piątek, września 09, 2016

Mroczna przeszłość [Recenzja]


Cześć, więc przychodzę do was z moją pierwszą recenzją tutaj.

Tytuł: Mroczna przeszłość
Autor: Meredith Wild
Opis: Blake Landon to mężczyzna, który ma wszystko – pieniądze, urodę i miłość Eriki Hathaway. Ta para zakochanych przeżyła istne piekło, ale kiedy życie ich rozdzielało, zawsze wracali do siebie, jeszcze silniejsi i jeszcze bardziej w sobie rozkochani.Erica wreszcie jest gotowa wypowiedzieć słowo „Tak”. Tuż przed podjęciem tej szalenie ważnej decyzji odkrywa jednak niepokojący sekret z przeszłości Blake’a. Pogodziła się z własną przeszłością i rodziną, która ją porzuciła, a teraz postanawia obalić ostatni mur, jaki ją odgradza od ukochanego. Zdecydowana dowiedzieć się, jakim mężczyzną był kiedyś, otwiera drzwi do świata, o jakim nigdy nie śniła – świata, który każe się jej zastanowić nad granicami jej własnych pragnień.
Tuż za rogiem czai się niebezpieczeństwo, mroczne sekrety wychodzą na światło dzienne. Czy przeszłość zniszczy wspólną przyszłość Eriki i Blake’a?



Pierwsze wrażenie
Zwrócę uwagę ogólnikowo na całą serię. Przytoczę kawałek opisu z pierwszej części „Aby to zrobić stara się pozyskać jej zaufanie . Blake odkrywa jednak jej tajemnice z przeszłości. Gra staje się niebezpieczna.” To było pierwszym co przykuło moją uwagę. Drugą rzeczą była nazwa serii Haker. A że Haker mi się kojarzy z wyścigami, hakerstwem, milionerem itd cóż lekko po przeczytaniu się myliłam. Tak oto książka wpadła w moje ręce.

Styl pisania
Chciałabym powiedzieć, że nie mam do czego się przyczepić, ale jest parę rzeczy. Opisy są w porządku, nieraz brakuje lekkich niedopowiedzeń, ale mamy zarys pokoju i możemy sobie go wyobrazić. Policzmy ile jest rozdziałów w których nie występuje scena erotyczna. Może jest ich pięć, osiem na dwadzieścia rozdziałów. Cała akcja, która powinna rozwijać się w przeciągu wszystkich rozdziałów, zawarta jest dopiero to w tych ostatnich. Powinnam dodać, że wszystko dzieje się bardzo szybko oraz są przeskoki w czasie.

Kreowanie bohaterów
W pierwszej książce poznajemy Erice Hathaway, która zaczyna prowadzić firmę, Tak naprawdę nie szuka miłości. Dobrze jej samej i ma kontrolę nad swoim życiem. Wszystko się zmienia, gdy poznaje Blake’a Landona. Milioner, były haker i ma świra na punkcie kontroli. 

Zaciekawienie
Jak wspominałam wcześniej sięgnęłam po książkę, bo zainteresowały mnie dwie rzeczy. Pierwsza część nie była najgorsza mimo tego, że naprawdę autorka powinna rozwinąć parę wątków. Z każdą kolejną książka ta seria robiła się coraz słabsza.

Podsumowując
Czy polecam? Na pewno nie. Na okładce jest napisane „Dla tych, którzy uwielbiają Pięćdziesiąt twarzy Greya – i ta seria genialna.” Ta seria nie jest genialna. Ta seria jest shitem (ładnie to ujmując), spodziewałam się naprawdę czegoś więcej niż podobnego do Greya.


Czytaliście? A może nie zgadzacie się z moją opinią? Pozostawcie komentarz.
Sasi

10 komentarzy:

  1. Sam opis mnie zaciekawił ;)

    Mój blog przeszedł przemianę, zapraszam: http://justboooks.blogspot.com/2016/09/zaminy-zmiany-zmiany.html Czekam na Twoją opinię o tym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa tej autorki
    Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award. Byłoby mi bardzo miło, gdybyś odpowiedziała na pytania, które znajdziesz tutaj, ale do niczego nie zmuszam.

    Pozdrawiam, Katia z zaczytana-i.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio często ją widzę i nawet koleżanka mi polecała ale po twojej opini chyba szybko po nią nie sięgnę :/
    onlybooks-jdb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś co jest podobne do Greya na pewno nie jest dobre i taki opis automatycznie mnie odrzuca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Stronię od tego typu książek ;/ Wszystko "na jedno kopyto" szkoda, ze tak jest. Szkoda też, że po "50 twarzy Greya" reszt też chce pisać w tym stylu i chce tak samo zdobyć popularność i fanów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem ciekawa, czy odebrałabym tę serię podobnie do Ciebie. Może kiedyś się przekonam. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja już po samej okładce i opisie bym tego nie tknęła. Totalnie nie moje klimaty. ;/ Sceny erotyczne, porównania do Greya, niepokojący sekret z przeszłości. Nie, nie nie. ;/
    Pozdrawiam,
    Amanda Says

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze przykro, jak książka nie spełni naszych oczekiwań.

    OdpowiedzUsuń
  9. No to się bohaterka pewnie zdziwi, jak odkryje pewne męskie tajemnice. Książka raczej nie jest z gatunku tych, po które chętnie sięgam i raczej nie jestem ciekawa przeszłości tego pana. Zresztą jak znam życie facet jest typowym draniem, o których piszą autorki właśnie takich słabych książek.
    Pozdrawiam i dodaję do grona obserwowanych.
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)

piątek, września 09, 2016

Mroczna przeszłość [Recenzja]


Cześć, więc przychodzę do was z moją pierwszą recenzją tutaj.

