niedziela, grudnia 15, 2019

Złączeni obowiązkiem [recenzja]


Autorka: Cora Reilly
Żona Dantego Cavallaro zmarła cztery lata temu. A teraz, kiedy mężczyzna ma zostać najmłodszym donem chicagowskiej mafii, będzie potrzebował nowej żony. Do tej roli została wybrana Valentina.
Nie była ona już panną, a wdową. Jednak nikt nie wiedział, że jej pierwsze małżeństwo było czystą fikcją. Gdy Valentina skończyła osiemnaście lat, zgodziła się poślubić Antonia, żeby pomóc mu zataić pewną prawdę. Mężczyzna był gejem i kochał kogoś spoza rodziny mafijnej. Nawet po jego śmierci Valentina utrzymała ten fakt w tajemnicy, nie tylko po to, by zachować godność zmarłego człowieka, ale również, by chronić siebie samą. I teraz gdy ma poślubić Dantego, szybko może wyjść na jaw, że jej małżeństwo z Antonio nigdy nie zostało skonsumowane.
Dante ma dopiero trzydzieści sześć lat, ale już wzbudza strach i szacunek wśród członków mafii. Słynie z tego, że zawsze dostaje to, czego chce. Valentina jest przerażona perspektywą nocy poślubnej, która szybko wyjawi jej sekret. Jednak okazuje się, że bezpodstawnie, ponieważ Dante w ogóle nie jest nią zainteresowany. Jego serce nadal należy do jego zmarłej żony.
Valentina jest zdesperowana i przepełniona pożądaniem. Postanawia zwrócić uwagę swojego zimnego męża, nawet jeżeli i tak nigdy nie zdobędzie jego serca.


Już drugi raz sięgnęłam po Corę Reilly i nie żałuję. Możecie znać mnie z zachwytów nad Złączeni honorem, pierwszym tomem serii. Świetny romans z wątkiem mafijnym, moim zdaniem dobrze przygotowany i nie przesadzony. W drugiej części autorka również nie zawiodła. Dodam, że nie trzeba czytać w kolejności wydania. Losy bohaterów splatają się, ale nie są aż tak powiązane.
Dante Cavallero to wdowiec, traktujący wszystkich bardzo chłodno, z dystansem. W domu wciąż trzyma rzeczy ukochanej żony i nie daje sobie o niej zapomnieć. Nawet wtedy, gdy bierze za żonę Valentinę.
Valentina jest uparta, zmotywowana do działania i wie, że czeka ją los tylko i wyłącznie u boku Dante. Jej mąż został zabity i cudem dostała drugą szansę na ułożenie sobie życia. Zaakceptowała zasady mafii, od których nie była w stanie uciec. Godząc się z tym, próbuje być dobrą żoną dla Dantego, ale spotyka się tylko z chłodną maską obojętności. W końcu traci cierpliwość, bo ile można mówić do ściany?
Podobała mi się jej postawa. Bardzo nie lubię jak bohaterki nie mają charakteru, nie umieją zawalczyć o swoje. Valentina zaimponowała mi tym, że wzięła sprawy w swoje ręce i nie zamierzała się poddać. Czy rozbiła skorupę Dantego, pod którą tak się chował? Tego wam nie zdradzę.
Powiem jedynie, że Dante ma swoje powody, by być takim jakim jest. Żyjąc w świecie mafii, wykonując egzekucje, mając nieciekawą przeszłość, można się bardzo zmienić. Jednak wpływ Valentiny zrobił swoje. Czy wyszło na dobre? Sprawdźcie.
Książka jest wciągająca i dobrze napisana pod względem akcji. Autorka zadbała, aby cały czas coś się działo. Czeka Was wiele tajemnic i intryg, które zaczną wypływać.
Tylko nie zdziwcie się, jak nagle zabraknie wam 7 stron, tak jak mi, ale to wina wydawnictwa. Niestety, błąd druku.
Na pewno wezmę się za następne książki Reilly. Jestem zadowolona z tej historii, którą pochłonęłam w jeden wieczór. Serdecznie Wam ją polecam.

Dziękuję wydawnictwu Niezwykłe za możliwość przeczytania.

