poniedziałek, października 15, 2018

Addicted. Czy jest tak źle, jak mówią? [recenzja]


Autorki: Krista Ritchie, Becca Ritchie
Opis: Nieśmiała, drobna Lily Calloway, niepotrafiąca powiedzieć „nie”, rumieniąca się nawet w towarzystwie chłopaków, ma poważny problem – jest uzależniona od… seksu. Kolekcjonuje akcesoria erotyczne oraz filmy i praktycznie codziennie zalicza numerki w klubach nocnych. Jej przyjaciel Loren Hale to z kolei zabawny, cyniczny szkolny outsider żyjący w cieniu ojca. Chłopak szuka w alkoholu ucieczki przed problemami. Aby ukryć swoje słabości przed rodziną, Lily i Lo decydują się na fałszywy związek – oznacza to zamieszkanie razem, pójście do college’u i, co najważniejsze, odcięcie się od krewnych. Przyjaźnią się od małego, więc wspólne ukrywanie swoich niedoskonałości nie przysparza im problemów. Do czasu.
To pasjonująca historia dwojga życiowych rozbitków, którzy udają parę, by pomagać sobie w życiu wypełnionym nałogami, i stać za sobą murem.
Pierwszy tom z serii, która skradnie serca nastolatków.

I'm addicted to you, hooked on your love
Like a powerful drug I can't get enough of
Lost in your eyes, drowning in blue
Out of control, what can I do?
I'm addicted to you!~ Avicii

Spodziewałam się erotyka, ale nie oceniałam go po okładce. Dostałam natomiast historię dwójki młodych osób silnie uzależnionych od zupełnie innych używek. Czy książka jest warta przeczytania? 
Przed przeczytaniem Addicted spotkałam się z opiniami negatywnymi i byłam słabo nastawiona do lektury, ale cóż, kto nie spróbuje, ten nie będzie wiedział. I bardzo dobrze, że to zrobiłam, bo nie poznałabym historii przyjemnej, wciągającej i wartej przeczytania.
Jest kontrowersyjna, ale nie brutalna. Porusza nałogi: alkoholizmu i seksoholizmu. Ten pierwszy często jest przedstawiony w książkach, natomiast drugi już nie. Bardzo łatwo wpaść w uzależnienie i nie mieć tej świadomości. Nie mogłam się oderwać od książki, chcąc wiedzieć, jak rozwiną się losy Lily i Lorena. Pasowali do siebie, ale i różnili się w wielu kwestiach. On był chodzącą destrukcją, ona uważała siebie za nic nie wartą kobietę, którą nałóg zmusza do codziennych przygód z nieznajomymi. Nie umiała walczyć z pragnieniem, nie liczył się szacunek, duma. Liczyło się zaspokojenie. Ale przecież to samo dzieje się z alkoholikami. Piją, aż poczują satysfakcję lub odetną swoją świadomość, nie zważając, czy zwymiotują na czyjeś nogi, czy stracą przytomność, albo kogoś obrażą. Nie mogłabym krytykować zachowania Lily, nazwać ją "dziwką", tylko z tego, że nie poradziła sobie z uzależnieniem. W czasie czytanie zastanawiałam się nad tym i doszłam do wniosku, że w takim wypadku to właśnie kobieta byłaby zwyzywana, a facet byłby raczej "niezłym podrywaczem". To samo z alkoholem. Często postrzegane jest, że mężczyzna może, a zalana kobieta to "ścierwa". Dlatego warto przeczytać tę książkę, to romans o losach dwójki ludzi, trochę naciągany, ale i realny. 
Nie liczcie na sceny seksu, ich praktycznie tam nie ma. Ale są małe gesty, pocałunki, spojrzenia i próba ratunku osoby, na której im zależy. Albo zaczną o siebie dbać, albo razem utoną. Historia Lorena i Lily wciąga na dobre i boli mnie to zakończenie. Mam niedosyt i nie mogę doczekać się kolejnych tomów. 
Bardzo łatwo stracić kontrolę, ale jak sobie uświadomić, że trzeba przestać i zacząć się leczyć? Loren i Lily mieli z tym duży problem, a czy im się udało, musicie się sami przekonać. Zachęcam do sięgnięcia po Addicted. 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu WAB

4 komentarze:

  1. Książki tego typu, zostawiam sobie raczej już na przyszłoroczne wakacje. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czytałam i nie mogę się doczekać drugiego tomu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O seksoholizmie faktycznie ciężko znalezc wątek w takich powieściach, a że tu nie ma scen seksu, to mogłabym się na tę książkę skusic:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chociaż opis brzmi jak jeden z tych bubli, które mam na półce, to jednak dalsza recenzja przekonuje mnie do tej lektury :)

