Autorka skupia się na problemie trudnej relacji z matką. Jaka jest toksyczna matka? Jakie mechanizmy stosuje? Jak z nią postępować? Jak się bronić przed jej wpływem i ustalać granice? W jaki sposób uwolnić się od niesprzyjającej nam relacji i poczucia winy?
Książka ta, napisana przez doświadczoną doradczynie ds. zdrowia psychicznego, daje ci narzędzia do odzyskania swojego prawdziwego ja. Autorka zachęca do rozpoczęcia podróży do wyzdrowienia z tym poradnikiem, aby pomóc Ci uzyskać dostęp do uczuć i emocji, budować pewność siebie i prowadzić satysfakcjonującego życia.
Poradniki traktujące o relacjach z rodzicami są bardzo ważne, a jednocześnie bardzo popularne na rynku wydawniczym. Jesteśmy w tym momencie w świecie, w którym jako społeczeństwo powoli uczymy się stawiać granice. Próbujemy rozumieć samych siebie.
Będąc na terapii, uznałam, że chętnie zapoznam się z nowością od Wydawnictwa Muza S.A. Chciałam, aby lektura poszerzyła moje horyzonty i postrzeganie bliskich osób. Każdy z nas ma namiastkę narcyzmu. Czasem jest on mniejszy, czasem duży i groźny.
Radzenie sobie z emocjami jest istotne. Bardzo istotne. Ten poradnik pozwoli uruchomić taki proces myślenia, w którym zaczniemy sobie zadawać pytania i próbować odnaleźć spokój. Polecam go każdemu, bo czyta się go szybko. Próba odnajdywania wartości człowieka, czyli nas samych, często kończy się fiaskiem, ponieważ nie znamy przyczyny. Warto zagłębić się w siebie, a "Toksyczne matki" pokazują kontekst, który może dotyczyć większości z nas.
Hannah Alderete pozwala nam popracować z samym sobą. Poznać siebie i swoje granice. Warto je stawiać, aby w końcu poczuć się bezpiecznym. Poznanie kwintesencji narcyzmu pozwoli nam bronić się przed takimi ludźmi. Toksyczne otoczenie zatrzymuje w miejscu i nie pomaga w samorealizacji. To, jacy jesteśmy teraz, jest efektem tego, jak zostaliśmy traktowani kiedyś, w dzieciństwie. Być może zerwanie relacji z kimś, kto nam nieświadomie (a czasem świadomie) krzywdził, pomoże nam stanąć na nogi i uwierzyć w siebie.
Uważam ten poradnik za naprawdę dobrą lekturę. Ale nie zastąpi terapii, pamiętajcie o tym.
Recenzja powstała ze współpracy z Wydawnictwem Muza
Jako psycholog, chętnie sięgnę po tę publikację.
OdpowiedzUsuń