Tytuł: Mroczna przeszłość
Autor: Meredith Wild
Opis: Blake Landon to mężczyzna, który ma wszystko – pieniądze, urodę i miłość Eriki Hathaway. Ta para zakochanych przeżyła istne piekło, ale kiedy życie ich rozdzielało, zawsze wracali do siebie, jeszcze silniejsi i jeszcze bardziej w sobie rozkochani.Erica wreszcie jest gotowa wypowiedzieć słowo „Tak”. Tuż przed podjęciem tej szalenie ważnej decyzji odkrywa jednak niepokojący sekret z przeszłości Blake’a. Pogodziła się z własną przeszłością i rodziną, która ją porzuciła, a teraz postanawia obalić ostatni mur, jaki ją odgradza od ukochanego. Zdecydowana dowiedzieć się, jakim mężczyzną był kiedyś, otwiera drzwi do świata, o jakim nigdy nie śniła – świata, który każe się jej zastanowić nad granicami jej własnych pragnień.
Tuż za rogiem czai się niebezpieczeństwo, mroczne sekrety wychodzą na światło dzienne. Czy przeszłość zniszczy wspólną przyszłość Eriki i Blake’a?



Pierwsze wrażenie
Zwrócę uwagę ogólnikowo na całą serię. Przytoczę kawałek opisu z pierwszej części „Aby to zrobić stara się pozyskać jej zaufanie . Blake odkrywa jednak jej tajemnice z przeszłości. Gra staje się niebezpieczna.” To było pierwszym co przykuło moją uwagę. Drugą rzeczą była nazwa serii Haker. A że Haker mi się kojarzy z wyścigami, hakerstwem, milionerem itd cóż lekko po przeczytaniu się myliłam. Tak oto książka wpadła w moje ręce.

Styl pisania
Chciałabym powiedzieć, że nie mam do czego się przyczepić, ale jest parę rzeczy. Opisy są w porządku, nieraz brakuje lekkich niedopowiedzeń, ale mamy zarys pokoju i możemy sobie go wyobrazić. Policzmy ile jest rozdziałów w których nie występuje scena erotyczna. Może jest ich pięć, osiem na dwadzieścia rozdziałów. Cała akcja, która powinna rozwijać się w przeciągu wszystkich rozdziałów, zawarta jest dopiero to w tych ostatnich. Powinnam dodać, że wszystko dzieje się bardzo szybko oraz są przeskoki w czasie.

Kreowanie bohaterów
W pierwszej książce poznajemy Erice Hathaway, która zaczyna prowadzić firmę, Tak naprawdę nie szuka miłości. Dobrze jej samej i ma kontrolę nad swoim życiem. Wszystko się zmienia, gdy poznaje Blake’a Landona. Milioner, były haker i ma świra na punkcie kontroli. 

Zaciekawienie
Jak wspominałam wcześniej sięgnęłam po książkę, bo zainteresowały mnie dwie rzeczy. Pierwsza część nie była najgorsza mimo tego, że naprawdę autorka powinna rozwinąć parę wątków. Z każdą kolejną książka ta seria robiła się coraz słabsza.

Podsumowując
Czy polecam? Na pewno nie. Na okładce jest napisane „Dla tych, którzy uwielbiają Pięćdziesiąt twarzy Greya – i ta seria genialna.” Ta seria nie jest genialna. Ta seria jest shitem (ładnie to ujmując), spodziewałam się naprawdę czegoś więcej niż podobnego do Greya.


Czytaliście? A może nie zgadzacie się z moją opinią? Pozostawcie komentarz.
Sasi

10 komentarzy:

  1. Sam opis mnie zaciekawił ;)

    Mój blog przeszedł przemianę, zapraszam: http://justboooks.blogspot.com/2016/09/zaminy-zmiany-zmiany.html Czekam na Twoją opinię o tym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa tej autorki
    Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award. Byłoby mi bardzo miło, gdybyś odpowiedziała na pytania, które znajdziesz tutaj, ale do niczego nie zmuszam.

    Pozdrawiam, Katia z zaczytana-i.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio często ją widzę i nawet koleżanka mi polecała ale po twojej opini chyba szybko po nią nie sięgnę :/
    onlybooks-jdb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś co jest podobne do Greya na pewno nie jest dobre i taki opis automatycznie mnie odrzuca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Stronię od tego typu książek ;/ Wszystko "na jedno kopyto" szkoda, ze tak jest. Szkoda też, że po "50 twarzy Greya" reszt też chce pisać w tym stylu i chce tak samo zdobyć popularność i fanów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem ciekawa, czy odebrałabym tę serię podobnie do Ciebie. Może kiedyś się przekonam. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja już po samej okładce i opisie bym tego nie tknęła. Totalnie nie moje klimaty. ;/ Sceny erotyczne, porównania do Greya, niepokojący sekret z przeszłości. Nie, nie nie. ;/
    Pozdrawiam,
    Amanda Says

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze przykro, jak książka nie spełni naszych oczekiwań.

    OdpowiedzUsuń
  9. No to się bohaterka pewnie zdziwi, jak odkryje pewne męskie tajemnice. Książka raczej nie jest z gatunku tych, po które chętnie sięgam i raczej nie jestem ciekawa przeszłości tego pana. Zresztą jak znam życie facet jest typowym draniem, o których piszą autorki właśnie takich słabych książek.
    Pozdrawiam i dodaję do grona obserwowanych.
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)