Wolę książki papierowe, trzymanie kartek w ręku to zupełnie coś innego, niż przesuwanie palcem po ekranie. Poza tym mają one taki zapach, że przyciągają do siebie. Czytanie na ebooku męczy moje oczy i zniechęca mnie.
Zanim się pojawiłeś. Ta książka zdecydowanie podbiła moje serce. Tematyka jest nietypowa, inna. To nie jest zwykły romans oparty na pocałunkach i wyznawaniu miłości. Autorka porusza delikatne tematy choroby, śmierci i przeznaczenia oraz po prostu dobroci drugiego człowieka.
Od bardzo dawna, ale nie zaczynałam od blogów książkowych. Zaczęłam pisać w 2012 roku, kiedy to była moda na Imaginy z One Direction. Tak, przyznaję się.
Boże, jest ich za dużo. Will Trainor - to na pewno. Edward Cullen również. Daniel Sempre - o mój Boże, kocham tego chłopaka. Ale wygrywa Julian Carax. Ostatni dwaj bohaterowie pochodzą z Cienia Wiatru. Książki do której wracam bardzo często, w której odnajduję nowe szczegóły. Ta książka nie ma granic, posiada za to wiele tajemnic.
Zazwyczaj w pociągu. Ponieważ dojeżdżam do szkoły koleją mazowiecką, wykorzystuję ten czas na czytanie. W domu mam inne zajęcia.
Nie. Zdecydowanie nie. Piękno jest w środku.
Chciałabym być na studiach PR, najlepiej zagranicą, ale wątpię w to. Dążę do tego, by wydać drugą książkę.
Moją pasją jest pisanie, o czym wiele razy wspominałam. Nie potrafię nie tworzyć opowiadań. To po prostu część mnie.
Cień.
nie mam ulubionego bloga.
Humanistą.
Bardzo ciekawy post :))
OdpowiedzUsuńSuper post :)
OdpowiedzUsuńJa też kocham papierowe książki, ich zapach :D
Pozdrawiam *.*
Cieszę się, że odpowiedziałaś na moją nominację. ;) Też wolę papierowe. Świetnie sobie poradziłaś. :)
OdpowiedzUsuńCo do pierwszej odpowiedzi zgadzam się z Tobą w 100%. Kiedy trzymam książkę w rękach i czuję jej zapach, to czuję się.. bardzo dobrze :) Wolę tradycyjne metody. Co do ,,Zanim się pojawiłeś" to jeszcze nie czytałam, ale tyle dobrego słyszałam na temat tej książki, że chyba będę w końcu musiała ją sobie sprawić. Specjalnie wstrzymuję się z filmem :D
OdpowiedzUsuńEdward Cullen - Arghhhh <3
Pozdrawiam, bardzo dobry wpis.
http://pograzonawtresci.blogspot.com/
W "Zanim się pojawiłeś" inne było chyba przede wszystkim to, że nie miało szczęśliwego zakończenia jak wszystkie tego typu. No i zapewniło mnóstwo skrajnych emocji. :)
OdpowiedzUsuń