Aby wczuć się w ten post,
włącz
Chyba każdy z nas słyszał o tej historii. Książka wstrząsnęła światem, porwała miliony czytelników i zmotywowała reżyserów do nakręcenia filmów. Ludzie podróżują do miasta Corleone, aby móc zwiedzić miejsce, w którym urodził się książkowy don Vito Corleone.
Don Vito Corleone jest Ojcem Chrzestnym jednej z sześciu nowojorskich rodzin mafijnych. Tyran i szantażysta (słynne powiedzenie „mam dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia”), a zarazem człowiek honoru, sprawuje rządy żelazną ręką. Jego decyzje mają charakter ostateczny. Wśród swoich wrogów wzbudza respekt i strach, wśród przyjaciół – zasłużony, choć nie całkiem bezinteresowny szacunek. Kiedy odmawia uczestnictwa w nowym, intratnym interesie, handlu narkotykami, wchodzi w ostry, krwawy konflikt z Cosą Nostrą. Honor rodziny może uratować tylko najmłodszy, ukochany syn Vita Michael, bohater wojenny. Czy okaże się godnym następcą Ojca Chrzestnego?
Jestem w trakcie czytania książki, choć historię tej rodziny znam już dobrze. W moim domu każdy z nas oglądał ten sławny film i ocenia go jako jeden z najlepszych filmów. Uwielbiamy cytować słowa bohaterów, bo łatwo zapadają w pamięć. Czy warto jest obejrzeć film przed książką?
Warto. Nie odbiega od fabuły książki, nie zepsuje wam wizji autora. Moim zdaniem można pogodzić najpierw oglądanie, a później czytanie.
W tym poście więcej będę mówić o filmie, bo czeka mnie recenzja książki, ale to nadejdzie za jakiś czas.
W filmie zostali obsadzeni aktorzy pierwszej klasy. Vita Corleone zagrał Marlon Brando. Natomiast jego ukochanego syna Micheala – Al Pacino. Film wyreżyserował Francis Ford Coppola, a scenariusz stworzył Mario Puzo, autor książki, dlatego nie różnią się tak bardzo.
Kilka ciekawostek o ekranizacji.
Muzykę do filmu stworzył Nino Roto. Polecam przesłuchać soundtrack.
Zdjęcia do filmu zrealizowano w Nowym Jorku, Long Beach, Los Angeles, Beverly Hills, Ross, Jersey City, Las Vegas, Fiumefreddo di Sicilia, Savoca i Forza d'Agrò (Włochy).
Scena, w której Vito Corleone, ze stoickim spokojem, delikatnie głaszcze kota, nie była ujęta w scenariuszu. Według niektórych źródeł to reżyser położył zwierzę na kolanach Brando tuż przed rozpoczęciem zdjęć. Inne mówią o tym, że sam aktor znalazł kota kręcącego się po planie i wziął go na kolana.
Cytaty
"Teraz przychodzisz do mnie: „Don Corleone, sprawiedliwości”. Ale nie prosisz z szacunkiem. Nie proponujesz przyjaźni. Nie zwiesz mnie Ojcem chrzestnym. W dniu ślubu mej córki prosisz, bym mordował za pieniądze."
~*~
„Złożę mu propozycję nie do odrzucenia.”
~*~
„Trzymaj swoich przyjaciół blisko, ale jeszcze bliżej trzymaj swoich wrogów.”
~*~
’”Nie można mówić ‚nie’ ludziom których się kocha, nie za często – to cały sekret. A poza tym kiedy to mówisz musi brzmieć jak tak.”
Może się skuszę, choć to nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńMam w planach, ale właśnie prędzej książkę niż film xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
toreador-nottoread.blogspot.com/
Słyszałam, ale jakoś mnie nie ciągnie do oglądania.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Filmu raczej nie obejrzę, przynajmniej nie w najbliższym zasie, głównie z powodu iż za filmami nie przepadam, zwłaszcza tego typu. Dlatego raczej nei chcę trafić na niego czasu :P Jednak cieszę się, że tobie przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
pomiedzy-wersami.blogspot.com
(u mnie aktualnie trwają dwa konkursy ze świetnymi nagrodami, tak więc zapraszam :))
Raczej nie moje klimaty, ale może kiedyś obejrzę ;)
OdpowiedzUsuńŻeby obejrzeć film, musiałabym najpierw przeczytać powieść, za co się zabieram już długi czas i jakoś nie mogę zrealizować tego postanowienia.
OdpowiedzUsuńO książkach - okiem Optymistki
Ta historia to już klasyk. :D Nie czytałam, ale film na pewno kiedyś oglądałam, tylko już niewiele z niego pamiętam. Może kiedyś przyjdzie czas na powtórkę.
OdpowiedzUsuńCytaty faktycznie są dobrze mi znane, ale nie wiedziałam, że pochodzą one z "Ojca Chrzestnego". Ba! Nie wiedziałam o czym jest ta opowieść, ponieważ jakoś nigdy się nią zainteresowałam. Teraz chyba po nią sięgnę, ale jeszcze nie wiem, czy najpierw film czy książka. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, nie oglądałam :)
OdpowiedzUsuńMoje ukochane klimaty, jak lubię się w nie zagłębiać, w książkach czy filmach. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Zdecydowanie klasyk
OdpowiedzUsuńFilm znam, ale jakoś mnie zbytnio nie porwał.
OdpowiedzUsuń