Z mafią jest jak z miłością. Gdy zostaniesz przez którąś z nich wybrany, nie ma drogi odwrotu.
Lisa doskonale wiedziała, z kim się wiąże, mimo to każda chwila spędzona u boku gangstera nakręca w jej sercu spiralę strachu. Wydaje się, że oboje wiodą normalne życie, jednak „normalność” w ich świecie to czysta utopia.
Kobieta przeczuwa, że James coś przed nią ukrywa. Z dnia na dzień staje się oschły oraz apodyktyczny. Odsuwa się a potem znowu ucieka. Jego demony ponownie przejmują nad nim kontrolę. Wraca James, który potrafi jedynie niszczyć siebie i wszystko wokół.
Atmosfera w mieście gęstnieje. Coraz głośniej słychać głos sprzeciwu wobec rządów Morettiego. Buntują się nie tylko inne klany, ale również ludzie z otoczenia mężczyzny. W tym buzującym kotle Lisa schodzi dla niego na drugi plan. Przyparty do muru Moretti podejmuje decyzję o wysłaniu kobiety do Ameryki wraz z Alexem. Jednak być może to największy błąd, który do tej pory popełnił. Czy oddał ją w ręce swojego wroga?
Anna Falatyn nigdy nie zawodzi. Od samego początku, od pierwszego tomu "Skorpiona" jestem z nią całym sercem i przebieram nogami na każdą jej powieść. Zdrajca to trzecia część, jak zawsze świetnie przygotowana i napisana. Klimat Włoch nadal jest wyczuwalny. Falatyn wprowadza nas na uliczki Neapolu i każe pogodzić się z trudami związku Jamiego oraz Lisy.
Zauważyłam, że autorka uwielbia maltretować swoich czytelników. Kładzie duży nacisk na dramaty, kłótnie i emocje. Dialogi nasycone są chemią. U Anny Falatyn możemy zawsze otrzymać przemyślaną i dopracowaną fabułę. Koncepcja na trzeci tom była jasna i klarowna. Nie rozczarowała mnie pod względem pomysłu.
Nie będę ukrywać, że w trakcie książki miałam ochotę umrzeć. Falatyn nie tyle, co złamała mi serce. Nie. Ona je wyrwała z mojej klatki piersiowej i podeptała. Na dodatek jako autorka czerpie z tego satysfakcję. Przez te targające mną emocje nie mogłam odłożyć "Zdrajcy" na bok. I chociaż to gruba książka, czyta się ją bardzo szybko. Z humorem również się popisała! Płacz, śmiech, nerwy i smutek. Właśnie to serwuje nam autorka w trzecim tomie "Prawniczki Camorry".
Czytajcie, bo pojawił się już czwarty tom, o którym myślę tydzień. Uwierzcie mi, nie ma bohaterka, którego byście nie polubili. Są popieprzeni, dzicy, nienormalny i specyficzni.
Jeśli książka wzbudza tyle emocji, to warto po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi.
Oj po tę zdecydowanie warto!
UsuńWidzę, że książka Ci się spodobała. Ja chętnie bym ją przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńMusisz!
Usuń