czwartek, kwietnia 27, 2023

Finding back to us [recenzja]



EMOCJONALNA, ROMANTYCZNA, ROZDZIERAJĄCA SERCE – Bianca Iosivoni, autorka bestsellerowej serii „First“ i dylogii „Hailee & Chase“ powraca z nową trylogią New Adult.

Callie, studentka medycyny, na prośbę siostry i przybranej mamy wraca do rodzinnego domu w małym miasteczku na południu Stanów, by spędzić wakacje z najbliższymi, zanim siostra wyruszy w podróż dookoła świata. Dziewczyna nie ma pojęcia, że w tym samym czasie zjawi się tam również Keith, którego od lat darzy szczerym uczuciem nienawiści. To przez niego jej ojciec zginął w wypadku samochodowym. Nie widzie
li się od siedmiu lat, a Callie uporczywie unika z nim kontaktu – jej największym pragnieniem jest nie oglądać go już do końca swoich dni. Wraz z pojawieniem się Keitha wracają do niej ból i złość, którym towarzyszą też inne uczucia, powodując totalny mętlik w jej głowie. Bo Keith to nie tylko człowiek, którego Callie nienawidzi najbardziej na świecie, ale także jej przybrany brat...


Bianca Iosivoni nie zawodzi. Wraca z trylogią, która rozgrzewa serce. Opis nie kłamie – to bardzo emocjonująca powieść. Finding back to us opowiada o powrotach – do domu, do rodziny, do siebie. O tragedii i tajemnicach. Jest wielowątkową historią, która... Skończy się dobrze? Tego wam nie zdradzę.

Callie wraca do domu. Nie ma jednak pojęcia, że w tym samym czasie powróci tam także jej przybrany brat, który nosi na ramionach brzemię odpowiedzialności za śmierć ojca Callie. Dziewczyna nie jest w stanie mu przebaczyć, a perspektywa zostania z nim pod jednym dachem to dla niej coś przerażającego i okropnego. Nie znosi Keitha, choć ten wydaje się pogrywać sobie z siostrą. Dialogi między nimi są pełne napięcia, sarkazmu, jadu i ironii. W pewnych chwilach wyczuwa się chemię od tej niepoprawnej dwójki, jednak robią wszystko, by nie pałać do siebie sympatią.

W tej książce znajdziecie wątek hate-love, na dodatek bardzo dobrze poprowadzony. Jestem zadowolona z lektury Finding back to us, bo nie mogłam oderwać się od historii Callie i Keitha. Musiałam poznać ją od razu, rozwiązać zagadkę i dowiedzieć się, czy Callie przebaczy chłopakowi to, za co go winiła. Iosivoni porywa czytelnika pomysłem na tę powieść. Jestem przekonana, że fanki Mony Kasten znajdą tutaj raj dla siebie. Fabuła jest świetnie skonstruowana, nie dłuży się i nie jest chaotyczna. Nowość od Iosivoni jest idealną lekturą na budzącą się do życia wiosnę. Daje nadzieję na lepsze jutro.

Po lekturze Finding back to us czuję się poruszona i zrozumiana. Na dodatek – wzruszona. Bianca Iosivoni jak nikt inny potrafi wyciskać łzy z czytelniczek. Jest jedną z bardziej comfort autorek, jakie dane mi było "poznać" przez pryzmat ich książek. Uwielbiam powieści z pod jej pióra – lekkiego i przyjemnego. Z ręką na sercu polecam wam tę powieść, która jest przyjemnością. Po prostu.


ZA EGZEMPLARZ DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU JAGUAR [współpraca reklamowa]

czwartek, kwietnia 27, 2023

Finding back to us [recenzja]



EMOCJONALNA, ROMANTYCZNA, ROZDZIERAJĄCA SERCE – Bianca Iosivoni, autorka bestsellerowej serii „First“ i dylogii „Hailee & Chase“ powraca z nową trylogią New Adult.

Callie, studentka medycyny, na prośbę siostry i przybranej mamy wraca do rodzinnego domu w małym miasteczku na południu Stanów, by spędzić wakacje z najbliższymi, zanim siostra wyruszy w podróż dookoła świata. Dziewczyna nie ma pojęcia, że w tym samym czasie zjawi się tam również Keith, którego od lat darzy szczerym uczuciem nienawiści. To przez niego jej ojciec zginął w wypadku samochodowym. Nie widzie
li się od siedmiu lat, a Callie uporczywie unika z nim kontaktu – jej największym pragnieniem jest nie oglądać go już do końca swoich dni. Wraz z pojawieniem się Keitha wracają do niej ból i złość, którym towarzyszą też inne uczucia, powodując totalny mętlik w jej głowie. Bo Keith to nie tylko człowiek, którego Callie nienawidzi najbardziej na świecie, ale także jej przybrany brat...


Bianca Iosivoni nie zawodzi. Wraca z trylogią, która rozgrzewa serce. Opis nie kłamie – to bardzo emocjonująca powieść. Finding back to us opowiada o powrotach – do domu, do rodziny, do siebie. O tragedii i tajemnicach. Jest wielowątkową historią, która... Skończy się dobrze? Tego wam nie zdradzę.

Callie wraca do domu. Nie ma jednak pojęcia, że w tym samym czasie powróci tam także jej przybrany brat, który nosi na ramionach brzemię odpowiedzialności za śmierć ojca Callie. Dziewczyna nie jest w stanie mu przebaczyć, a perspektywa zostania z nim pod jednym dachem to dla niej coś przerażającego i okropnego. Nie znosi Keitha, choć ten wydaje się pogrywać sobie z siostrą. Dialogi między nimi są pełne napięcia, sarkazmu, jadu i ironii. W pewnych chwilach wyczuwa się chemię od tej niepoprawnej dwójki, jednak robią wszystko, by nie pałać do siebie sympatią.

W tej książce znajdziecie wątek hate-love, na dodatek bardzo dobrze poprowadzony. Jestem zadowolona z lektury Finding back to us, bo nie mogłam oderwać się od historii Callie i Keitha. Musiałam poznać ją od razu, rozwiązać zagadkę i dowiedzieć się, czy Callie przebaczy chłopakowi to, za co go winiła. Iosivoni porywa czytelnika pomysłem na tę powieść. Jestem przekonana, że fanki Mony Kasten znajdą tutaj raj dla siebie. Fabuła jest świetnie skonstruowana, nie dłuży się i nie jest chaotyczna. Nowość od Iosivoni jest idealną lekturą na budzącą się do życia wiosnę. Daje nadzieję na lepsze jutro.

Po lekturze Finding back to us czuję się poruszona i zrozumiana. Na dodatek – wzruszona. Bianca Iosivoni jak nikt inny potrafi wyciskać łzy z czytelniczek. Jest jedną z bardziej comfort autorek, jakie dane mi było "poznać" przez pryzmat ich książek. Uwielbiam powieści z pod jej pióra – lekkiego i przyjemnego. Z ręką na sercu polecam wam tę powieść, która jest przyjemnością. Po prostu.


ZA EGZEMPLARZ DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU JAGUAR [współpraca reklamowa]