wtorek, lipca 12, 2016
TAG
wtorek, lipca 12, 2016
TAG
9 komentarzy:
Przy pierwszym nie mogłabym nie przytaknąć. Może pomysł był oryginalny, bo czegoś takiego nie było na rynku, ale wykonanie jest okropne, a język jakim się posługuje autorka godny pożałowania. Również nie lubię Tessy, ale nie podoba mi się także cała seria. Przeczytałam cały pierwszy tom i kawałek drugiego, po czym uznałam, że nie będę się męczyć z takimi klumpami. Było tyle zachwytów, a tymczasem ta książka jest gorsza od niektórych ff na Watpadzie.
OdpowiedzUsuń
Pozdrawia Dominika z WielopasjaFaktycznie Grey to dno, ale to juz gdzieś tu u Ciebie pisałam, a nie lubię się powtarzać. I zgadzam się z Tobą w kwestii Pamiętników, książka im do pięt nie dorasta wg mnie. Jednak czy ekranizacja zanim się pojawiłeś była lepsza od książki.. tego bym nie powiedziała ;).
OdpowiedzUsuń
Pozdrawiam
https://doinnego.blogspot.com/OdpowiedziAle mi się książka niesamowicie podobała. Tylko film zrobił na mnie większe wrażenie, więcej razy płakałam.
Usuń
Ja niedawno skończyłam czytać Zanim się pojawiłeś i nie powiem, że ta książka nie przypadła mi do gustu, bo była przyjemna i ciepła, ale nie było tego efektu wow. Nie wylałam też hektolitrów łez, mimo że się na to nastawiałam, a naprawdę łatwo się wzruszam, więc to już o czymś świadczy. Zobaczę jeszcze, jak będzie z ekranizacją, bo kocham Sama Claflina <3
OdpowiedzUsuń
A Pięćdziesiąt twarzy Grey'a nawet bym kijem nie tknęła. Trzymam się z daleka.
Books by Geek GirlNigdy nie sięgnę po 50 twarzy i tym podobne książki, bo jak dla mnie to raczej "radosna twórczość", a nie literatura. Po serię After tak samo, bo skoro nie przepadałam za wersją internetową, to wątpię, że nagle zakocham się w książkowej.
OdpowiedzUsuń
A co do tych kryminałów bez romansów, to ja znowu mam problem ostatnio z wątkami romantycznymi, bo mam wrażenie, że wszędzie te romanse są wpychane jakby na siłę, a są poprowadzone tak beznadziejnie, a tyle ciekawszych wątków zamiast tego można było wprowadzić. Chyba będę potrzebowała książki z jakimś naprawdę fajnym wątkiem romantycznym, żeby jakoś na nowo je polubić w książkach.
Pozdrawiam ;)
Amanda Says
Dziękuję serdecznie za każdy komentarz.
Nie bawie się w obs za obs, ale wchodzę na blogi obserwujących i komentuje(obserwuje jesli mi się podobają i jestem stałym czytelnikiem)
JA uwielbiam 50 Twarzy Grey'a!
OdpowiedzUsuńMój blog
Kanał na YT
FanPage
Z całego serca polecam serię Harry'ego Pottera! :)
OdpowiedzUsuńIgrzyska Śmierci też są świetne,ale nie dorównują Harry'emu.A mi ''Zanim się pojawiłeś'' bardziej podobała się książka niż film.Był jak dla mnie przepiękny,lecz powieść zdecydowanie lepsza. :)
Przy pierwszym nie mogłabym nie przytaknąć. Może pomysł był oryginalny, bo czegoś takiego nie było na rynku, ale wykonanie jest okropne, a język jakim się posługuje autorka godny pożałowania. Również nie lubię Tessy, ale nie podoba mi się także cała seria. Przeczytałam cały pierwszy tom i kawałek drugiego, po czym uznałam, że nie będę się męczyć z takimi klumpami. Było tyle zachwytów, a tymczasem ta książka jest gorsza od niektórych ff na Watpadzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawia Dominika z Wielopasja
Faktycznie Grey to dno, ale to juz gdzieś tu u Ciebie pisałam, a nie lubię się powtarzać. I zgadzam się z Tobą w kwestii Pamiętników, książka im do pięt nie dorasta wg mnie. Jednak czy ekranizacja zanim się pojawiłeś była lepsza od książki.. tego bym nie powiedziała ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://doinnego.blogspot.com/
Ale mi się książka niesamowicie podobała. Tylko film zrobił na mnie większe wrażenie, więcej razy płakałam.
UsuńJa niedawno skończyłam czytać Zanim się pojawiłeś i nie powiem, że ta książka nie przypadła mi do gustu, bo była przyjemna i ciepła, ale nie było tego efektu wow. Nie wylałam też hektolitrów łez, mimo że się na to nastawiałam, a naprawdę łatwo się wzruszam, więc to już o czymś świadczy. Zobaczę jeszcze, jak będzie z ekranizacją, bo kocham Sama Claflina <3
OdpowiedzUsuńA Pięćdziesiąt twarzy Grey'a nawet bym kijem nie tknęła. Trzymam się z daleka.
Books by Geek Girl
Zgadzam się prawie ze wszystkim. Też kocham "Zmierzch" i nie do końca rozumiem, dlaczego tyle osób tak nienawidzi tej serii. Moim zdaniem jest bardzo dobrze napisana i po prostu film zniechęca do sięgnięcia po książki i przekonania się samemu, jakie są.
OdpowiedzUsuńNie lubisz kryminałów bez romansu(4)? Jak to? Kryminalne książki to NAJLEPSZE KSIĄŻKI na świecie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://aleksandrakubiaczyk.blogspot.com/2016/07/huge-summer-haul-2016-zafulcom.html
Nigdy nie sięgnę po 50 twarzy i tym podobne książki, bo jak dla mnie to raczej "radosna twórczość", a nie literatura. Po serię After tak samo, bo skoro nie przepadałam za wersją internetową, to wątpię, że nagle zakocham się w książkowej.
OdpowiedzUsuńA co do tych kryminałów bez romansów, to ja znowu mam problem ostatnio z wątkami romantycznymi, bo mam wrażenie, że wszędzie te romanse są wpychane jakby na siłę, a są poprowadzone tak beznadziejnie, a tyle ciekawszych wątków zamiast tego można było wprowadzić. Chyba będę potrzebowała książki z jakimś naprawdę fajnym wątkiem romantycznym, żeby jakoś na nowo je polubić w książkach.
Pozdrawiam ;)
Amanda Says