1. Zrób karty postaci.
Rozpisz sobie w Wordzie każdą postać. Pamiętaj o szczegółach. Imiona rodziców, data urodzenia, miejsce urodzenia, marka samochodu itp.
2. Sprawdzaj rozdziały.
Przerobione rozdziały najlepiej oddać becie. Ona dostrzeże więcej błędów od Ciebie. Jesteśmy ludźmi, popełniamy je.
3. Rozbudowuj zdania.
Popracuj nad każdym fragmentem. Może trzeba coś z niego wyrzucić? Albo dodać? Rób tak, by zdania miały sens.
4. Planuj rozdziały.
Oczywiście spontaniczność jest bardzo dobra, nie omijajcie tego. Lecz najlepiej jest, gdy macie mały konspekt rozdziału. Najważniejsze punkty, które chcecie tam zawrzeć. Spontan - nagły zwrot akcji, to się przydaje.
Kiedyś pisałam do szuflady, mam nawet jedną powieść (choć nie jest dopracowana, gdyż dawno temu przestałam pisać)Twoje rady są dobre :)
OdpowiedzUsuńMam podobny schemat, tyle że u mnie nie ma bety, a po prostu dany projekt leży sobie ileś czasu, aż nabiorę obiektywizmu. ;) Wtedy łatwiej wyłapać te błędy, a i z czasem coraz bardziej dojrzewamy i możemy wiele rzeczy pozmieniać, zanim powstanie ta finalna wersja. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny poradnik. Nigdy jakoś szczególnie nie przykładam się do analizy lektur w domu, ale najwyższy czas to zmienić. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Klaudia z bloga http://thebooksandclouds.blogspot.com/
Dobrze dobrane rady, z których dużo osób może skorzystać. Wydaje mi się, że jedną z ważniejszych jest mieć konspekt, szczególnie kiedy już decydujemy się pisać do wydawnictw. To jednak już poważny krok i trzeba coś tam w tej głowie mieć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i serdecznie zapraszam na nową recenzję u mnie na blogu :)
http://planeta-recenzji.blogspot.com/
To kolejny post, który muszę podrzucić znajomej piszącej swoją książkę od kilku lat.
OdpowiedzUsuńPiszę blogi od ponad 3 lat, choć początkami swej "kariery" bloggerki nie mogę się pochwalić. Nie mniej, naprawdę cenne rady. Może dodałabym jeszcze kilka elementów, ale te są podstawowe i na początek. Warto wziąć je sobie do serca, bo naprawdę się przydają.
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele na temat tej książki i przyznam, że teraz utwierdziłam się w przekonaniu o jej ciekawości :) Zdecydowanie mam ją w planach :) Pozdrawiam i obserwuję!
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili myślałam, że będziesz mówiła o tym, jak przerobić książkę będącą na rynku :)
OdpowiedzUsuńW każdym razie trzymam kciuki za powodzenie Twojej publikacji.