sobota, marca 25, 2017

Miejsce ciszy. Book House. [Moje refleksje]



W zasadzie nie będzie dzisiaj recenzji. Chciałabym podzielić się z Wami moją refleksją na temat książkowego biznesu. Przeglądając zdjęcia z biblioteczkami w internecie, zaświtał mi w głowie pewien pomysł. Otóż interesującym i przyjemnym miejscem, lokalem, byłaby kawiarnio - herbaciarnia, w której półki zapełniałyby książki. Różnorakie, dla każdego. Na dodatek książkę mogłoby się wymienić. Przynieść jakąś w zamian i wziąć inną. 
Usiąść z dobrą, niedrogą herbatą przy drewnianym stoliku i zapaść w letarg, pochylając się nad stronicami pięknych książek, wypełnionych literami, które czekają, by je przeczytać. Wyobraziłam sobie wręcz Cmentarz Zapomnianych Książek z powieści Zafona – Cień Wiatru. Każda książka ma duszę, nie tylko tego, kto tą książkę napisał, a również tych, którzy tę książkę przeczytali.

Bardzo przyjemnie byłoby wprowadzić w życie choć trochę magii, która jest niezauważalna, bo każdy z nas goni za czasem, nie zwracając uwagi na szczegóły. 

Nie byłabym sobą, gdyby oprócz pomysłu na lokal, nie wpadł mi pomysł na książkę, bo własnie taki schemat, również mogłabym wykorzystać. Nie mam całego zarysu i nie mogę się nim z wami podzielić, ale widzicie mniej więcej, jakby to wyglądało. 

Oczywiście są to tylko moje przemyślenia, którymi chciałam się podzielić. Mam bardzo duża wyobraźnię i widzę każdy szczegół, łącznie z parą, unoszącą się nad filiżankami osób, które spoczywają na miękkich kanapach, czytając. 

Co sądzicie? 

13 komentarzy:

  1. Tak, tak tak! To byłoby pewnie moje ulubione miejsce na świecie. :) A książka w takim klimacie brzmi fantastycznie. Nie mogę się doczekać, aby znowu przeczytać coś spod Twojego pióra. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł! Ale biorąc pod uwagę dzisiejsze czasy pewnie znalazłoby się dużo złodziejaszków, którzy bez skrupułów kradliby najlepsze książki. Poza tym, czytających ludzi jest coraz mniej! Uważam, że to jest tragedia XXI wieku. Ale może tworzenie takich czytelni zachęciłoby do częstszego sięgania po książki? Pomysł popieram! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo polecam w Lublinie, jeżeli kiedyś tam będziesz, Między Słowami. Klimat, herbata, kawa, a nawet jakieś lekkie drinki i całe mnóstwo książek <3 tam się oddycha pełną piersią!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi by się "marzyło" połączyć księgarnie z biblioteką (taką prywatną, do której np. wykupujesz roczny karnet, by była w stanie się utrzymać, wiadomo) :) I w sumie wtedy nic by nie stało na przeszkodzie, by w tym samym budynku zrobić kawiarnio-cukiernio-czytelnie: wiesz, mieć pieniądze na taki full wypas, może nawet z małym ogrodem botanicznym :D No ale to kosztowałby bardzo dużo niestety :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magiczny pomysł. Zróbmy tak, haha. Jeju... Czułabym się tam idealnie.

      Usuń
  5. Wspaniały pomysł! Dla mnie byłby to raj na ziemi <3

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysł wspaniały, uwielbiałabym takie miejsce, a i chętnie przeczytała książkę w takim klimacie. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że w większych miastach są takie lokale, tylko mało kto o nich wie. Zdarzyło mi się być w kilku o podobnym klimacie. Ale za to jestem bardzo ciekawa takiej książki. Może uda Ci się ją napisać :)
    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. We Wrocławiu są takie kawiarnie, np. Vegedajnia czy Tajne Komplety :) Super miejsca i niesamowity klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W Warszawie widziałam kilka takich miejsc. Kiedyś często przesiadywałam w "Czułym barbarzyńcy" :) Lubiłam też chodzić z dzieciakami (wówczas byłam nianią) na czytelnicze poranki dla najmłodszych :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny pomysł, wyobrażam sobie ile spędzałabym czasu w takim miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To byłoby naprawdę magiczne miejsce, w którym odpoczynek przy książce stałby się jeszcze przyjemniejszy :D
    Bądź tu teraz

    OdpowiedzUsuń
  12. Znam takie miejsce :) Jest niedaleko mnie taka czytelnia, gdzie można czytać do woli i wypić kawę lub herbatę, jedynie wymiany nie można zrobić, bo ciężko ocenić czy książka przyniesiona ma taką samą wartość dla czytelnika jak, ta wymieniana.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)

sobota, marca 25, 2017

Miejsce ciszy. Book House. [Moje refleksje]



