebie, bo jestem ciekawa, czy rzeczywiście pomagają. ;) 
Nie polecam, bo stracicie pieniądze, a jest wiele fajnych i ciekawych książek, które warto przeczytać.

Za egzemplarz dziękuję księgarni Dadada.pl która jest cudowna, ale to nie ich wina, że ta książka powstała.
Znalezione obrazy dla zapytania dadada

6 komentarzy:

  1. Dziękuję za ostrzeżenie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie już sam opis książki rozbawił i wiedziałam, że niczego dobrego to nie zwiastuje.

    ZAPRASZAM DO MNIE!
    Mój blog
    Mój kanał na Youtube

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda, bo okładka rzeczywiście przyciąga wzrok :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dobrze, że do Ciebie dotarłam! Miałam już tę książkę w koszyku, skusiła mnie okładka a opis ewidentnie zmylił... Nie oczekiwałam jakiegoś arcydzieła ale to co piszesz o tej książce jest koszmarne :/ W sensie, że książka wydaje się byc koszmarna. Lepiej wydać kasę na coś lepszego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś miałam takiego przeczucia odnośnie tej książki :D
    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
  6. Smutny los książki, której żałujesz zrobienie ładnego zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)