poniedziałek, sierpnia 16, 2021

Ten, którego szukałam

John Bishop nie jest typowym samotnym ojcem.

Jest zdystansowany, niecierpliwy i nieporadny.

Prowadzenie rodzinnego pensjonatu B&B ma pewne zalety, lecz nie należą do nich długie godziny pracy, sprzątanie po gościach i słuchanie przez całą noc energicznie kochających się par. Za to chodzenie do łóżka z panienkami, które przyjeżdżają na ranczo, by uczuć się konnej jazdy, zdecydowanie tak.

Tak jest się do chwili, gdy na schodach swojego domu John znajduje dziecko z karteczką, iż jest jego. Dorastając na ranczu, przywykł do ciężkiej pracy, lecz opieka nad noworodkiem jest najtrudniejszym zadaniem, przed jakim w życiu stanął. Porzucając kawalerskie życie, skupia się na znalezieniu opiekunki, która nauczy go tego i owego o opiece nad maluchem. Nie spodziewa się, że będzie to piękna i ekscentryczna dziewczyna, mająca niezdrową obsesję na punkcie futbolu...

Widziałam rozpływanie się nad Ten, którego pragnę i przyznam szczerze, że zainteresowałam się twórczością tej autorki, a raczej duetu skrywanego pod Kennedy Fox. Chciałam sięgnąć po pierwszą z książek, ale dostałam propozycję recenzji Tego, którego szukam i bardzo mnie to ucieszyło.

Uwierzycie, że przeczytanie jej zajęło mi jeden wieczór? Nie jest zbyt długa, ale historia przepełniona akcją, dobrym humorem i emocjami wciągnęła mnie na dobre. Jestem zaskoczona tym, jak bardzo podoba mi się styl autorek. Oczarowała mnie postać głównej bohaterki. Teksas został świetnie przedstawiony! Poczułam się, jakbym wsiadła w pierwszy lepszy samolot i tam dotarła. Wow, podziwiam autorki za to, że potrafią dobrze zawrzeć klimat miejsca akcji.

Mila jest cudowna. Skleja swoje życie po turbulencjach losu i zostaje nianią dla dziewczynki, której w swoim życiu nie spodziewał się John.

To wartka akcja i świetny humor. Muszę koniecznie przeczytać pierwszą powieść tego duetu, a kolejne to obowiązkowo! Na pewno mi się spodobają. Cieszę się, ze autorki wytwarzają chemię między postaciami. Jestem pewna, że kolejne książki autorek przyniosą mi wiele miłych chwil. Zaryzykowałam i dzięki temu poznałam świetnych bohaterów. Jak najbardziej i wy powinniście zapoznać się z tą historią. Końcówka lata spędzona z Milą i Johnem to dobra końcówka.

Myślę, że ta historia was rozczuli, może w pewnych momentach poruszy. Jeżeli już czytaliście, to koniecznie dajcie znać, czy Wam się podobało.

1 komentarz:

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)

poniedziałek, sierpnia 16, 2021

Ten, którego szukałam

John Bishop nie jest typowym samotnym ojcem.

Jest zdystansowany, niecierpliwy i nieporadny.

Prowadzenie rodzinnego pensjonatu B&B ma pewne zalety, lecz nie należą do nich długie godziny pracy, sprzątanie po gościach i słuchanie przez całą noc energicznie kochających się par. Za to chodzenie do łóżka z panienkami, które przyjeżdżają na ranczo, by uczuć się konnej jazdy, zdecydowanie tak.

Tak jest się do chwili, gdy na schodach swojego domu John znajduje dziecko z karteczką, iż jest jego. Dorastając na ranczu, przywykł do ciężkiej pracy, lecz opieka nad noworodkiem jest najtrudniejszym zadaniem, przed jakim w życiu stanął. Porzucając kawalerskie życie, skupia się na znalezieniu opiekunki, która nauczy go tego i owego o opiece nad maluchem. Nie spodziewa się, że będzie to piękna i ekscentryczna dziewczyna, mająca niezdrową obsesję na punkcie futbolu...

Widziałam rozpływanie się nad Ten, którego pragnę i przyznam szczerze, że zainteresowałam się twórczością tej autorki, a raczej duetu skrywanego pod Kennedy Fox. Chciałam sięgnąć po pierwszą z książek, ale dostałam propozycję recenzji Tego, którego szukam i bardzo mnie to ucieszyło.

Uwierzycie, że przeczytanie jej zajęło mi jeden wieczór? Nie jest zbyt długa, ale historia przepełniona akcją, dobrym humorem i emocjami wciągnęła mnie na dobre. Jestem zaskoczona tym, jak bardzo podoba mi się styl autorek. Oczarowała mnie postać głównej bohaterki. Teksas został świetnie przedstawiony! Poczułam się, jakbym wsiadła w pierwszy lepszy samolot i tam dotarła. Wow, podziwiam autorki za to, że potrafią dobrze zawrzeć klimat miejsca akcji.

Mila jest cudowna. Skleja swoje życie po turbulencjach losu i zostaje nianią dla dziewczynki, której w swoim życiu nie spodziewał się John.

To wartka akcja i świetny humor. Muszę koniecznie przeczytać pierwszą powieść tego duetu, a kolejne to obowiązkowo! Na pewno mi się spodobają. Cieszę się, ze autorki wytwarzają chemię między postaciami. Jestem pewna, że kolejne książki autorek przyniosą mi wiele miłych chwil. Zaryzykowałam i dzięki temu poznałam świetnych bohaterów. Jak najbardziej i wy powinniście zapoznać się z tą historią. Końcówka lata spędzona z Milą i Johnem to dobra końcówka.

Myślę, że ta historia was rozczuli, może w pewnych momentach poruszy. Jeżeli już czytaliście, to koniecznie dajcie znać, czy Wam się podobało.

1 komentarz:

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)