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)

poniedziałek, października 15, 2018

Addicted. Czy jest tak źle, jak mówią? [recenzja]


Autorki: Krista Ritchie, Becca Ritchie
Opis: Nieśmiała, drobna Lily Calloway, niepotrafiąca powiedzieć „nie”, rumieniąca się nawet w towarzystwie chłopaków, ma poważny problem – jest uzależniona od… seksu. Kolekcjonuje akcesoria erotyczne oraz filmy i praktycznie codziennie zalicza numerki w klubach nocnych. Jej przyjaciel Loren Hale to z kolei zabawny, cyniczny szkolny outsider żyjący w cieniu ojca. Chłopak szuka w alkoholu ucieczki przed problemami. Aby ukryć swoje słabości przed rodziną, Lily i Lo decydują się na fałszywy związek – oznacza to zamieszkanie razem, pójście do college’u i, co najważniejsze, odcięcie się od krewnych. Przyjaźnią się od małego, więc wspólne ukrywanie swoich niedoskonałości nie przysparza im problemów. Do czasu.
To pasjonująca historia dwojga życiowych rozbitków, którzy udają parę, by pomagać sobie w życiu wypełnionym nałogami, i stać za sobą murem.
Pierwszy tom z serii, która skradnie serca nastolatków.

I'm addicted to you, hooked on your love
Like a powerful drug I can't get enough of
Lost in your eyes, drowning in blue
Out of control, what can I do?
I'm addicted to you!~ Avicii

Spodziewałam się erotyka, ale nie oceniałam go po okładce. Dostałam natomiast historię dwójki młodych osób silnie uzależnionych od zupełnie innych używek. Czy książka jest warta przeczytania? 
Przed przeczytaniem Addicted spotkałam się z opiniami negatywnymi i byłam słabo nastawiona do lektury, ale cóż, kto nie spróbuje, ten nie będzie wiedział. I bardzo dobrze, że to zrobiłam, bo nie poznałabym historii przyjemnej, wciągającej i wartej przeczytania.
Jest kontrowersyjna, ale nie brutalna. Porusza nałogi: alkoholizmu i seksoholizmu. Ten pierwszy często jest przedstawiony w książkach, natomiast drugi już nie. Bardzo łatwo wpaść w uzależnienie i nie mieć tej świadomości. Nie mogłam się oderwać od książki, chcąc wiedzieć, jak rozwiną się losy Lily i Lorena. Pasowali do siebie, ale i różnili się w wielu kwestiach. On był chodzącą destrukcją, ona uważała siebie za nic nie wartą kobietę, którą nałóg zmusza do codziennych przygód z nieznajomymi. Nie umiała walczyć z pragnieniem, nie liczył się szacunek, duma. Liczyło się zaspokojenie. Ale przecież to samo dzieje się z alkoholikami. Piją, aż poczują satysfakcję lub odetną swoją świadomość, nie zważając, czy zwymiotują na czyjeś nogi, czy stracą przytomność, albo kogoś obrażą. Nie mogłabym krytykować zachowania Lily, nazwać ją "dziwką", tylko z tego, że nie poradziła sobie z uzależnieniem. W czasie czytanie zastanawiałam się nad tym i doszłam do wniosku, że w takim wypadku to właśnie kobieta byłaby zwyzywana, a facet byłby raczej "niezłym podrywaczem". To samo z alkoholem. Często postrzegane jest, że mężczyzna może, a zalana kobieta to "ścierwa". Dlatego warto przeczytać tę książkę, to romans o losach dwójki ludzi, trochę naciągany, ale i realny. 
Nie liczcie na sceny seksu, ich praktycznie tam nie ma. Ale są małe gesty, pocałunki, spojrzenia i próba ratunku osoby, na której im zależy. Albo zaczną o siebie dbać, albo razem utoną. Historia Lorena i Lily wciąga na dobre i boli mnie to zakończenie. Mam niedosyt i nie mogę doczekać się kolejnych tomów. 
Bardzo łatwo stracić kontrolę, ale jak sobie uświadomić, że trzeba przestać i zacząć się leczyć? Loren i Lily mieli z tym duży problem, a czy im się udało, musicie się sami przekonać. Zachęcam do sięgnięcia po Addicted. 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu WAB

4 komentarze:

  1. Książki tego typu, zostawiam sobie raczej już na przyszłoroczne wakacje. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czytałam i nie mogę się doczekać drugiego tomu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O seksoholizmie faktycznie ciężko znalezc wątek w takich powieściach, a że tu nie ma scen seksu, to mogłabym się na tę książkę skusic:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chociaż opis brzmi jak jeden z tych bubli, które mam na półce, to jednak dalsza recenzja przekonuje mnie do tej lektury :)

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)