3 komentarze:

  1. Nie słyszałam o tej książce, ale brzmi całkiem interesująco, więc może sięgnę po nią w wolnej chwili :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę miała na uwadze ten tytuł. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe, co wydarzyło się na tych siedmiu stronach. :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)

niedziela, grudnia 15, 2019

Złączeni obowiązkiem [recenzja]


Autorka: Cora Reilly
Żona Dantego Cavallaro zmarła cztery lata temu. A teraz, kiedy mężczyzna ma zostać najmłodszym donem chicagowskiej mafii, będzie potrzebował nowej żony. Do tej roli została wybrana Valentina.
Nie była ona już panną, a wdową. Jednak nikt nie wiedział, że jej pierwsze małżeństwo było czystą fikcją. Gdy Valentina skończyła osiemnaście lat, zgodziła się poślubić Antonia, żeby pomóc mu zataić pewną prawdę. Mężczyzna był gejem i kochał kogoś spoza rodziny mafijnej. Nawet po jego śmierci Valentina utrzymała ten fakt w tajemnicy, nie tylko po to, by zachować godność zmarłego człowieka, ale również, by chronić siebie samą. I teraz gdy ma poślubić Dantego, szybko może wyjść na jaw, że jej małżeństwo z Antonio nigdy nie zostało skonsumowane.
Dante ma dopiero trzydzieści sześć lat, ale już wzbudza strach i szacunek wśród członków mafii. Słynie z tego, że zawsze dostaje to, czego chce. Valentina jest przerażona perspektywą nocy poślubnej, która szybko wyjawi jej sekret. Jednak okazuje się, że bezpodstawnie, ponieważ Dante w ogóle nie jest nią zainteresowany. Jego serce nadal należy do jego zmarłej żony.
Valentina jest zdesperowana i przepełniona pożądaniem. Postanawia zwrócić uwagę swojego zimnego męża, nawet jeżeli i tak nigdy nie zdobędzie jego serca.


Już drugi raz sięgnęłam po Corę Reilly i nie żałuję. Możecie znać mnie z zachwytów nad Złączeni honorem, pierwszym tomem serii. Świetny romans z wątkiem mafijnym, moim zdaniem dobrze przygotowany i nie przesadzony. W drugiej części autorka również nie zawiodła. Dodam, że nie trzeba czytać w kolejności wydania. Losy bohaterów splatają się, ale nie są aż tak powiązane.
Dante Cavallero to wdowiec, traktujący wszystkich bardzo chłodno, z dystansem. W domu wciąż trzyma rzeczy ukochanej żony i nie daje sobie o niej zapomnieć. Nawet wtedy, gdy bierze za żonę Valentinę.
Valentina jest uparta, zmotywowana do działania i wie, że czeka ją los tylko i wyłącznie u boku Dante. Jej mąż został zabity i cudem dostała drugą szansę na ułożenie sobie życia. Zaakceptowała zasady mafii, od których nie była w stanie uciec. Godząc się z tym, próbuje być dobrą żoną dla Dantego, ale spotyka się tylko z chłodną maską obojętności. W końcu traci cierpliwość, bo ile można mówić do ściany?
Podobała mi się jej postawa. Bardzo nie lubię jak bohaterki nie mają charakteru, nie umieją zawalczyć o swoje. Valentina zaimponowała mi tym, że wzięła sprawy w swoje ręce i nie zamierzała się poddać. Czy rozbiła skorupę Dantego, pod którą tak się chował? Tego wam nie zdradzę.
Powiem jedynie, że Dante ma swoje powody, by być takim jakim jest. Żyjąc w świecie mafii, wykonując egzekucje, mając nieciekawą przeszłość, można się bardzo zmienić. Jednak wpływ Valentiny zrobił swoje. Czy wyszło na dobre? Sprawdźcie.
Książka jest wciągająca i dobrze napisana pod względem akcji. Autorka zadbała, aby cały czas coś się działo. Czeka Was wiele tajemnic i intryg, które zaczną wypływać.
Tylko nie zdziwcie się, jak nagle zabraknie wam 7 stron, tak jak mi, ale to wina wydawnictwa. Niestety, błąd druku.
Na pewno wezmę się za następne książki Reilly. Jestem zadowolona z tej historii, którą pochłonęłam w jeden wieczór. Serdecznie Wam ją polecam.

Dziękuję wydawnictwu Niezwykłe za możliwość przeczytania.

3 komentarze:

  1. Nie słyszałam o tej książce, ale brzmi całkiem interesująco, więc może sięgnę po nią w wolnej chwili :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę miała na uwadze ten tytuł. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe, co wydarzyło się na tych siedmiu stronach. :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)