W zasadzie nie będzie dzisiaj recenzji. Chciałabym podzielić się z Wami moją refleksją na temat książkowego biznesu. Przeglądając zdjęcia z biblioteczkami w internecie, zaświtał mi w głowie pewien pomysł. Otóż interesującym i przyjemnym miejscem, lokalem, byłaby kawiarnio - herbaciarnia, w której półki zapełniałyby książki. Różnorakie, dla każdego. Na dodatek książkę mogłoby się wymienić. Przynieść jakąś w zamian i wziąć inną. 
Usiąść z dobrą, niedrogą herbatą przy drewnianym stoliku i zapaść w letarg, pochylając się nad stronicami pięknych książek, wypełnionych literami, które czekają, by je przeczytać. Wyobraziłam sobie wręcz Cmentarz Zapomnianych Książek z powieści Zafona – Cień Wiatru. Każda książka ma duszę, nie tylko tego, kto tą książkę napisał, a również tych, którzy tę książkę przeczytali.

Bardzo przyjemnie byłoby wprowadzić w życie choć trochę magii, która jest niezauważalna, bo każdy z nas goni za czasem, nie zwracając uwagi na szczegóły. 

Nie byłabym sobą, gdyby oprócz pomysłu na lokal, nie wpadł mi pomysł na książkę, bo własnie taki schemat, również mogłabym wykorzystać. Nie mam całego zarysu i nie mogę się nim z wami podzielić, ale widzicie mniej więcej, jakby to wyglądało. 

Oczywiście są to tylko moje przemyślenia, którymi chciałam się podzielić. Mam bardzo duża wyobraźnię i widzę każdy szczegół, łącznie z parą, unoszącą się nad filiżankami osób, które spoczywają na miękkich kanapach, czytając. 

Co sądzicie? 

13 komentarzy:

  1. Tak, tak tak! To byłoby pewnie moje ulubione miejsce na świecie. :) A książka w takim klimacie brzmi fantastycznie. Nie mogę się doczekać, aby znowu przeczytać coś spod Twojego pióra. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł! Ale biorąc pod uwagę dzisiejsze czasy pewnie znalazłoby się dużo złodziejaszków, którzy bez skrupułów kradliby najlepsze książki. Poza tym, czytających ludzi jest coraz mniej! Uważam, że to jest tragedia XXI wieku. Ale może tworzenie takich czytelni zachęciłoby do częstszego sięgania po książki? Pomysł popieram! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo polecam w Lublinie, jeżeli kiedyś tam będziesz, Między Słowami. Klimat, herbata, kawa, a nawet jakieś lekkie drinki i całe mnóstwo książek <3 tam się oddycha pełną piersią!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi by się "marzyło" połączyć księgarnie z biblioteką (taką prywatną, do której np. wykupujesz roczny karnet, by była w stanie się utrzymać, wiadomo) :) I w sumie wtedy nic by nie stało na przeszkodzie, by w tym samym budynku zrobić kawiarnio-cukiernio-czytelnie: wiesz, mieć pieniądze na taki full wypas, może nawet z małym ogrodem botanicznym :D No ale to kosztowałby bardzo dużo niestety :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magiczny pomysł. Zróbmy tak, haha. Jeju... Czułabym się tam idealnie.

      Usuń
  5. Wspaniały pomysł! Dla mnie byłby to raj na ziemi <3

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysł wspaniały, uwielbiałabym takie miejsce, a i chętnie przeczytała książkę w takim klimacie. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że w większych miastach są takie lokale, tylko mało kto o nich wie. Zdarzyło mi się być w kilku o podobnym klimacie. Ale za to jestem bardzo ciekawa takiej książki. Może uda Ci się ją napisać :)
    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. We Wrocławiu są takie kawiarnie, np. Vegedajnia czy Tajne Komplety :) Super miejsca i niesamowity klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W Warszawie widziałam kilka takich miejsc. Kiedyś często przesiadywałam w "Czułym barbarzyńcy" :) Lubiłam też chodzić z dzieciakami (wówczas byłam nianią) na czytelnicze poranki dla najmłodszych :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny pomysł, wyobrażam sobie ile spędzałabym czasu w takim miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To byłoby naprawdę magiczne miejsce, w którym odpoczynek przy książce stałby się jeszcze przyjemniejszy :D
    Bądź tu teraz

    OdpowiedzUsuń
  12. Znam takie miejsce :) Jest niedaleko mnie taka czytelnia, gdzie można czytać do woli i wypić kawę lub herbatę, jedynie wymiany nie można zrobić, bo ciężko ocenić czy książka przyniesiona ma taką samą wartość dla czytelnika jak, ta wymieniana.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)